realme C55 - wygląda jak milion dolarów, a działa tak jak kosztuje, czyli premierowy rzut okiem
Telefony

realme C55 - wygląda jak milion dolarów, a działa tak jak kosztuje, czyli premierowy rzut okiem

przeczytasz w 6 min.

O realme C55 w teorii wiedzieliśmy wszystko już od pewnego czasu. Jednak to wszystko mogło okazać się dobre, ale też złe czy przeciętne. Wszystko zależało od ceny, którą właśnie poznaliśmy, a która pozwoliła podsumować nasz rzut okiem na ten telefon.

ocena redakcji:
  • 4/5

realme C55 jest już dostępny w sprzedaży i gotowy do ataku na półkę telefonów w cenie do 1000 zł, a raczej około, bo są dwie wersje i kosztują ponad i poniżej tego magicznego pułapu cenowego. Samo realme jest przekonane, że będzie to "mistrzowskie" i nowe otwarcie dla serii C i pomoże firmie zrealizować bardzo ambitny cel na 2023 rok, czyli zdobycie 15% rynku w Polsce.

realme C55 podsumowanie

To co w realme C55 jest odpowiedzią na oczekiwania użytkowników, według realme to większa pamięć, lepsza bateria i szybsze ładowanie. Bardzo duży nacisk jest też kładziony na tzw. Minikapsułkę, czyli przestrzeń powiadomień w postaci paska owiniętego wokół przedniego aparatu, rozwiązanie mocno promowane w wielokrotnie droższych iPhone'ach. Czy te wszystkie oczekiwania realme uda się spelnić? Odpowiedzią na to pytanie po części jest jego cena, a po części opinie o samym produkcie.

realme C55 przód

realme C55 tył

Miałem okazję przez chwilę poużywać realme C55 jeszcze przed oficjalną premierą, a wrażenia jako szybki rzut okiem po jedynie dwudniowej przygodzie z tym produktem przeczytacie w dalszej części tego materiału.

realme C55 cena i dostepność

Ceny i dostępność realme C55, czyli to na co czekaliśmy

realme zdecydowało się wprowadzić do Polski następujące warianty modelu C55.

  • realme C55 z pamięcią RAM 6 GB i masową 128 GB w cenie 999 zł (tę wersję miałem okazję używać) - ten telefon jest przeznaczony przede wszystkim na rynek operatorski i jako samodzielny produkt pojawi się w sklepach nieco później,
  • realme C55 z pamięcią RAM 8 GB i masową 256 GB w cenie 1099 zł (choć w obu modelach mamy slot na kartę microSD, ta wersja wydaje się najatrakcyjniejsza)

Oprócz tego na początek przygotowano następujące promocje sprzedażowe.

  • realme C55 z pamięcią RAM 8 GB i masową 256 GB w cenie 999 zł w sieciach handlowych, od 22 marca do 2 kwietnia. Dzień później, 3 kwietnia rozpocznie się sprzedaż w regularnych cenach. 
  • realme C55 z pamięcią RAM 8 GB i masową 256 GB i realme Band 2 w cenie 999 zł w sieci T-Mobile i Play, od 22 marca do 5 kwietnia.
  • realme C55 z pamięcią RAM 6 GB i masową 128 GB i realme Band 2 w cenie 999 zł w sieci Play, od 22 marca do 5 kwietnia.

To wszystko jeśli chodzi o to, czego wcześniej nie wiedzieliśmy, poniżej dla przypomnienia specyfikacja, a następnie obiecany rzut okiem na realme C55.

Specyfikacja realme C55

  • system: Android 13, realme UI 4.0,
  • chipset: Mediatek Helio G88 / GPU Mali-G52 MC2,
  • ekran: 6,72 cala / IPS LCD 90 Hz / 1080 x 2400 px / 680 nit,
  • pamięć RAM/wbudowana: 6/128 GB lub 8/256 GB (możliwość rozszerzenia),
  • aparaty: 64 Mpix (sensor 1/2 cala znany z realme GT) + 2 Mpix (tył) / 8 Mpix (przód), 
  • wideo: 1080/60p, 30p, 720/60p, 30p,
  • głośnik: pojedynczy na dole,
  • biometria: czytnik zintegrowany z przyciskiem włączania / rozpoznawanie twarzy,
  • złącza: USB 2.0 typu C, minijack,
  • akumulator: 5000 mAh, ładowanie 33 W SuperVOOC,
  • komunikacja bezprzewodowa: Wi-Fi 5, Bluetooth 5.2, NFC, GPS (GLONASS, GALILEO, BDS),
  • wymiary: 165,6 x 75,9 x 7,9 mm,
  • waga: 189,5 g,
  • dostępne kolory: złoty (jasny), czarny.

