5 zaskakujących zastosowań dla Twojego NAS, z których zapewne nie korzystasz
Serwery plików NAS

5 zaskakujących zastosowań dla Twojego NAS, z których zapewne nie korzystasz

przeczytasz w 7 min.

Zakup serwera NAS kojarzy się zwykle z zapotrzebowaniem na przechowywanie większych ilości danych oraz tworzeniem kopii zapasowych. Ale są jeszcze inne funkcje, równie albo nawet bardziej przydatne, o których możliwe, że nie wiecie. Oto 5 najpotężniejszych z nich.

Serwery NAS (Network Atatched Storage) z roku na rok stają się coraz wydajniejsze – głównie ma to związek z zapotrzebowaniem na obsługę również coraz szybszych dysków oraz bardziej wymagających, pod względem szybkości dostępu do danych, aplikacji. Jednakże są pewne zastosowania, w których taką wydajność można spożytkować równie skutecznie, w szczególności jeżeli już posiadamy (albo nabędziemy) odpowiednio nowoczesny NAS. W niniejszym artykule za przykład posłuży nam nadal najświeższy, choć testowany już jakiś czas temu, model QNAP TS-253D.

QNAP TS-253D - mały-wielki NAS do domu i firmy

1. Twoja prywatna wypożyczalnia filmów

W erze, w której dostęp do serwisów VOD typu Netflix czy HBO Go jest powszechny oraz relatywnie tani, może się wydawać, że taka funkcja to już relikt przeszłości. Tymczasem nic bardziej mylnego! Zacznijmy od tego, że część z nas ma już w domu całkiem pokaźną bibliotekę filmów na CD/DVD albo nawet właśnie na tym NAS w formie cyfrowej. W takim przypadku niewiele potrzeba, aby z tej funkcji skorzystać. I wcale tu nie mamy na myśli serwera DLNA, którego pewnie czasami faktycznie używacie.

QNAP Video Station

Nowoczesne NAS, jak wspomniany QNAP TS-253D, posiadają autorskie aplikacje (dla QNAP to Video Station), dzięki którym możliwe jest tworzenie takiego „prywatnego Netflixa”. Aplikacja automatycznie skataloguje wskazane foldery z multimediami, a do filmów pobierze wszelkie metadane w stylu okładki, opisu (w tym oceny z serwisu jak IMDB), a nawet, jeśli tego sobie zażyczymy, zwiastunu czy napisów we wskazanym języku.

Video Station to potężne narzędzie, które jednocześnie jest bajecznie proste w obsłudze!

W aplikacji tworzymy listę użytkowników o określonym poziomie dostępu do biblioteki i śmiało możemy dzielić się nią z rodziną i znajomymi, tak samo jakbyśmy im wypożyczali nośnik z danym dziełem. Każdy z udzielonym dostępem może z dowolnego miejsca na świecie (gdzie dociera Internet) przeglądać przypisane dla niego treści, tak długo jak na to zezwalamy oraz nasz NAS jest podłączony do sieci.

QNAP QVideo
Rodzinie wystarczy wysłać link do udostępnionych materiałów, a samemu można łatwo przeglądać całą naszą bibliotekę bez ograniczeń.

W przeciwieństwie do typowych usług VOD, z naszego serwera dane filmy czy seriale nie będą znikać, gdy przestaną być popularne. Ale największą zaletą tego rozwiązania jest katalogowanie i wyszukiwanie w takiej aplikacji naszych własnych filmów (tych, które co chwilę nagrywamy telefonami) – w każdej chwili będziemy mieli dostęp do filmu z komunii syna albo absolutorium córki – wystarczy w aplikacji wyszukać dane hasło. Oczywiście to wszystko zakładając, że takie filmy będziemy na NAS magazynować i w ich przypadku poświęcimy minimum czasu na ich opisanie.

QNAP Music Station
Dzięki aplikacji QMusic możemy z dowolnego miejsca na świecie (z dostępem do Internetu) odsłuchiwać muzykę z naszego NAS, a całość jest równie wygodna, co w płatnych usługach.

Skoro można mieć "domowego Netflixa", to czemu by nie zrobić "domowego Spotify”? Otóż właśnie jest to równie proste, a obstawiamy, że starych folderów z „empe-trójkami” macie nadal całkiem sporo. Tu ponownie wystarczy wskazać folder, aby wszystko się (zwykle) samo skatalogowało i już można bez limitów i reklam cieszyć się swoją ulubioną, często już trudno dostępną, muzyką z czasów, „gdy robili prawdziwą muzykę” (co dla każdego jest innym rocznikiem ;)).

