Testujemy premierowo Huawei MateView GT 27”  – monitor dla graczy z USB-C, ale bez USB-C?
Monitory

Testujemy premierowo Huawei MateView GT 27” – monitor dla graczy z USB-C, ale bez USB-C?

przeczytasz w 10 min.

Segment 27-calowych monitorów dla graczy powoli nieco się przesyca, co zawsze jest dobrą wieścią dla nas – klientów. Dziś premierę rynkową ma nowy monitor tego typu – Huawei MateView GT 27" – zakrzywiona, szybka i barwna matryca VA z odświeżaniem 165 Hz. Zobaczmy, co potrafi!

ocena redakcji:
  • 3,7/5

Na początku sierpnia mieliśmy okazję testować zupełnie pierwszy model monitora dla graczy od Huawei – również MateView GT, ale w wersji 34” z soundbarem i o proporcjach 21:9. Nie uczynił na nas powalającego wrażenia, zwłaszcza w sugerowanej cenie. Mieliśmy również okazję przetestować go dosłownie w boju, podczas turnieju redakcji portali technologicznych. W międzyczasie Huawei do swojej oferty dołożył nieco tańszy model 34” bez soundbara, a teraz pora na coś już faktycznie przystępnego cenowo, a nadal oferującego ten nietuzinkowy design serii MateView GT.

Huawei MateView GT-27 - z profilu

Soundbara nie ma, ale i tak jest… nieźle ;)

W zestawie z Huawei MateView GT-27 dostajemy nieco mniej kabli, co wynika z obecnych złączy, ale o tym za moment. Zasilacz jest żywcem zaczerpnięty z ultrabooków, z których Huawei głównie słynie w tej branży - kostka wpinana w kontakt o mocy 65 W i z wyjściem USB-C. Do tego dostajemy kabel zasilający, obustronnie zakończony USB-C oraz DisplayPort do podpięcia obrazu.

Huawei MateView GT-27 - zawartość zestawu
Jeżeli potrzebujecie szybko naładować telefon, to wystarczy na chwilę odpiąć monitor od zasilania i, czary-mary, mamy szybką ładowarkę do smartfonów :D

Podstawka jest identyczna, co we wspomnianym tańszym modelu 34” bez soundbara. Aby ją zmontować, należy posłużyć się dołączonym w zestawie imbusem, a następnie już na klik całość osadzić w obudowie panelu. Ogólnie wygląda bardzo ładnie, ale nie jest aż tak funkcjonalna jak płaskie podstawki.

Huawei MateView GT-27 - podstawka
Noga jest cała z metalu, co nie tylko gwarantuje stabilną pozycję, ale również podnosi walory estetyczne.

Regulacja, na jaką możemy sobie tutaj pozwolić, to nieco ponad standard, czyli poza odchyleniem (w zakresie od 5° w dół do 20° w górę) możemy też regulować wysokość (o 11 cm, w zakresie od 7 do 18 cm ponad blatem). Ze względu na zakrzywienie matrycy możliwość jej obrotu faktycznie nie miałaby sensu.


Po maksymalnym odchyleniu do góry oraz uniesieniu ekranu do najwyższego położenia, można na nim wygodnie pracować z pozycji stojącej…

Znajoma konstrukcja, której nie można odmówić uroku

Matryca została zakrzywiona w średnim stopniu – R1500 oznacza, że układając takie monitory w okrąg, ten miałby promień o długości 1,5 m. Przy przekątnej 27” takie zakrzywienie nie jest mocno zauważalne (na pewno mniej niż w większym bracie o proporcjach 21: 9), a jednak poprawia właściwości odbioru obrazu, który to oferuje w przypadku panelu VA nieco gorsze od IPS kąty widzenia.


Regulacja w zakresie 11 cm zwykle powinna wystarczyć, zwłaszcza że dolna pozycja jest relatywnie wysoko osadzona.

Ramki są bardzo nowocześnie wąskie (po bokach i na górze), choć nadal jest to typowy dla LCD patent z ukryciem części ramki pod zewnętrzną powłoką matrycy. Realnie część aktywna matrycy kończy się około 6-7 mm od fizycznej krawędzi obudowy.

Huawei MateView GT-27 - ramka
Obiecujemy następnym razem użyć jaśniejszej grafiki do tego typu zdjęcia :)

Z tyłu monitor prezentuje się bardzo podobnie, co drożsi bracia – w zasadzie to tak samo, z pominięciem rozmiaru. Mamy zatem duże logo producenta i ozdobny okrąg wokół mocowania nogi. Tu warto zauważyć, że pod tym okręgiem znajdziemy otwory montażowe VESA 100x100, ale nie zmieścimy w tej wnęce uchwytów większych niż owe 100x100.

