
Nie do wiary, ale to już piąta generacja zegarków HUAWEI WATCH – ponownie oferująca coś zupełnie nowego, co sprawi, że jeszcze bardziej zechcemy nosić je na ręce. Tajemnica HUAWEI WATCH 5, choć nie jedyna, kryje się w sensorze X-TAP umieszczonym z boku koperty zegarka.
Płatna współpraca z Huawei
Czy można opisać zegarek subiektywnie, tak żeby brzmiało to obiektywnie? Moim zdaniem tak, ale trzeba mieć do tego odpowiedni sprzęt. Jest nim HUAWEI WATCH 5, kolejna generacja eleganckiego i dobrze wyposażonego smartwatcha. W moje ręce trafiła jego najdroższa, męska wersja z kopertą o średnicy 46 mm. To HUAWEI WATCH 5 Elite, który ma tytanową bransoletę i obudowę. W sprzedaży są też tańsze warianty z paskami kompozytowymi czy kopertą ze stali szlachetnej i paskiem fluoroelastomerowym. Dają one szansę na uzyskanie dosłownie tych samych korzyści przy sporo mniejszej inwestycji. Która zresztą ma sens czasem większy nawet niż sam smartfon. Bo HUAWEI WATCH 5 Elite może być w pełni niezależnym akcesorium ubieralnym i to kompatybilnym zarówno ze smartfonami z systemem Android jak i iOS. Oczywiście warto mieć dostęp do aplikacji Zdrowie na telefonie, która wygodnie podsumowuje wyniki monitoringu naszej aktywności i pracy organizmu, ale nawet bez niej wgląd w nasze ja będzie przydatny.
Masz eSIM i nie wiesz, co z nim zrobić? HUAWEI WATCH 5 czeka
Coraz powszechniejsze u operatorów komórkowych usługi umożliwiające korzystanie nie tylko z eSIM, ale posiadanie go jako dodatkowej karty z tym samym numerem telefonu (tzw. multisim), czynią używanie zegarka z obsługą sieci komórkowej sensowniejszym niż kiedykolwiek. I nie trzeba obawiać się, że HUAWEI WATCH 5 nagle odmówi posłuszeństwa po całkowitym rozładowaniu. Oferuje on bowiem optymalizację wykorzystania dość energożernego dostępu do sieci mobilnej, który jest automatycznie deaktywowany, gdy w tym samym czasie mamy połączenie Bluetooth z telefonem. Wciąż można odbierać połączenia na zegarku, ale to telefon łączy się z siecią. Gdy go nie nosimy, włączony transfer także nie ma sensu, więc i tę opcję możemy wyłączyć. Sieć komórkowa działa tylko, gdy tego zechcemy, a tryb oszczędzania baterii wymusi jej kompletne wyłączenie. Wtedy HUAWEI WATCH 5 działa podobnie jak WATCH GT 5, a wciąż mamy dostęp do nowatorskich rozwiązań w zakresie monitoringu zdrowia.
Ustawienia sieciowe w menu zegarkowym HUAWEI WATCH 5.
Te możliwości optymalizacji sprawdzają się nie tylko na papierze. Przełączenie pomiędzy trybem oszczędzania i standardowym, z obsługą eSIM, to kilka sekund. Nie trzeba czekać jak kiedyś na długi restart zegarka. Huawei obiecuje 4,5 dnia pracy w trybie standardowym dla 46 mm koperty i 3 dni przy 42 mm kopercie (wersja dla mniejszych dłoni, przede wszystkim kobiecych). I tak jest w praktyce, a nawet lepiej, jeśli korzystamy z zegarka oszczędniej. Tryb oszczędnościowy to tydzień do 11 dni zależnie od rozmiaru koperty. W mieszanym scenariuszu udało mi się uzyskać czas około 7 dni w wersji 46 mm zegarka. Czego chcieć więcej? Może to nie dwa tygodnie jak w HUAWEI WATCH GT 5, lecz różnica nie jest tak znacząca, gdy weźmiemy pod uwagę korzyści wersji WATCH 5.
Tak wygląda zestaw zegarkowy w wersji Elite. Nowej generacji szybka ładowarka, dodatkowe segmenty do bransolety i sam zegarek.
