Huawei Mate 50 Pro - Dobry telefon na trudne czasy. Nie uwierzycie, ale to może być Huawei
Telefony

Huawei Mate 50 Pro - Dobry telefon na trudne czasy. Nie uwierzycie, ale to może być Huawei

przeczytasz w 7 min.

Kiedyś jesień kojarzyła się nam z premierami kolejnych modeli smartfonów Huawei z serii Mate. I znowu może się nam kojarzyć, bo po dwuletniej przerwie, Huawei powraca z modelem Mate 50 Pro. Supernowoczesnym, a jednak klasycznym, dzięki czemu posłuży nam wiele lat.

ocena redakcji:
  • 4,5/5

Zauważyliście, że telefony choć są wraz z upływem lat coraz nowocześniejsze to w zasadzie niewiele się zmieniają? Gdybyście wzięli w rękę smartfon sprzed 5 lat i ten, który wyprodukowano dziś, to owszem różnice byłyby dostrzegalne. Lecz jakie to byłyby różnice na pierwszy rzut oka? Inne wzornictwo, wcięcie na przednią kamerę, być może więcej aparatów na tylnej ściance, ale już przed pięcioma laty, dzięki Huawei P10, nie była to absolutna nowość.

Im więcej rzeczy się zmienia, tym więcej pozostaje takich samych - Snake Plissken, Ucieczka z Los Angeles

Smartfon okazałby się wydajniejszy w testach jak i codziennym użytkowaniu, ekran płynniej wyświetlałby obraz, kolory byłyby może lepsze, a czas ładowania krótszy. Jednak to do czego je używamy wciąż, by się nie zmieniło. Zdjęcia, komunikacja, społeczności, sprawy biznesowe. Można powiedzieć, że zmieniamy się my, tempo w jakim żyjemy, a dobre telefony są… po prostu takie jak wymaga tego otaczająca nas rzeczywistość.

Huawei Mate 50 Pro

Niecierpliwie czekałem na Huawei Mate 50 Pro. Okazał się miłą niespodzianką

Można więc zadać sobie pytanie, czy dałoby się zrobić smartfon, który przetrwa próbę czasu? Ale nie modularny, w którym można byłoby wymieniać komponenty w miarę postępu technologicznego. A taki klasyczny, którego konstrukcja choć starsza z upływem czasu, wciąż gwarantowałaby nam satysfakcję.

Ja nie od dziś wiem, że takim telefonem może być Huawei z serii Mate. Wiem, moje przywiązanie do modeli z tej serii może trochę zaburzać mój osąd, ale nie zmienię zdania. Ze swoim Huawei Mate 40 Pro przetrwałem burze jakie zbierały się na tą marką, czasem niewątpliwie zaciskając zęby, ale jednak. Dziś, choć już ma dwa lata, ten telefon wciąż uważam, za taki, który może mi posłużyć kolejne dwa lata, a może jeszcze dłużej. Jednak gdybyście dziś zastanawiali się nad telefonem tej marki, to mam jeszcze lepszą propozycję. Nowego Huawei Mate 50 Pro.

Huawei Mate 50 Pro fotografowanie

Na Huawei Mate 50 Pro czekaliśmy długo, a temu oczekiwaniu towarzyszyło wiele obaw. O to jak będzie wyglądał? Czy fotograficznie dotrzyma kroku konkurencji? Czego będzie w nim nam najbardziej brakować? Obawy były uzasadnione, bo nadmierne eksperymentowanie z wzornictwem nie zawsze wychodzi na dobre, z kolei fotograficznie konkurencja mocno poszła do przodu. Huawei mógł zdecydować się też na oszczędności, których nie przyjęlibyśmy z zadowoleniem we flagowym produkcie. Czas oczekiwań minął, Huawei Mate 50 Pro już od pewnego czasu używam i mogę powiedzieć, że obawy były płonne. Wszystko jest tak jak powinno być.

Klasyczny wygląd Huawei Mate 50 Pro. Bo po co zmieniać to co jest dobre

Gdy cofniemy się w czasie do roku 2018, kiedy debiutował Huawei Mate 20 Pro, przypomnimy sobie charakterystyczny układ aparatów, umieszczonych na górze, pośrodku tylnej ścianki, na wysepce o kształcie kwadratu. W kolejnym modelu Mate 30 Pro, ta wysepka stała się okręgiem, na którym symetrycznie były rozmieszczone aparaty. Tak samo było w modelu Mate 40 Pro i trzeba przyznać, że ten układ sprawdzał się. Co zrobił Huawei w Mate 50 Pro?