QNAP w tej kwestii wyróżnia się na tle konkurencji integracją z systemami Roon oraz Plex

Serwer NAS, na którym testowaliśmy opisywane funkcje (tj. wspomniany na wstępie QNAP TS-253D), oferuje w tym aspekcie dodatkowe dwie aplikacje. Pierwsza z nich to dobrze wszystkim znany serwer Plex do obsługi filmów, a druga to nowość na rynku multimediów - oprogramowanie Roon do zarządzania muzyką, które integruje się z bardzo wieloma sprzętami oraz platformami streamingowymi jak Tidal. Tutaj jednak należy mieć na uwadze, że tylko nowsze, wydajne NAS poradzą sobie z tą drugą aplikacją (choć PLEX też na bylejakim NAS nie będzie działać). Co to daje w praktyce? Z pewnością łatwość w łączeniu naszego NAS z wszelkiego typu głośnikami (również zgodnymi z Roon), zdalne sterowanie głośnością czy też jeszcze lepsze zarządzania biblioteką multimediów z zawsze aktualnymi informacjami o wykonawcach. Wszystko to przez dodatkową aplikację na naszym telefonie. 

QNAP + Roon

W przypadku PLEX raczej nie musimy Wam wiele tłumaczyć, ale warto pamiętać, że NAS może pełnić samodzielnie funkcję takiego serwera multimediów. Wystarczy zatem pobrać odtwarzacz na telefon i już z każdego miejsca na świecie możemy cieszyć się dostępem do naszych filmów, nawet gdy łącze z Internetem będzie znacznie wolniejsze, gdyż odpowiednio wydajny NAS przeskaluje dla nas dany film, tak aby zmniejszyć zapotrzebowanie na transfer (kosztem oczywiście jakości). 

Nie ma tańszego systemu do domowego monitoringu!

Zakładając, że NAS już posiadamy (albo z innych względów musimy taki zakupić), to w zasadzie jedyne, czego nam brakuje, to zakupienie kilku kamer IP. A te to obecnie zwykle najtańszy element instalacji monitoringu CCTV! Rejestrator dla kamer IP 4K, z wyjściem 4K (60Hz) oraz z obsługą do 36 TB przestrzeni na nagrania to koszt przynajmniej 5000 zł (bez dysków!). Do tego wypada doliczyć manipulator, monitor i inne peryferia. QNAP w tym przypadku oferuje to wszystko w ramach Survelillance Station, gdzie całkowicie za darmo można używać 4 kamer (dla większości NAS, tańsze modele oferują licencje na dwie kamery, a najdroższe na 8). Jeżeli potrzebujemy więcej kamer, to jeden NAS może ich obsłużyć nawet 128! (16 w przypadku QNAP TS-253D)

QNAP Survelillance Station
Kamerami można zarządzać zdalnie przez aplikację lub panel w przeglądarce, ale również możliwy jest dostęp bezpośredni dzięki aplikacji dostępnej przez HybridDesk oraz podpiętych do NAS monitora i peryferiów. 

Zapytacie może: po co mi taka funkcjonalność w domu? Cóż, poza oczywistym zwiększeniem bezpieczeństwa, dochodzi jeszcze kwestia wygody, zwłaszcza dla młodych rodziców. Oczywiście nie polecamy takiego rozwiązania w roli cyfrowej niani dla niemowląt, ale podglądanie, czy nieco starsze urwisy grzecznie się bawią, może być faktycznie przydatne. Zwłaszcza że w takim typowo domowym zastosowaniu za kamerę może posłużyć nam nawet stary telefon, podpięty do ładowarki!

Telefon w roli kamery
Nie zalecamy montażu telefonu na zewnątrz budynku, ale w domowych warunkach sprawdzi się całkiem dobrze :) 

3. Połącz wszystkie chmury w swoją własną!

Decyzja o zakupie NAS często bierze się z irytująco szybko kończącej się przestrzeni w usługach takich, jak One Drive czy Google Drive. Powodem może być również szybkość działania takich usług oraz problemy z zaufaniem do firm trzecich pod względem ograniczenia przechowywania krytycznych dla nas danych tylko do takich usług. Ten trzeci powód w zasadzie nieco zdradza to, o czym chcemy tutaj napisać.

QNAP HybridMount
Łączenie wszystkich chmur w jedną wielką, również dostępną online, jest bardzo proste w przypadku NAS od QNAP.

