Telefony

Wirusy zaatakują smartphone'y

przeczytasz w 2 min.

Smartphone'y stają się coraz bardziej smart, zwiększa się także ilość użytkowników, którzy z nich korzystają. W najbliższej przyszłości cyberprzestępcy poświęcą więcej uwagi tym urządzeniom.

Jako że telefony komórkowe stają się coraz bardziej funkcjonalne i przez to atrakcyjniejsze dla wielu osób, rośnie zainteresowanie cyberprzestępców. Dla nich to nowe grupy odbiorców, którym można wykraść cenne dane - ostrzegają specjaliści ds. bezpieczeństwa.

W tym tygodniu cyberprzestępcy udowodnili, że to prawda. Wykorzystali słabość zmodyfikowanych iPhone'ów do rozprzestrzeniania wirusa zaprogramowanego na to, by wykraść informacje bankowe. Zdaniem niektórych ekspertów najnowszy robak może być znakiem, że przestępcy coraz bardziej skupiają się na urządzeniach mobilnych.

Specjaliści z firm zajmujących się bezpieczeństwem poinformowali, że nowy robak - Ikee.B lub Duh - rozprzestrzenia się za pomocą aplikacji, która może być instalowana na zmodyfikowanych iPhone'ach. Kiedy wirusowi uda się zainfekować telefon, przechwytuje wszystkie wiadomości tekstowe i szuka w nich kodów autoryzacyjnych do banków, a następnie wysyła je do centralnego serwera, do którego dostęp ma cyberprzestępca.

Inny robak, który także pojawił się w tym miesiącu, używał podobnej metody, aby przedostać się do iPhone'a. Jego zadaniem było jednak rozprzestrzenianie się, nie zaś próba wykradania informacji. Niewykluczone, że ten szkodnik był swoistą próbą generalną - przestępcy sprawdzali, czy uda im się zainfekować telefon Apple. Udało się, więc następny robak próbował już wykradać poufne dane użytkownika.

- Atak bankowy to nowość w urządzeniach przenośnych - mówi Chet Wisniewski, starszy doradca ds. bezpieczeństwa w firmie antywirusowej Sophos. - Trafia do twojego telefonu, przechwytuje wszystkie wiadomości tekstowe, a następnie wysyła je do serwera na Litwie.

Atak dotyczył relatywnie małej liczby iPhone'ów, którym udało się "uciec z więzienia" - zostały zmodyfikowane przez użytkowników, aby dało się na nich uruchamiać nieoficjalne aplikacje. Robak nie był zatem na tyle groźny, aby wszyscy użytkownicy telefonów zaczęli się zamartwiać. Niemniej eksperci ds. bezpieczeństwa twierdzą, że to dopiero początek.

Cyberprzestępstwo związane z telefonami komórkowymi nieustannie się rozwija. Wirusy usiłują wykraść informacje osobiste i finansowe, które są przechowywane na urządzeniach przenośnych. Oprogramowanie może być kontrolowane zdalnie przez przestępcę i przesyłać do niego wykradzione dane, dzięki czemu jest bardziej niebezpieczne.

Na odbywającej się tego lata konferencji Black Hat Security w Las Vegas, Charlie Miller, konsultant z Independent Security Evaluators, przedstawił sposób na zdalny atak na iPhone'a, wykorzystując do tego celu krótką wiadomość tekstową SMS. Miller twierdzi, że to tylko kwestia czasu, zanim cyberprzestępcy znajdą sposób, aby zainfekować telefony, które nie były modyfikowane przez użytkownika i zostały skonfigurowane przez producentów. To z kolei znacznie zwiększa potencjalną skalę zagrożenia.

- Będziemy mieli do czynienia z coraz większą liczbą ataków na iPhone'a i inne telefony. Będą ataki na telefony z Google Androidem, na iPhone'y i na całą resztę telefonów - mówi Miller. - Ponieważ coraz więcej złych gości pracuje nad tego typu atakami, w końcu uda im się osiągnąć sukces i zainfekują wiele urządzeń.

Źródło: Technology Review.com

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    miedzianek
    0
    Nie straszcie mnie...tydzien temu kupilem G1 z Androidem oO


    A tak na powaznie-ja ani na PC ani na komie ani na zadnych innych przenosnych pamieciach nie trzymam danych do konta/maila etc.Owszem,hasla w Winzgrozie mam zapisane(autologowanie) ale sie mowi trudno.Kome zawsze mozna zgubic a na PC latwo moze Ci wejsc jakis pseudohakier za pomoca Prosiaka czy innego darmowego 'trojana'.

    Ja uzywam szyfru recznego-np mam ciag literek/cyferek a na kartce gdzies w dokumentach schowany szyfr-ktora literka w jakim miejscu.I dzieki nikt z PC nie przechwyci.Owszem-sa keyloggery-ale polaczenia sa szyfrowane(co nie oznacza bezpieczne w 100%!).W razie problemow zawsze mozna sie ubiegac o odszkodowanie/zalozyc sprawe dzieciakowi-pseudohakerowi

    Wystarczy dlugie haslo zlozone z literek+cyferek+znaki specjalne,dobry i aktualny antyvirus,wiedza o internecie i niebezpieczenstwach typu phishing/keylogger i masz duzo wieksze szanse na zabezpieczenie swoich haselek.
    • avatar
      Huntcold99
      0
      Nic dziwnego, większa popularność = więcej idiotów chcących zepsuć co się da
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        Najgorsze w tym jest to że takie zdarzenia z roku na rok będą się nasilać.
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          to było do przewidzenia , skoro idioci instalują ssh i zostawiają defaultowe hasło