Huawei Mate 50 Pro aktualizacja
Zmieniać telefon to można oprogramowaniem. A w przypadku Huawei Mate 50 Pro aktualizacje pojawiają się dość często

Zafundował nam powrót do klasyki zachowując jednocześnie użyteczność dotychczasowego układu aparatów. Mamy okrągłą wysepkę na której umieszczone są obok siebie aparaty. Z przodu znalazły się z kolei dwa aparaty, które wspierają skuteczne sprzętowe wykrywanie twarzy, co jest cechą typową dla serii Mate.

Huawei nie eksperymentował z oryginalnymi kształtami ramek, tylnej ścianki, czy rozmieszczeniem elementów kontrolnych. Wszystko jest tak jak do tego przywykliśmy, klasyczne, a jednocześnie dzięki wysokiej jakości wykonania w żadnym wypadku nie trąci myszką.

Telefon Mate 50 Pro dostępny jest w eleganckiej wersji czarnej lub srebrnej ze szklanym błyszczącym wykończeniem tylnej ścianki. A także w wersji pomarańczowej odpornej na zanieczyszczenia i wilgoć (IP68) z tylną ścianką ze skóry wegańskiej (bardzo przyjemną w dotyku) oraz tym co jest ogromnym atutem tej wersji, czyli wytrzymałym szkłem Kunlun na ekranie OLED. To argument numer jeden za tym, że Mate 50 Pro to telefon, który wytrzyma próbę czasu.

Skóra wegańska Huawei Mate 50 Pro
Wersja z tylną ścianką z pomarańczowej wegańskiej skóry. Ten kolor przypadł nam wyjątkowo do gustu. Zgadniecie, dlaczego?

Jak Huawei Mate 50 Pro został najpotężniejszym smartfonem tej marki?

Co to jest najpotężniejszy smartfon? Czy taki, który wygrywa w benchmarkach, czy taki, który jak najdłużej gwarantuje nam to co obiecał? Oczywiście, że to drugie. Dlatego Huawei kierował się rozsądkiem wybierając komponenty do tego telefonu. Na przykład rozdzielczość wyświetlacza AMOLED nie jest najwyższa w historii, ale zadowoli nawet wymagające oczy, podobnie jak kolory.

Nie musiałem wykonywać zdjęć, by usłyszeć pochwały w tym względzie pod adresem Mate 50 Pro. Wystarczyło, że widz spojrzał się na ekran podczas kadrowania

Z kolei chipset Snapdragon 8+ Gen 1 to usprawniona wersja Snapdragona 8 Gen1. Jest nie tylko superwydajny jak poprzednik, ale i oszczędny, co owocuje wysoką kulturą pracy wyposażonego weń telefonu. Huawei Mate 50 Pro długo utrzymuje maksymalną wydajność, a gdy zdarzy mu się zagrzać, momentalnie wraca do formy.

Huawei Mate 50 Pro zestaw

Na pewno znalazłyby się, rzeczy, których Huawei Mate 50 Pro nie ma, ale czyż istnieje telefon, wyposażony we wszystko? Z perspektywy czasu przekonujemy się, że korzystając z telefonu, nie wszystkie funkcje są użytkowane. O niektórych zapominamy, o innych możemy nawet nie wiedzieć. Ważne jest za to, by telefonowi nie brakowało tych rzeczy, które są dla nas niezbędne, a lista tychże od dawna się nie zmienia. Dlatego w Huawei Mate 50 Pro można liczyć na sprawną komunikację bezprzewodową, świetne i głośne brzmienie głośników stereo, szybkie ładowanie przewodowe 66 W i bezprzewodowe 50 W, ładowanie zwrotne.

Huawei Mate 50 Pro czytnik linii papilarnych
Superszybki czytnik linii papilarnych, mimo że pod ekranem

Dobry aparat, to aparat, który posłuży nam przez lata

Wydawać by się mogło, że zaawansowani fotografowie zmieniają sprzęt na nowy, gdy tylko taki pojawi się w sprzedaży. To jednak błędne wrażenie. W praktyce fotografujący przyzwyczajają się do swoich sprzętów, obeznają się z ich humorami, a dzięki temu wiedzą, jak wykorzystać ich potencjał. Przesiadka na nowy sprzęt to ostateczność, odsuwana w czasie tak długo jak tylko się da.

Huawei Mate 50 Pro wyposażono w podsystem foto-wideo, który sprawdzi się w szerokim zakresie zastosowań, od fotografii portretowej poprzez makro do zdjęć architektury, przyrody. Zarówno za dnia jak i nocą

W świecie smartfonowej fotografii jest nieco inaczej. Telefon to nie tylko aparat i postęp w innych sferach jego użyteczności, który jest dla nas istotny, a czasem zwykła presja otoczenia, zmusza nas do kupna nowego modelu. Nowy telefon powinien oznaczać także nowe, czyli lepsze, doświadczenie fotograficzne, filmowe. Lecz nie zawsze tak jest. Bywa tak, że nowsze, lepsze, jest wrogiem dobrego. Dlatego, gdy trafi się nam smartfon wyjątkowo dobry w foto-wideo, warto go szanować. Naszym zdaniem takim produktem jest Huawei Mate 50 Pro. Przekonajcie się, dlaczego.