Otóż porządny NAS nie tylko zastąpi kosztowne rozwiązania chmurowe, ale również będzie potrafił z nimi koegzystować. QNAP TS-253D, którym dzisiaj się posiłkujemy, oferuje aplikację HybridMount, która pozwala na synchronizację z naszą przestrzenią dyskową wszystkich mniej i bardziej znanych usług chmurowych. Co takie rozwiązanie daje?

  • bezpieczeństwo – nasze dane są dodatkowo przechowywane lokalnie w NAS
  • szybkość – do naszych danych mamy lokalny dostęp z prędkością nawet 2,5 Gbps (lub szybciej, gdy korzystamy z adapterów 10 Gbps na PCI-E)
  • wygodę – wszystkie chmury mamy połączone w jednym miejscu, obsługiwanym przez jeden silnik wyszukiwania

Ta prozaiczna z pozoru funkcja, często pomijana przy szukaniu dla siebie NAS, okazuje się być jedną z najbardziej użytecznych, jakie można sobie wyobrazić w tak często dziś spotykanej pracy zdalnej.

QNAP TS-253D - hybrydowa chmura

To jednak nie wszystko! Najlepsze serwery NAS oferują również możliwość wspólnej pracy nad danymi zasobami!

QNAP TS-253D, z którego korzystamy, posiada jeszcze jedną wyśmientą funkcję - Qsync. Dzięki niej praca zdalna może być czymś naturalnym i faktycznie wygodnym, a przede wszystkim staje się bezpieczna i wydajna. W praktyce działa to dokładnie tak samo, jak wspomniane wcześniej płatne usługi typu OneDrive, w których pliki z maszyn lokalnych (np. laptopa w domu i komputera w biurze, ale również telefonu w naszej kieszeni) są synchronizowane w czasie rzeczywistym na serwerze NAS. Każdy zawsze ma dostęp do najbardziej aktualnej wersji pliku i to bez ponoszenia dodatkowych miesięcznych kosztów!

QNAP QSync

4. Niech Twój NAS zarobi na siebie!

Zapewne wielu z Was słyszało już o kryptowalutach oraz procesie ich wydobywania. Większość monet obecnie „kopie się” z wykorzystaniem algorytmu „Proof of Work” lub (ostatnio popularniejszego ze względu na ekologię) „Proof of Stake”, ale w przypadku NAS najlepiej skierować się w stronę znacznie nowszego rozwiązania, jakim jest „Proof of (Time and) Space”. Z tego właśnie algorytmu korzysta kryptowaluta Chia.

Kopanie Chia na NAS od QNAP
Kopanie Chia nie wymaga mocnego sprzętu, ale za to liczy się bardzo duża przestrzeń na magazynowanie wyników.

Jeżeli dysponujemy odpowiednio porządnym NAS, który oferuje dostęp do dysków M.2 (jak oczywiście QNAP TS-253D), to możemy od razu zabrać się za kopanie. Metod jest kilka, ale w przypadku QNAP najwydajniejsza zakłada użycie QNAP ContainerStation. Nie będziemy tutaj przepisywać żadnego z licznych poradników, jak taki proces wydobycia uruchomić, ale jeżeli Was to interesuje, to bez problemu odnajdziecie filmy instruktażowe choćby na YouTube.

QNAP ContainerStation
Nawet najbardziej podstawowy NAS od QNAP może operować jako farmer Chia, ale zdecydowanie opłacalniejsze są tutaj największe serwery.

Proces wydobycia jest nieco obciążający dla dysków SSD oraz ostatecznie zajmie dowolną przestrzeń, jaką mu przydzielimy (im więcej, tym większa szansa na wydobycie w każdym cyklu). Szczęśliwie dyski SSD używane w NAS są wyjątkowo na takie użycie odporne, więc jak na ironię NAS jest jednym z bezpieczniejszych środowisk do wykopywania takiej waluty, o czym sam QNAP wie, ponieważ już teraz zapowiedziano dedykowane do tego zadania jednostki NAS (albo raczej dedykowane maszyny do wydobycia).

5. Zamień swój NAS w maszynę retro Arcade!

Wirtualizacja, bo to o niej teraz będzie mowa, kojarzy się zwykle z pracą, programowaniem i ogólnie „hakowaniem”. Trochę jest w tym prawdy, ale jak zwykle, tutaj również mamy drugie dno. Zanim jednak do tego przejdziemy, warto zaznaczyć, że nawet ta zwykła wirtualizacja może być przydatna - zadania, które wymagają stałego dostępu do Internetu oraz systemu Windows można bez obaw oddelegować właśnie do naszego domowego NAS, tak aby komputer (pobierający znacznie więcej prądu) nie musiał chodzić 24h/7. Może się to również przydać jako serwer bazy danych dla wszystkich komputerów w biurze – zawsze to jedna maszyna pobierająca energię mniej :)

QNAP VirtualStation
Podpięcie monitora CRT wymaga dodatkowych adapterów, więc lepiej poszukać retro-wyglądającego egzemplarza z HDMI.