Huawei MateView GT-27 - z tyłu
Jakość użytych plastików jest bardzo wysoka, tak samo jak i spasowanie wszystkich elementów.

Złączami nawet droższy model nie zachwycał, więc nie oczekiwaliśmy cudów

Mniejszy MateView GT posiada, tak samo jak wcześniej testowany model 34”, klapkę maskującą podpięte przewody, jednak tym razem operuje ona na zwykłych plastikowych zatrzaskach (większy model używał magnesów). Pod wspomnianą klapką ilość portów, względem przeciętnej ilości w 34-calowym MateView GT, jeszcze bardziej się skurczyła, bowiem do dyspozycji mamy:

  • 1x HDMI 2.0;
  • 1x DisplayPort 1.2;
  • 1x USB-C do zasilania monitora.

Tak, dobrze widzicie – w zasadzie dwa złącza, czyli poziom najtańszych monitorów biurowych. Najbardziej jednak boli to, że mimo obecności złącza USB-C do zasilania, nie można użyć go również do podpięcia obrazu – byłaby to ogromna zaleta dla graczy korzystających z laptopów.

Huawei MateView GT-27 - złacza
To niestety nie jest źle wykadrowane zdjęcie – to wszystko, co 27-calowy Huawei MateView GT ma do zaoferowania w kwestii portów…

Próżno oczywiście oczekiwać, aby HDMI było w standardzie pozwalającym wykorzystać maksymalne odświeżanie tego monitora. Jeżeli nie posiadacie wyjścia DisplayPort, to nastawcie się na granie w 144 Hz w natywnej rozdzielczości.

Przynajmniej sterowanie OSD jest „z wyższej półki”

Ten jeden element udał się bardzo dobrze w całej serii monitorów Huawei MateView – sterowanie menu ekranowym jest bardzo wygodne, a sam panel jest bardzo intuicyjny. Jest również w pełni po polsku, czego nie należy brać za pewnik w przypadku innych producentów.

Huawei MateView GT-27 - sterowanie OSD
Naturalnie każdy z kierunków pracy joysticka oferuje inny skrót ustawień, gdy nie jest wyświetlane menu aktywowane wciśnięciem joysticka.

Dla graczy w menu znajdziemy opcję wirtualnego celownika (do wyboru 5 wzorów i 2 kolory), wyświetlanie aktualnego odświeżania (do wyboru lewy/prawy górny narożnik), oraz możliwość sztucznego „rozjaśnienia cieni”, tak aby łatwiej było dostrzegać przeciwników w ciemnościach.

Huawei MateView GT-27 - menu ekranowe
Zaskoczył nas brak obecności predefiniowanych profili obrazu – można tylko wybrać między zakresem standardowym a „P3”.

Pozostałych ustawień jest dosyć standardowa ilość. Możemy wybrać temperaturę bieli, aktywować redukcję niebieskiego światła oraz sterować gamma właśnie przez wcześniej wspomniane rozjaśnianie czerni w menu gamingowym

Specyfikacja monitora Huawei MateView GT 27”

Przekątna:27"
Proporcje:16:9
Rozdzielczość:2560x1440 px
Czas reakcji:4 ms (GTG) 
Maksymalne odświeżanie:165 Hz
Obsługiwane kolory:8 bit (16,7 mln)
Jasność:350 cd/m2 
Podświetlenie:krawędziowe WLED
Kontrast:4000:1 (typowy)
 Typ matrycy:VA (matowa)
Regulacja ułożenia:pochylenie 5° w dół i 20° w górę;
wysokość o 11 cm (od 7 cm do 18 cm nad blatem)
Głośniki:brak
Porty:1x HDMI 2.0;
1x DisplayPort 1.2
Synchronizacja:FreeSync
HDR:tak, HDR Ready
Inne funkcje:FlickerFree;
korektor czerni;
celownik
Zakrzywnienie matrycy:jest - R1500
Kąty widzenia:178/178
Podświetlenie RGB:brak
Waga:5,1 kg bez podstawki, 6,7 kg z podstawką 
Wymiary
(sze. x wys. x gł.):
610 x 430-546 x 220 mm z podstawką;
610 x 365 x 56mm bez podstawki
Standard VESA:tak, 100x100
W zestawie dodatkowo:1x przewód DisplayPort 1.2;
1x zasilacz USB-C 65 W; 
1x przewód USB-C do zasilania
Kolor:czarny 
Pobór energi:0,5 - 35 W;
Klasa energetyczna F
Gwarancja:2 lata
Cena w dniu testu:1699 zł;
smartwatch Watch GT 2e gratis

Testy szybkości matrycy – lepiej niż u większego brata?