Huawei Mate 50 Pro dłonie fotografowanie

Huawei Mate 50 Pro. Gotowy, by zasiąść na tronie króla fotografii smartfonowej?

Przez lata, gdy myśleliśmy o fotografii smartfonowej w wydaniu Huawei, zawsze w domyśle padała nazwa firmy LEICA. Ta dostarczała, udanie, swój fotograficzny know-how, choć trudno użytkownikom telefonów marki Huawei było w to uwierzyć.

Koniec współpracy musiał w końcu nadejść, co od pewnego czasu wybrzmiewało w oprogramowaniu aparatów w smartfonach Huawei. I już byłem skłonny stwierdzić, że brak logo Leica na wysepce z aparatami, coraz bardziej daje się we znaki, ale pojawił się Huawei Mate 50 Pro. A wraz z nim technologia XMAGE, która pokazuje, że lata spędzone na współpracy z Leica nie poszły na marne.

Huawei Mate 50 Pro nawiązuje do najlepszych tradycji w fotografii smartfonowej tej marki

Huawei Mate 50 Pro nie jest identycznie wyposażony w aparaty jak jego poprzednik, ale zmiany, które wprowadzono mogą się spodobać. Ultraszeroki kąt jest jeszcze szerszy, a jednocześnie udało się zachować dobrą jakość obrazu w całym kadrze.

 

 


Zdjęcia na ultraszerokim kącie widzenia mają znacząco większe pole widzenia niż w poprzedniku Mate 50 Pro. To w końcu ultraszeroki kąt, który zasługuje w pełni na swoją nazwę

 

 

 

 

 

 

Najmniej zmian odczuć można w przypadku głównego 50 Mpix aparatu, który de facto sprawuje się bardzo dobrze, ale tylko do chwili, gdy nie spróbujecie skorzystać ze zmiennej przysłony. To pierwszy raz, gdy aparat w telefonie wyposażony został w fizyczną przysłonę o zmiennej aperturze w 10 krokach. Możemy ją regulować od wartości f/1.4 do f/4 lub pozostawić tę regulację automatyce aparatu.

Przy odległych motywach może wydać się, że różne przysłony nie owocują znaczącymi zmianami, bo sensor przecież nie jest tak duży jak w lustrzance. Jednak nawet na pozór subtelne zmiany w rozmyciu tła wpływają na to jak reagujemy na zdjęcie. Ich wygenerowanie programowo nie dałoby takiego efektu jak w przypadku fizycznej przysłony. Stosowanie domkniętej przysłony sprawdza się także przy fotografowaniu w bardzo jasnym otoczeniu.

Trzecim z aparatów na tylnej ściance jest teleobiektyw. Tutaj także Huawei postarał się o dobre doświadczenie użytkownika. Domyślny zoom to 3,5x (optyczny), ale można go udanie używać także na pośrednich wartościach. Dobry teleobiektyw i funkcja zoomu hybrydowego nie trafiają się tak często w telefonach, więc to co dostajemy w Huawei Mate 50 Pro warto docenić.

 

 

 
Zdjęcia wykonane z pomocą teleobiektywu

Nocna fotografia z pomocą Huawei Mate 50 Pro to także przyjemność. Niezależnie od tego, z którego aparatu skorzystamy.


Zdjęcie po zmroku wykonane teleobiektywem

 
Ujęcia z ultraszerokiego kąta

 

I jeszcze jeden drobiazg. Fotografia makro. Huawei znów pozwala nam zaszaleć przy tym typie zdjęć. Tu wbrew pozorom możliwości telefonów nie zmieniają się tak szybko, więc to co dał nam na powrót Mate 50 Pro, długo będzie cieszyć.

Czas doświadcza boleśnie elektronikę, ale Huawei Mate 50 Pro ma na to sposób

Każdego roku na rynku pojawia się wiele nowych modeli telefonów. Są wśród nich lepsze, są też gorsze konstrukcje. Nie ma reguły, która przed końcem roku pozwalałaby wskazać gwarantowanego zwycięzcę w kategorii najlepszy smartfon. Najlepszy dla nas oczywiście.

