SSD

Kingston NV1 – producent zmienia specyfikację SSD. Uważajcie przy zakupie!

przeczytasz w 1 min.

Firma Kingston ponownie zaskakuje, niestety negatywnie. Klienci kupujący dyski Kingston NV1 decydują się na zakup tzw. kota w worku, bo producent potajemnie zmienia specyfikację nośników.

Kingston NV1 to obecnie jedne z najtańszych dysków SSD pod M.2 NVMe, co z pewnością zachęca wielu klientów do wyboru właśnie tej konstrukcji. Jak się okazuje, zakup nośników to loteria, bo są one dostępne w różnych konfiguracjach.

Kingston zmienia specyfikację dysków SSD

Sprawę naświetlił serwis TechPowerUp, który miał okazję sprawdzić dysk Kingston NV1 – testowaną sztukę wyposażono w kontroler Silicon Motion SM2263XT i kości pamięci Micron 3D QLC NAND. Problem w tym, że w innych recenzjach ten sam dysk występował w zupełnie innych konfiguracjach - z kontrolerem Phison PS5013-E13T i pamięciami 3D TLC NAND lub 3D QLC NAND.

Kingston NV1

Wygląda więc na to, że model Kingston NV1 nie ma ustalonej specyfikacji i producent do różnych partii wybiera różne podzespoły. Dlaczego? Gdy nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o... pieniądze. Taka strategia pozwala uzyskać obniżyć cenę dysku (i pewnie ma też znaczenie przy problemach z dostawami komponentów).

Niestety, dla klientów oznacza to loterię przy zakupie. Tak naprawdę nie wiadomo jaki produkt kupujemy, bo różne komponenty wpływają na różne parametry dysku. Szkoda, bo wystarczyłoby oznaczyć dany model dodatkowym symbolem lub rewizją, która pozwoliłaby rozróżnić specyfikację.

Cóż, nie jest to pierwszy raz, gdy Kingston potajemnie zmienia specyfikację dysków SSD. Jakiś czas temu było głośno o podmianie kości pamięci w modelach Kingston SSDNow V300.

Źródło: TechPowerUp

Komentarze

10
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    czesio1a
    18
    Niestety, ale to już kolejny raz jak Kingston zmienia specyfikację żeby przyoszczędzić. Przy dyskach v300 też się w to bawili i już prawie kupiłem, ale na szczęście się w porę zorientowałem i dołożyłem żeby kupić z innej firmy. Teraz nawet Kingstona nie biorę pod uwagę przy zakupach
    • avatar
      Kenjiro
      6
      A bo to pierwszy raz? Kingston niczym się nie różni od "chińczyków", montuje to co może taniej kupić, przez wiele lat pracy w firmach komputerowych widziałem jaki ma rozrzut, w jednym miesiącu pamięci mogły być Microna, Samsunga, ale również jakieś chińskie kompletnie nieznane. O ile na pamięciach, czy NVMe SSD można czasem podejrzeć producenta kości (bez rozbierania), to na SATA SSD czy pendrive już można się mocno zdziwić.
      Rozwiązaniem jest omijanie Kingstona szerokim łukiem.
      • avatar
        6
        Ale to ma jakiś wpływ na wydajność, albo awaryjność?
        • avatar
          WolffWeber
          -8
          Robił ktoś testy wydajności różnych wersji? Bo jeśli nie to clickbait.
          • avatar
            MatPL966
            0
            Czepianie się tego przy NV1 to absurd. To najbardziej budżetowy dysk i obiło mi się o uszy, że Kingston podawał, że dysk może być na różnych elementach. Inna sprawa, że teraz A2000 jest na tyle tani, że nie ma sensu oszczędzać tych 10% na NV1.