Ultrapanoramiczny MateView GT 34” najbardziej właśnie rozczarował nas swoją szybkością pracy matrycy - ta nadawała się tylko do mniej dynamicznych gier, jeżeli zależało nam na wysokich wynikach. Tymczasem model 27” to zupełnie „inna para kaloszy”, choć nadal daleko tu do czołówki tego segmentu cenowego.

Pomiar czasu reakcji GTG
mniej = lepiej

Overdrive 0 0,2%
11,2 ms
Overdrive 1 0,2%
9,8 ms
Overdrive 2 0,4%
 9,5 ms
Overdrive 3 0,9%
9,3 ms
Overdrive 4 3,4%
7,4 ms
Legenda: średni błąd (over/undershot) GTG
 średni czas reakcji piksela GTG
Punkty odniesienia:
Dostrzegalny powidok:
Czas odświeżania 165 Hz:
 10%
6,07 ms

Z całą pewnością niecodziennym widokiem jest brak przesadzonego trybu overdrive, którego inni producenci dodają tylko po to, aby móc w specyfikacji wpisać „1 ms czasu reakcji” (lub mniej), zupełnie ignorując absurdalnie wielki powidok na wyświetlanym obrazie w ruchu. Huawei MateView GT nawet przy najwyższym poziomie overdrive nie generuje prawie wcale tego typu błędów wyświetlania. Choć z drugiej strony, poziomy 1-3 nie różnią się praktycznie niczym od siebie, więc w praktyce mamy 3 opcje – overdrive wyłączone, lekkie przyspieszenie i całkiem mocne przyspieszenie.

Huawei MateView GT w rozmiarze 27” znacznie lepiej radzi sobie z szybkimi grami, choć do ideału nadal daleko

Typowo dla paneli VA problemem są ciemne sceny, dlatego dla graczy zdecydowanie polecamy je maksymalnie zminimalizować, korzystając z funkcji „sterowania ciemnym polem”. Gdyby zignorować 20% najgorszych transformacji (czyli właśnie te pomiędzy ciemnymi odcieniami), to średni czas reakcji GTG spadłby do całkiem rozsądnych 6,4 ms. Biorąc pod uwagę, że okno czasu, jakie daje 165 Hz odświeżania to 6,07 ms, to nietrudno domyślić się, że obraz nadal nie będzie pozbawiony lekkiego smużenia. Niemniej jest ono już akceptowalne dla każdego typu gier, choć oczywiście odradzamy używać tego monitora do kompetytywnego grania w FPS.

Niski input lag – to zawsze dobra wiadomość

Czas przetwarzania sygnału jest przyzwoicie niski – 5,2 ms dla natywnych 165 Hz i 8,3 ms dla 60 Hz. Tu też warto zaznaczyć, że Huawei MateView GT-27 jest zgodny z FreeSync, jednak karty Nvidii nie oznaczają go jako kompatybilnego z G-Sync. Z naszych testów wynika, że adaptacyjna synchronizacja działa na kartach Nvidii, choć czasem zdarzały się dziwne mrugania obrazu przy bardzo wysokim FPS (np. w menu gry lub na ekranach ładowania).

Jakość obrazu w Huawei MateView GT 27 wypada na poziomie większego brata – czyli bardzo dobrze

Monitor oczywiście sprawdziliśmy kolorymetrem (X-Rite i1display Pro) po jego odpowiednim wygrzaniu. Profili predefiniowanych tutaj nie znajdziemy, więc tym razem tylko jedna tabelka:

Pomiary parametrów obrazu Huawei MateView GT-27 dla różnych ustawień (jasność 100%)

Pomiar\ProfilDefaultP3ZimneNaturalneCiepłeBLR
Jasność maksymalna:420cd/m2424 cd/m2315 cd/m2382 cd/m2329 cd/m2385 cd/m2
Luminacja czerni:0,162 cd/m20,161 cd/m20,167 cd/m20,167 cd/m20,167 cd/m20,167 cd/m2
Kontrast:2600:12626:11884:12289:11965:12304:1
Gamma:2.482.502.412.382.382.36
Punkt bieli:7206 K7200 K10 443 K6933 K5232 K5242 K
sRGB ΔE*00
(średnia/maks.):
2.71 / 4.962.92 / 5.55N/DN/DN/DN/D
DCI-P3 ΔE*00
(średnia/maks.):
2.88 / 6.512.90 / 6.28N/DN/DN/DN/D