Często o tym, jak dany telefon zapisze się w naszej pamięci, decyduje nie tyle innowacyjność, ale to jak dobrze trafia w upodobania użytkowników i w jak odpowiednim momencie trafia do sprzedaży. Nowoczesne technologie potrafią bardzo szybko starzeć się pod naporem nowych rozwiązań. Czasem trafiają bowiem do telefonów, gdy jeszcze nie są w pełni gotowe, by przetrwać próbę czasu. Taką próbą jest konfrontacja z pojawiającą się w tym samym czasie i nieco później konkurencją, która nie jest lepsza, ale za to tańsza.

Huawei Mate 50 Pro benchmark.pl

A także to jak wypada ogólnie atrakcyjność nowych rozwiązań. Najlepiej, gdy nowości wnoszą coś do użyteczności telefonu, a nie stają się jedynie zbędnym balastem, z którego użytkownik może sobie nawet nie zdawać sprawy.

Sposób Huawei na wytrzymanie próby czasu, której poddawany jest każdy telefon od dnia sklepowego debiutu, to zastosowanie nowoczesnych, ale też okrzepniętych już na rynku rozwiązań. Huawei Mate 50 Pro łączy topowe parametry, wysokiej klasy materiały wykończeniowe, z klasyczną docenianą ergonomią użytkowania i funkcjonalnym ekosystemem produktowo-usługowym

Huawei Mate 50 Pro trafił na rynek w ciekawym momencie. Można dziś na nim korzystać już bez problemu z aplikacji zarówno dla platformy HMS jak i GMS, co w dużej mierze zawdzięczamy aplikacji Gspace, którą można pobrać z AppGallery. Można komfortowo płacić zbliżeniowo, korzystać z usług bankowych. Znalazły się w nim rozwiązania, które są zarówno nowoczesne, jak i dopracowane. Jedna z nowości, regulowana fizyczna przysłona w głównym aparacie, jest wysoce innowacyjna, ale w tym przypadku Huawei zadbał, by nie została zapamiętana jedynie jako reklamowy wabik. A sama jakość zdjęć prezentuje poziom, który zadowoli nas jeszcze długo po zakupie tego telefonu.

Czas będzie mijał, na półkach pojawią się nowe telefony, a Huawei Mate 50 Pro, moim zdaniem długo będzie mógł zająć obok nich miejsce jako równorzędny produkt. I chyba o takim telefonie myśli każdy z nas.

Tekst powstał we współpracy z Huawei, który dostarczył sprzęt do testu.

Komentarze

15
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    danieloslaw1
    13
    telefon na trudne czasy za 6k? hahahahahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
    • avatar
      bonio89
      5
      Cena zaporowa jak na telefon bez certyfikacji google i zapchajdziura w postaci gspace. W tej cenie lepiej kupić samsunga lub jakieś jabłko. Nie komentuje już samego faktu płacenia 6k za telefon...
      • avatar
        Uncommon
        5
        No cena kosmos, tylko co z bezpieczeństwem?
        Warto pamiętać że Chiny to kraj w którym nie ma praw człowieka, nie że nie są przestrzegane tam nawet nie istnieją prawa człowieka.
        Drogi konsumencie bądź świadom miej to na uwadze i decyduj samodzielnie.

        Napisane w systemie GrapheneOS, OpenBoard, Mull,Orbot.
        Pozdrawiam:)
        • avatar
          pawluto
          4
          Jak widzę cenę 5999 zł to już wiem że nie warto czytać bzdur o tym aparacie bo wiem że nic nie rekompensuje tej wysokiej ceny...
          Zresztą szkoda czasu na czytanie testu na yelefon którego nigdy nie kupię ...
          • avatar
            Hasta-la-vista-baby
            4
            Nie uwierzycie, ale to nie będzie na pewno Huawei Mate 50 Pro, a już na pewno nie za 6k od skośnych
            • avatar
              Gregorio
              2
              Ta "weganska skora" to jest cos pochodzenia roslinnego, czy po prostu plastik?
              • avatar
                ophiuchus
                1
                Miałem Mate 30 pro. Rewelacyjny telefon. Byłem mega zadowolony (aparat, bateria, ekran, wygląd, działanie) ale brakowało mi GPay.
                • avatar
                  Dragonik
                  1
                  Nie dość że kosztuje 6K to jeszcze nie ma usług google i wygląd z upośledzeniem na górze to porażka.
                  • avatar
                    marcadir
                    0
                    Przecież ten telefon jest w cenie najnowszego iphone'a...
                    Ten telefon byłby dobry na trudne czasy, gdyby był ze złota jako lokata kapitału :-)
                    • avatar
                      antytalent
                      0
                      Coś tam popiskują o możliwości zdjęcia sankcji na Huawei. Może coś się wydarzy. Ale 6 tys za telefon nigdy w życiu.