TruSense, X-TAP, czyli świat z moich dziecięcych marzeń
Osobom, które urodziły się i wychowały się w czasach powszechnej adopcji technologii mobilnych, trudno zrozumieć, jak duży przeskok stanowią urządzenia ubieralne. W czasach liceum imponował mi zegarek z funkcją databanku i wbudowanym kalkulatorem. Co z tego, że prawie ich nie wykorzystywałem? Fajnie się prezentowały. Dziś HUAWEI WATCH 5 daje coś, co wtedy wydawało mi się osiągnięciem na miarę opowiadań Stanisława Lema. To zintegrowany z ekskluzywnym zegarkiem pakiet funkcji i technologii do monitorowania zdrowia. A ledwie dekadę temu zachłyśnięci byliśmy tym, że smart zegarek robi cokolwiek innego poza wskazywaniem godziny, a pomiar tętna był bajerem, w którego precyzję powątpiewaliśmy…
Huawei już w poprzedniej generacji zegarków wdrożył czujniki, które mitygują problem poruszającego się względem sensorów optoelektronicznych układu żył na nadgarstku, zwiększając precyzję pomiarów natychmiastowych, jak i monitorowania 24/7. Tę technologię znalazłem w nowym modelu, ale prawdziwą tajemnicą do rozszyfrowania okazał się sensor X-TAP. To z jednej strony czujnik nacisku, ale też czujnik wykorzystujący zintegrowaną technologię fotopletyzmografii (tak jak na nadgarstku) i elektrodę dla punktowego pomiaru EKG. Po co? Jak wyjaśnia to nam Łukasz Małek, kardiolog sportowy, opuszka palca jest znacznie bardziej ukrwiona, a pomiar pobrany za jej pomocą jest bardzo precyzyjny. Oczywiście trudno byłoby stale chodzić z palcem przytkniętym do koperty zegarka, dlatego pomiar z niego jest traktowany jako natychmiastowy, a to co mierzą czujniki nadgarstkowe, to pomiary ciągłe. Te drugie obejmują monitorowanie pulsu, pomiar natlenienia krwi (SpO2), analizę snu (w tym tego jak oddychamy), temperatury ciała, a na podstawie tych informacji także stresu i tak zwanego HRV, czyli zmienności tempa bicia serca (ang. Heart Rate Variability), która jest bardzo istotnym wskaźnikiem zdrowia układu krwionośnego. To nowość w tej generacji zegarków Huawei.
Pomiar precyzyjny jest wykorzystywany przez funkcję Zdrowie na oku. Zegarek z pomocą X-TAP, sensora na spodzie zegarka i mikrofonu mierzy 9 wskaźników zdrowia w niespełna minutę, nawet tak istotne jak sztywność tętnic. Ewentualna reakcja innych osób na kaszlącego do zegarka użytkownika (tak oceniana jest kondycja układu oddechowego) będzie bezcenna. Przypomina konsternację, którą kiedyś wywoływało korzystanie ze słuchawek Bluetooth.
Już wcześniejsze generacje zegarków Huawei ceniłem za precyzyjne pomiary, ale czujnik X-TAP przekonał mnie, żeby częściej robić głębszy wgląd w swoje zdrowie. Czy kiedykolwiek idąc z wizytą do lekarza, stresowaliście się tą ciszą, gdy padło pytanie: jak pan czy też pani się czuje? To już nie będzie miało miejsca.
To nie jest zegarek stricte sportowy, ale…
Czy HUAWEI WATCH 5 jest zegarkiem sportowym? Po włączeniu menu użytkownika miałem wrażenie, że jest to bardziej telefon na rękę. Bo i zadzwonić można, odpowiedzieć z klawiatury na SMS, posłuchać muzyki wprost z pamięci zegarka (na wbudowanym głośniku, ale też przez słuchawki), a nawet zapłacić (funkcję NFC wraz z obsługą portfela Quicko, którą pierwszy raz zobaczyliśmy w WATCH GT 5, znajdziemy także w WATCH 5). Precyzyjny GPS sprawdził się nawet w trakcie leśnego spaceru, gdy zapadł zmrok, a wszystkie ścieżki nagle wydawały się takie same. Telefon, ale i zegarek, straciły zasięg, jednak funkcja powrotu zadziałała bez zarzutu.