Teraz jednak już do rzeczy – co mamy na myśli pisząc o zmianie serwera NAS w maszynę gier Arcade? Otóż, jeżeli nasz NAS jest wystarczająco rozbudowany i posiada wyjście HDMI, chociażby jak właśnie QNAP TS-253D, to można rozpocząć transformację. W istocie wystarczy podpiąć do niego TV oraz kilka padów (dla efektu najlepiej w stylu klasycznego kontrolera NES), zainstalować RetroArch (jako aplikację dla HybridDesk Station, stąd wymóg posiadania NAS z HDMI) i to w zasadzie tyle :)

Warto tu jeszcze zaznaczyć, że legalnie powinniśmy być w posiadaniu gier retro, których obrazy wykorzystujemy w emulatorze. Do części z nich jednak już prawa autorskie wygasły i traktowane są jako abandomware. A jeżeli tego nam mało, to zawsze możemy postawić (już przez Virtual Station) Windows 95 lub czystego DOSa i tam ogrywać sobie bez problemu klasyki jak oryginalny DOOM albo Prince of Persia – wszystko to, gdy NAS w tle wykonuje zaplanowane kopie zapasowe i migawki naszych urządzeń.

Wirtualizacja na serwerach NAS to temat bardzo złożony i tu zdecydowanie należy sprzęt dobrze dobrać do swoich potrzeb

Tutaj jeszcze chcieliśmy odnotować, że wybierając NAS głównie pod wirtualizację, warto brać pod uwagę dostępność slotów PCI-E – QNAP TS-253D posiada, co prawda, takowe złącze i może nawet uda się tam osadzić niskoprofilową kartę, ale lepiej tu sprawdzą się serwery takie, jak dopiero co przez nas testowany QNAP TVS-675, w których zmieścimy nawet dwusplotową kartę na pełnym śledziu, którą następnie w całości przekażemy wirtualnej maszynie. W tym NAS nie bez znaczenia jest też obecność 8-rdzeniowego procesora oraz obsługa do 64 GB RAM.

QNAP TS-253D - szybka wymiana dysków
QNAP TS-253D wygląda nieco zbyt nowocześnie, jak na maszynę retro, ale seria TVS już znacznie bardziej będzie pasować wizualnie :)

Bonusowe zastosowanie - niech Twój NAS uczyni świat lepszym!

O ile poruszone w punkcie czwartym wydobycie kryptowaluty z wykorzystaniem dysków może i będzie istotnie wpływać na żywotność naszych dysków, tak to, o czym teraz napiszemy, w praktyce kosztuje nas tylko odrobinę dodatkowej energii. A możemy pomóc przyczynić się do wielu znaczących odkryć lub (według preferencji) wykrycia pozaziemskich cywilizacji. Mowa oczywiście o Folding@home!

Floating@Home na NAS od QNAP
Chociaż tyle można zrobić dla siebie i reszty ludzkości.

Zgadza się, wydajność naszego NAS, jakkolwiek skromną w porównaniu z topowymi komputerami, można wykorzystać właśnie do prowadzenia badań rozproszonych. Korzystać możemy z platformy Boinc oraz wspomnianego wyżej Folding@Home (oraz pewnie jeszcze innych pomniejszych) i w praktyce kosztem dodatkowych 2-3 złotych miesięcznie możemy oddać wydajność naszych NAS na potrzeby badań, jak np. opracowywanie lekarstwa lub szczepionki na śmiertelne choroby. Tu ponownie odsyłamy Was do szczegółowych poradników na YT :)

Artykuł powstał we współpracy z firmą QNAP.

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    erystr
    0
    Oczywiście zabrakło takiego małego wspomnienia że w cenie takiego NASa możemy kupić nieco okrojonego NASa ale z większością tych funkcji wraz z dwoma dyskami po 2TB (albo i więcej)...
    • avatar
      maadto
      0
      Dwie rzeczy które nie zrobił od lat qnap pożądnie to poczta i zdjęcia. Pozdrawiam.
      • avatar
        mateuszekpl9
        0
        Nas jest bardzo fajny też posiadam qnapa ale zastanawiam się kiedy w końcu zrobią dobrze działające aplikacje na IOS. Jak chce przeglądać zdjęcia to niestety ale każde jedno potrafi się ładować nawet po 15 sekund co masakrycznie denerwuje :/