50 twarzy Nicolasa Cage’a czyli recenzja filmu Nieznośny ciężar wielkiego talentu
Filmy / seriale / VOD

50 twarzy Nicolasa Cage’a czyli recenzja filmu Nieznośny ciężar wielkiego talentu

przeczytasz w 4 min.

Końcówka kwietnia była łaskawa dla kinomaniaków. Oto dostaliśmy film, z którym wielu wiązało ogromne nadzieje - Nieznośny ciężar wielkiego talentu z Nicolasem Cagem w roli samego siebie. Oj, nie obyło się bez skrajnych emocji! Czy ten film można pokochać? A może znienawidzić?

Nieznośny ciężar wielkiego talentu – komediowy hołd dla filmowej legendy

Po ostatnich mrocznych przeżyciach z takimi tytułami jak powiewający gotycką grozą ostatni Batman czy emanującej surową brutalnością Furiozie do kin zawitała pełna dystansu komedia o człowieku, którego nie znać po prostu nie wypada. No bo kto nie kojarzy Nicolasa Cage’a? Przecież to właściwie już postać kultowa. Utalentowany aktor. Człowiek, który zasłynął z głębokiej przepaści jakościowej w doborze ról filmowych. 

Laureat Oscara za „Zostawić Las Vegas”, który serwował fanom opad szczęki grając w takich szmirach jak Pakt Krwi czy Czasy Ostateczne: Pozostawieni. Idę o zakład, że nawet dzieci kojarzą słynnego Cage’owego mema i twarz, która pojawiła się na wielkim ekranie w ponad 70-ciu produkcjach.

Nie ma więc wątpliwości, że wielu fanów Cage’a jak i widzów po prostu ciekawych losów aktora i motywów tak – delikatnie mówiąc – kontrowersyjnego rozwoju kariery wypatrywało premiery Nieznośnego ciężaru wielkiego talentu. Bowiem Tom Gormican, reżyser właściwie początkujący oraz wielki fan Cage’a, stworzył tu komedię sensacyjną będącą ukłonem w stronę życia i dorobku tego artysty. Oczywiście umieszczając Nicolasa Cage’a jako siebie samego w epicentrum wydarzeń! Czy zatem tym razem Nick Cage wstał z kolan? Tego dowiecie się z naszej recenzji.

Od gwiazdy do zmęczonego intelektualisty

„Przyjechałem do Las Vegas, żeby się zabić, pijąc.” – N. Cage w „Zostawić Las Vegas”

Nicolas Cage (w tej roli oczywiście… Nicolas Cage) zbliża się z niebezpieczną prędkością do stadium wypalenia zawodowego. W duszy grają mu dramatyczne role, poważne, intelektualne aktorstwo i wielki powrót do dobrych filmowych kreacji po latach spłacania długów graniem w paździerzowych produkcjach. Niestety, aroganccy reżyserzy zdają się nie doceniać skali talentu Nicka i po prostu odmawiają mu angaży. 

Na domiar złego była żona Cage’a - Olivia (Sharon Horgan) wciąż suszy mu głowę o zawaloną relację z nastoletnią córką Addy (Lily Mo Sheen). Aktor nie jest przykładnym ojcem – nie potrafi się dogadać ze swoją latoroślą, a w dodatku sprawy komplikują wpadki Nicka takie jak wycie ckliwych piosenek po pijaku przy znajomych Addy w dniu jej urodzin. 

Nieznośny cieżar wielkiego talentu - Nicolas Cage z filmową córką i żoną

Wszystko wskazuje więc na to, że życie naszego bohatera układa się nie najlepiej. Nawet doping ze strony alter ego - Nickiego, który pojawia się zazwyczaj po wychyleniu kilku głębszych, nie nastraja Nicolasa pozytywnie. Już ma ogłosić aktorską emeryturę, gdy nagle pojawia się szansa na odwrócenie losu – chodzi o spędzenie kilku dni na Majorce jako gość specjalny na urodzinach miliardera Javiego Gutierreza (Pedro Pascal), w jego rezydencji. 