Huawei dopracowuje też widżety, które zapewniają kompleksowy dostęp do połączonych danych na pojedynczym ekranie. W nowym modelu mamy jeszcze więcej możliwości dostosowania ich zawartości niż wcześniej. Tym, co jednak najbardziej mnie zaskoczyło, była obsługa gestów. Wystarczy kciuk i palec wskazujący, stuknięcie lub potarcie, a magia się zadzieje – odbierzemy telefon, wyłączymy alarm, przewiniemy opcje, a nawet wyzwolimy zdalnie migawkę aparatu w smartfonie.
HUAWEI WATCH 5 ma też drugą twarz – zegarka z obsługą ponad 100 trybów sportowych. Elegancki wygląd, bardziej pasujący do marynarki niż koszulki sportowej, może temu przeczyć, ale nie da się ukryć, że mamy sporo możliwości. Monitoring zwykłego spaceru, a nawet chodzenia po pomieszczeniu, biegania czy jazdy na rowerze to tylko początek. Na podstawie zebranych informacji tworzone są szczegółowe raporty o naszej kondycji, co pomaga planować treningi i analizować naszą technikę. HUAWEI WATCH 5 ma nawet wbudowaną pamięć 15 tysięcy pól golfowych wraz z mapami (40 w Polsce), a tryb nurkowania wykorzystuje barometr dla oceny głębokości.
HUAWEI WATCH 5: zegarek, który czyni życie wygodniejszym
Tak można powiedzieć pewnie o niejednym zegarku, którego funkcje i wygląd, trafią w nasze gusta. Podobne spostrzeżenie może dotyczyć również poprzednich generacji produktów Huawei. Jestem jednak pewny, że postęp, jaki dokonał się w HUAWEI WATCH 5, nie pozostanie niezauważony. Co bym natomiast poprawił? Huawei zapowiada intensywniejszy rozwój zegarkowej AppGallery, i to dobry krok. Choć nie czuję pędu ku dodatkowemu oprogramowaniu w tym przypadku, to potencjał, jaki daje sklep z aplikacjami, nie jest jeszcze odpowiednio wykorzystany.
Spód HUAWEI WATCH 5 i widoczne optoelektroniczne sensory PPG, do ciągłego monitorowania funkcjonowania organizmu.
Już w przypadku poprzednich generacji HUAWEI WATCH wykorzystywano kosmiczne (lotnicze) technologie. Teraz jeszcze łatwiej to uzasadnić i gdybym miał kiedyś wybrać się w kosmos, to na pewno zabrałbym ze sobą HUAWEI WATCH 5 (a może jego następcę). Taka podróż jednak obecnie mi nie grozi, dlatego wpatrując się w układ sensorów na spodzie obudowy (przypominający okno widokowe na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej), doceniam postęp, jaki w zegarkach nastąpił za mojego życia.
Spieszno Ci kupić HUAWEI WATCH 5? Słusznie, bo to się opłaci
HUAWEI WATCH 5 już jest dostępny w sprzedaży, a w przypadku zakupu przed 29 czerwca 2025 r. zestaw zegarkowy wzbogacony zostanie o słuchawki HUAWEI FreeBuds 6i (do wyboru kolor biały, czarny lub fioletowy). Oprócz tego znacząco obniżony jest koszt zakupu dodatkowego paska (69 zł zamiast 299 zł). Tutaj możemy wybrać albo kompozytowy niebieski, a albo czarny fluoroelastomerowy. Tańszy będzie też zakup słuchawek HUAWEI FreeArc (319 zł zamiast 499 zł) oraz wagi HUAWEI Scale 3 Bluetooth Edition (119 zł zamiast 149 zł), a także wykupienie przedłużonej gwarancji HUAWEI Care (99,50 zł zamiast 199 zł).
Same zegarki w rozmiarze 46 mm dostępne są w cenach od 1999 zł za wariant z kopertą ze stali szlachetnej. W przypadku tytanowej koperty i paska kompozytowego cena wyniesie 2399 zł, a model z tytanową bransoletą (widoczny na zdjęciach) kosztuje 2799 zł. Szczegóły na stronie huawei.pl.
Przedstawiony smartwatch służy do monitorowania parametrów, ale nie powinien stanowić podstawy do oceny stanu zdrowia i nie zastąpi regularnych wizyt u lekarza ani dokładnych badań diagnostycznych.
Foto: Karol Żebruń
Płatna współpraca z Huawei
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!