Niestety kalibracja fabryczna nie jest aż tak dobra, jak obiecuje producent. Delty E poniżej 2.0 nie udało się uzyskać w żadnym z testów, ale z drugiej strony wartości poniżej 3.0, jakie regularnie uzyskiwaliśmy, to nadal wynik, który oznacza obraz trudny do rozróżnienia gołym okiem od wzorca. Ustawienia temperatury bieli pozwalają za to na całkiem spory zakres regulacji. Jedyne, co jeszcze nas nieco zdziwiło, to bardzo wysokie ustawienie Gamma, względem typowego dla sRGB 2.2.

Huawei MateView GT-27 - raport z profilowania
Pokrycie Adobe RGB jest nieco słabsze, ale raczej nikt takiego monitora nie będzie rozpatrywał do profesjonalnej pracy z grafiką.

Huawei MateView GT-27 - wizualizacja pokrycia sRGBHuawei MateView GT-27 - wizualizacja pokrycia DCI-P3Huawei MateView GT-27 - wizualizacja pokrycia Adobe RGB
Od lewej wizualizacja pokrycia gamutów sRGB, DCI-P3 oraz Adobe RGB (kliknij, aby powiększyć).

Pokrycie przestrzeni barw wypada podobnie, co w większym modelu, czyli zgodnie z tym, co obiecuje Huawei, możemy liczyć na blisko 90% zgodności z filmowym DCI-P3. To dobra wiadomość dla ceniących sobie odczucia estetyczne podczas grania – Huawei MateView GT-27 zdecydowanie potrafi zaskoczyć barwnością obrazu.

Huawei MateView GT-27 - raport z weryfikacji odwzorowania sRGBHuawei MateView GT-27 - raport z weryfikacji odwzorowania sRGB
Raporty weryfikacji odwzorowania kolorów - po lewej względem sRGB, a po prawej względem DCI-P3 (kliknij, aby powiększyć).

Dodatkowa kalibracja pozwoliła pokazać pełen potencjał zastosowanej tu matrycy przez wierne odwzorowanie nie tylko sRGB, ale również DCI-P3. Niestety efektem ubocznym było całkiem mocne obniżenie jasności, aby zrównać wszystkie składowe barwy (choć 370 nit to nadal całkiem przyzwoity wynik).

Podświetlenie HDR400? Certyfikatu nie ma, ale w zasadzie mógłby być

Monitor podświetlany jest z krawędzi i według producenta ma generować 350 nit. W praktyce jest jednak znacznie lepiej, bo bez problemu miejscami przebijamy 430 nit jasności. Jednocześnie zejście regulacją jasności do 0% pozwala na komfortową pracę w ciemności przy 32 nit natężenia podświetlenia. Niestety równomierność nie jest mocną stroną tego modelu.

Huawei MateView GT-27 - badanie delta E równomierności podświetlenia
Badanie delta E równomierności podświetlenia.

Jak widać, wahania w jasności mogą sięgać nawet 55 nit (~13%), a jeszcze gorzej wypada kwestia kontrastu (nawet 21% różnicy) - przy okazji ten jest znacznie niższy od tego, co można wyczytać w specyfikacji (poniżej średniej dla paneli VA). Patrząc jednak na tabele z testów, można mieć nadzieję, że to tylko wada fabryczna naszego modelu, bo druga strona monitora prezentuje zupełnie poprawne wyniki.

Huawei MateView GT-27 - badanie delta C równomierności podświetlenia
Badanie delta C równomierności podświetlenia.

Podobnie przeciętnie, co by nie powiedzieć, że słabo, jak na ten segment cenowy, wypada uniformizacja czerni. Przy wyświetlaniu na ekranie czarnej planszy widać mało precyzyjną pracę podświetlenia. To nie wycieka bezpośrednio przez krawędzie, ale widać, że miejscami jest przesterowane. To zawsze jest pewna loteria, więc możliwe, że tak słabo trafiliśmy, choć to i tak źle świadczy o kontroli jakości w Huawei.

Huawei MateView GT-27 - unifikacja czerni i wyciekanie podświetlenia

Monitor przyjmuje sygnał HDR i nawet całkiem dobrze radzi sobie z rozdysponowaniem dostępnego natężenia podświetlenia. Materiały HDR również po aktywowaniu tego trybu zyskują na głębi kolorów, ale oczywiście nie ma co liczyć na oślepiające sceny, nawet mimo wyższego niż w panelach IPS kontrastu, jakim może się poszczycić Huawei MateView GT-27.