Kilka dodatkowych zer na koncie przekonuje Nicka do zawodowego upodlenia, jakim jest w jego oczach zabawianie bogaczy. Na miejscu okazuje się jednak, że Javi jest… wielkim fanem Cage’a i niezwykle sympatycznym człowiekiem. Gdy panowie zaczynają się zaprzyjaźniać wychodzi na jaw, że gospodarz jest prawdopodobnie zamieszany w porwanie córki lokalnego polityka. Gdy nieudolni agenci CIA proszą więc Cage’a o inwigilację posiadłości Nick musi użyć całego swojego aktorskiego doświadczenia by wykonać misję w prawdziwym życiu i zmierzyć się z samym sobą.

Nieznośny cieżar wielkiego talentu - Nicolas Cage na przyjęciu

Od psychofana do konesera

„Wiem jak to jest spotkać kogoś kogo się podziwia, i odkryć, że to kompletny kretyn.”– N. Cage

Cóż, Nieznośny ciężar wielkiego talentu to film, o którym można powiedzieć, że podzieli ludzi jak nic. Z jednej strony mamy komedię sytuacyjną oparta na kontraście aktor – rola. Z drugiej - widzimy Nicolasa Cage’a jako ambitnego, zmęczonego życiem gościa, który musi zmierzyć się z niezwykłą sytuacją. Można nawet powiedzieć – lekkiego nieudacznika, który musi nauczyć się życia na nowo. 

Poznajemy też Javiego – faceta, który Cage’a po prostu uwielbia. I to do tego stopnia, że napisał dla niego fanowski scenariusz i zrobił wszystko, żeby ściągnąć go na wyspę. Panowie są więc totalnym przeciwieństwem. Ich perypetie jak i dalsza, bardziej sensacyjna, część historii okraszone są zabawnymi dialogami, wstawkami poprzednich ról Cage’a i różnymi żartami

Nieznośny cieżar wielkiego talentu - Nicolas i Javi

Niestety można dostrzec w filmie niedoświadczenie reżysera. Niektóre sceny, zwłaszcza te na początku, mocno się dłużą, a całość ogólnie wolno się rozkręca. Bywają też nieudane gagi czy niezbyt śmieszne, wręcz żenujące sytuacje. Miejscami mamy do czynienia z intelektualnymi monologami Cage’a, co dla niektórych może stanowić lekki bełkot. I to właśnie może zrazić osoby, których znajomość kina opiera się na popcorniakach. 

Ale nie ma co czynić z tego wady – nie można kręcić filmu będącego hołdem dla aktora bez metadialogu z widzem. Po prostu czasem niektóre sceny nawiązujące do dorobku Cage’a są zbyt prymitywnie wciśnięte w scenariusz, tak jakby reżyser chciał na siłę upchnąć wszystkie „mrugnięcia okiem do widza” jakie tylko wymyślił. Trochę to niepotrzebne – w końcu cała zabawa tkwi w tak gładkim dopasowaniu elementów scenariusza by widzowie mogli się pobawić w odnajdywanie smaczków. 

Nieznośny cieżar wielkiego talentu - Nicolas i Javi uciekają

Nie ma czegoś takiego jak za dużo Nicolasa Cage’a

„Jest wyraźna linia między aktorem używającym warsztatu a schizofrenikiem.” – N. Cage

Co tu dużo mówić, Nicolas Cage w roli samego siebie po prostu nie mógł wypaść kiepsko. Zresztą w tym filmie Nick Cage daje popis odgrywając wiele postaci, które przyszło mu zagrać na przestrzeni ostatnich 30 lat. W Nieznośnym ciężarze wielkiego talentu umacniamy się jedynie w przekonaniu, że ten człowiek zawsze był dobrym aktorem, tylko czasem wybierał mizerne produkcje.

Wprawdzie fabuła filmu jest w dużej mierze fikcyjna, to nie sposób pomyśleć, że mogłaby być absolutnie prawdziwa. Prywatność rodziny Cage’a została zachowana, jednak rozterki targające głównym bohaterem jak i mnogość ról jakie widzimy na ekranie to niemal intymna autobiografia aktora. 

