Gry

The Sinking City zabiera nas na wycieczkę do Cthulhu-Wenecji

przeczytasz w 1 min.

Szklany boks, w którym prezentowano The Sinking City na Gamescom 2018 może nie należał do najbardziej klimatycznych miejsc na targach, ale dziwno-horrorowa atmosfera bijąca z ekranu spokojnie nadrabiała te lokalowe niedostatki.

The Sinking City to tytuł, który nawet jak na Gamescomowe warunki znajdował się nieco w cieniu. Boks współdzielony przez twórców gier i biznes ulokowany był bowiem kącie jednej z mniejszych hal. Już samo trafienie do niego było trudniejsze niż do wielkich wydawców, takich jak Activision, Nintendo, czy wydający inną „Cthulhową” grę – Call of Cthulhu – Focus Home Interactive. Co najlepsze jednak, i to muszę dobitnie zaznaczyć, na pokaz The Sinking City naprawdę warto było dotrzeć.

Realia, w jakich osadzony jest ten tytuł są dość sztampowe, przynajmniej jak na twórczość Lovecrafta. Lata dwudzieste, amerykańskie miasto, a w nim nękani koszmarami i dziwnymi wizjami ludzie, czekający na jakieś wielkie i niekoniecznie pozytywne wydarzenie. 

Nieco bardziej oryginalnym pomysłem jest przedstawienie samego miasta - jest ono w części podtopione (stąd i tytuł gry). I choć niektórymi ulicami czy alejami da się normalnie przejść, wiele z nich trzeba pokonać łódką, wyglądając przy okazji czających się w wodzie potworków.

The Sinking City - pływanie łódką

Główny bohater, zmęczony życiem detektyw chodzący wszędzie w kapeluszu, też miewa wspomniane koszmary, ale jak przystało na „rozwiązywacza zagadek”, próbuje coś z nimi zrobić, możliwie nie popadając przy okazji w obłęd. 

Nie jest to przesadnie łatwe, bo pani zlecająca nam zadanie w udostępnionym na potrzeby pokazu demie miała zaszyte grubymi nićmi usta. Co więcej, w trakcie prowadzonego dochodzenia przyszło nam zobaczyć laleczki szyte z wnętrzności psa, wiedźmę, której sam widok potrafi przestraszyć człowieka na śmierć i parę innych, nie mniej koszmarnych „atrakcji”.

The Sinking City - potwory czające się pod powierzchnia wody

Jak na grę o mniejszym budżecie The Sinking City prezentuje się nad wyraz solidnie. I jeśli tylko oryginalne pomysły, takie jak choćby możliwość przekopywania archiwów gazet w poszukiwaniu informacji (przez wybieranie z listy interesujących nas tematów, dat i miejsc) będą odpowiednio rozbudowane, szykuje się ciekawa, horrorowo – detektywistyczna zabawa. Niestety, musimy jeszcze nieco na nią poczekać, bo premiera wyznaczona jest wstępnie na marzec 2019. O ile oczywiście nie zdarzy się jakieś niemiłe opóźnienie. Trzymamy kciuki!

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!

Witaj!

Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

Połącz konto już teraz.

Zaloguj przez 1Login