Pobór energii zupełnie w normie

Jak na panel 27” pobór energii jest na typowym poziomie. Również podczas czuwania monitor zachowuje się prawidłowo i nie pobiera niepotrzebnie prądu.

Spoczynek:<0,5 W
Jasność 0%:15 W
Jasność 120 nit:20 W
Jasność 70%:26 W
Jasność 100%:37 W

Czy warto kupić Huawei MateView GT 27”?

W naszej opinii Huawei wszedł na rynek monitorów dosyć odważnie, ale jakby bez rozeznania dobrze tego rynku i tego, co się na nim działo przez ostatnie kilkanaście miesięcy. Osiągi, jakie MateView ma do zaoferowania, nie są w żadnym miejscu czymś porywającym, zwłaszcza że w cenie 1700 zł plasuje się bardzo blisko monitorów klasy premium (w rozmiarze 27") znacznie bardzie rozpoznawalnych na rynku (LCD) marek. Co prawda w okresie premierowym, czyli od dziś do 14 listopada, w tej cenie otrzymamy gratis (lub za 1 zł) zegarek Huawei Watch GT 2e, który normalnie kosztuje 499 zł. Pytanie, jak cena będzie wyglądać po tym okresie. 

Huawei MateView GT-27 - od przodu
Huawei MateView GT-27 to monitor niezbyt szybki, niezbyt dobrze wyposażony i niezbyt tani – gdyby to ostatnie poprawić, nasze postrzeganie tego modelu zdecydowanie by się zmieniło!

A jak można podsumować sam monitor? Szybkość matrycy pozostawia nadal sporo do życzenia (choć jest lepiej niż w modelu 34”), fabryczne odwzorowanie kolorów nie jest aż tak dobre, jak obiecuje producent (ale matryca faktycznie jest zdolna pokryć te 90% DCI-P3 – to duży plus w tej cenie), a podświetlenie, mimo że dosyć mocne, to w naszym modelu miało problemy z równomiernością (również czerni).

Huawei MateView GT o przekątnej 27” to przyzwoity monitor, który został źle wyceniony – jeżeli znajdziecie go w dobrej promocji za mniej niż 1300 zł, to zdecydowanie warto dać mu szansę

Jedyne, co mogło ten model wyróżniać na tle konkurencji, to obsługa USB-C do odbierania obrazu, ale z tego względem większego brata akurat postanowiono zrezygnować i złącze USB-C służy tylko do zasilania. Szkoda. Niemniej, to dobry monitor dla casualowego gracza, a przynajmniej mógłby nim być, gdyby nie zbyt wysoka cena. Możliwe, że znajdą się gracze, którzy akurat planowali zakup również zegarka albo przyda im się, aby wręczyć go jako prezent. Obecnie, ze względu na wysoką cenę nie możemy przyznać odznaczenia "dobry produkt", gdyż zwyczajnie w tej cenie takim nie jest. 

Nasza ocena monitora Huawei MateView GT-27 (XWU-CBA)

74% 3.7/5

Opinia o Huawei MateView GT 27

Plusy
  • soczysty pod względem barw i kontrastu obraz (90% DCI-P3),
  • optymalna rozdzielczość 1440p do przekątnej 27”,
  • wysoka realna jasność matrycy (ponad 420 nit),
  • wygodne w obsłudze menu ekranowe z funkcjami dla graczy,
  • akceptowalnie szybka matryca dla większości gier (165 Hz),
  • niski input lag,
  • solidna konstrukcja obudowy, sporo regulacji i atrakcyjny wygląd,
  • na premierę zegarek Watch GT 2e za 1zł w zestawie.
Minusy
  • matryca za wolna do kompetytywnego grania (smużenie),
  • gorsza niż w specyfikacji kalibracja fabryczna i brak różnorodnych predefiniowanych profili,
  • bardzo skromny zestaw wejść,
  • brak koncentratora USB,
  • problemy z równomiernością podświetlenia,
  • za wysoka cena do możliwości.

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    ostatnipawian
    3
    W tym przedziale cenowym jest pełno ciekawych opcji, ale akurat ten monitor według mnie do nich nie należy
    • avatar
      Horigoshi
      0
      Niby przesyca, tylko szkoda że pełno tego powyginanego dziadostwa, powyżej 27" jest jeszcze gorzej