Nieznośny cieżar wielkiego talentu - Nicolas Cage i jego alter ego

Na wielkie oklaski zasługuje także Pedro Pascal w roli Javiego. Ta postać mogła być po prostu psychofanem Cage’a i zaginąć gdzieś pomiędzy kolejnymi Cage’owymi wcieleniami. Jednak Pascal udźwignął tę rolę doskonale - nie tyle stanowił dopełnienie głównego bohatera, ale też doskonałą przeciwwagę dla zmanierowanego życiem artysty. Zresztą powoli rozwijająca się przyjacielska relacja na linii Nicolas-Javi jest świetnie zrealizowana i pozytywnie zakręcona. 

Pozostali aktorzy także wypadli znakomicie. Młodziutka Lily Mo Sheen całkiem sprawnie dotrzymuje Cage’owi kroku na ekranie, a Sharon Horgan czy Neil Patrick Harris w roli menedżera Nicolasa wypadli jak najbardziej przekonująco. Nawet tragikomiczni agenci CIA nie rozmyli się na tle poczynań ekranowych Cage’a i Pascala. 

Nieznośny cieżar wielkiego talentu - świetny Pedro Pascal

Nieznośny ciężar wielkiego talentu – czy warto obejrzeć?

Nieznośny ciężar wielkiego talentu to film dziwaczny, nierówny, a czasem i prostacki. Jednocześnie ma w sobie coś ujmującego – i jestem niemal pewna, że chodzi o duet Cage-Pascal. Bądźmy szczerzy - to nie tylko film o Nicolasie Cage’u, z Cage’em i dla Cage’a. Gdyby tak było Gormican nakręciłby film dokumentalny. Jest to bardziej refleksja o wpływie jaki miały filmy i działalność aktora na masową wyobraźnię, a oprócz tego uniwersalna historia o męskiej przyjaźni i znalezieniu poczucia sensu wtedy, kiedy człowiek sądzi, że wszystko stracone.

Szkoda tyko, że czasami nawet wielki kunszt aktorski pana Cage’a nie wystarcza by zasłonić lekką amatorkę twórców filmu. Dlatego wydaje się, że aktor jak zwykle nie oparł się czarowi ryzykanctwa i zrobił z siebie narzędzie dla początkującego reżysera. Dla kinowych  sztywniaków Nieznośny ciężar wielkiego talentu będzie więc drętwym pastiszem okraszonym żartami na siłę. Ale dla fanatyków Nicolasa Cage’a i widzów z większą dozą dystansu (kto kocha The Room ręka w górę!) będzie to film będący sam w sobie manifestacją zjawiska jakim jest Nicolas Cage i jego zawodowe wybory. Dla mnie Nieznośny ciężar wielkiego talentu to film mający wielką szansę na status kultowego!

Nieznośny cieżar wielkiego talentu - Nicolas Cage pozdrawia

Ocena filmu Nieznośny czar wielkiego talentu:

  • oryginalny zamysł produkcji
  • film jest kwintesencją dorobku Nicolasa Cage'a
  • świetnia gra aktorska, i to nie tylko głównego bohatera
  • humor z dużą dozą dystansu
     
  • czasami aż nadto widać brak doświadczenia reżysera
  • miejscami drętwe żarty i przesyt "smaczków" z dorobku Cage

Ocena końcowa

80% 4/5

Komentarze

6
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    CocoJambo
    2
    Taa 60 lat chłop i ani jednego siwego włosa! Ja mam 50 lat i z 80% siwych już!
    Jak Coco Jumboo miało swoją premierę to już kilka siwków na głowie miałem a byłem jeszcze młodzieniaszek!!
    Celebryty jedne nie mogą pogodzić się ze starością i udają 30 latków!!
    • avatar
      slo1q
      2
      W ankiecie brakuje zdecydowanie najlepszego występu Cage'a, czyli Lord of War.
      • avatar
        pawluto
        2
        2-ligowy aktorzyna a wy rozpisujecie się jakby to był sam Robert de Niro...
        • avatar
          degen
          1
          Dla mnie brakuje "Dzikości serca", za to dwa razy jest "60 sekund"?