Gdyby wygląd był najważniejszy. realme C55 nie musi się wstydzić swoich szat

To co napisałem powyżej, można spokojnie powiedzieć także w stosunku do niejednego dzisiejszego smartfona. Praktycznie wszyscy producenci zauważyli, że wzornictwo to element wpływający na atrakcyjność telefonu, który można dość łatwo wznieść na wyższy poziom. A już na pewno nie trudniej niż parametry wydajnościowe telefonu, atrakcyjność jako aparatu cyfrowego, głośnika audio, czy mini odtwarzacza multimediów. 

realme C55 dłoń

realme C55 slot realme C55 ramka aparat

realme C55 mimo zastosowania materiałów adekwatnych do półki cenowej, prezentuje się bardzo ładnie. Z takim telefonem można ruszać nawet na salony. Oczywiście są elementy, które od razu świadczą o niższym pozycjonowaniu, plastikowa ramka, tylna ścianka, przerośnięte oczka ramek wokół obiektywów, a po włączeniu odtwarzania muzyki czy filmów puszkowe brzmienie wbudowanego głośnika, jednak nie rzucają się one od razu w oczy (i uszy). Jak przystało na budżetowca mamy tu port minijack, slot na dwie karty SIM (chipset pozwala na obsługę co najwyżej sieci 4G) i oddzielne miejsce na kartę rozszerzenia microSDXC.

realme C55 dolna ścianka 

realme C55 krawędź przyciski 

Pozytywnie wyróżnia się tu ekran, choć jako LCD cudów nie zdziała w przypadku czerni. To pozytywnie to ostry obraz pomimo już nie najwyższej rozdzielczości 1080 x 2400 pikseli przy przekątnej 6,72 cala. realme C55 jest sporym telefonem, lecz ma smukłą konstrukcję (grubość 7,9 mm). Wyświetlacz zauważalnie odstaje parametrami od tych, które stosowane są w wyższej półce cenowej, jest jednak oczko lepszy niż te najprostsze wyświetlacze. realme C55 dobrze sprawdzi się przy długim przeglądaniu internetu, bo wbudowany akumulator 5000 mAh przy niezbyt wymagającej elektronice rozładowuje się powoli.

realme C55 słońce
Faktura matowej tylnej ścianki rozświetlona promieniami zachodzącego Słońca

Ale nie tylko internetem smartfon i człowiek żyje, zobaczmy więc jak realme radzi sobie w tym w czym uważa C55 za bardzo dobry w swojej klasie. 

Wydajność realme C55. To tak jakby serce chciało, ale ciało nie nadążało

Dokładnie tak jak w nagłówku opisałbym swoje krótkie doświadczenie z użytkowania realme C55. Chipset Mediatek Helio G88 jest lepszy niż te najbardziej budżetowe konstrukcje, ale to także budżetowy produkt. Świadczą o tym wyniki testów, ale też faktyczna wydajność. Telefon nie zdołał mnie zirytować powolną pracą, ale trzeba czasem mieć do niego cierpliwość, szczególnie gdy choć raz korzystało się z dzisiejszych smartfonów ze średniej półki wydajnościowo-cenowej, nie mówiąc o tych najwydajniejszych. Byłem zaskoczony? Nie.

  

Superpłynne przełączanie się pomiędzy ekranami systemowymi, zakładkami w przeglądarce i praca innych elementów interfejsu wymaga szybszego chipsetu jak i pamięci. realme C55 ratuje za to fakt, że smartfon nie sprawia wrażenia dławiącego się nadmiarem zadań do wykonania, a raczej działającego powolniej. W cenie, w jakiej jest dostępny, to koszt, który trzeba zaakceptować. realme C55 wydajnościowo na tle konkurencji wypada podobnie, a czasem nawet lepiej.

Szumny argument reklamowy, czyli 64 Mpix aparat. Jak sprawdza się w praktyce?

realme w przypadku modelu C55 mocno podkreślało w zaproszeniu na premierowe spotkanie rozdzielczość sensora aparatu, czyli 64 Mpix. Choć zdjęcia domyślnie są zapisywane w 16 Mpix i tak pewnie będzie je robić większość posiadaczy C55, musiałem sprawdzić co w praktyce pozostało z szumnych zapowiedzi. I muszę przyznać, że tutaj mile jestem rozczarowany.

Te 64 Mpix zdjęcia to faktycznie coś lepszego w porównaniu z 16 Mpix fotografiami. Owszem widać to dopiero przy dużym powiększeniu kadru, ale to oznacza, że można przy 64 Mpix fotkach pokusić się o dodatkowe kadrowanie. To nawet lepszy pomysł, niż korzystanie z zoomu 2x, który domyślnie mamy w trybie Zdjęcie.

realme C55 porównanie 64 Mpix 16 Mpix
Powyżej porównanie fragmentów zdjęć, wykonanych w trybie 64 i 16 Mpix. Pliki 64 Mpix są duże, to około 30 MB. Powyżej cały kadr.

Fotografowanie realme C55 na co dzień. Tego się spodziewaliśmy? Bo filmy to co najwyżej 1080/60p

Fotografia smartfonowa wyewoluowała znacząco w ciągu ostatniej dekady i teoretycznie nawet te prawie najtańsze telefony, czyli w cenach 700 do 1000 zł, nie powinny wypadać źle. Słowa słowami, ale producenci różnie to przekuwają na fotograficzne efekty. realme C55 fotografowałem niewiele i trudno mi powiedzieć jak zachowa się w szerokim spektrum sytuacji, ale na początek można ocenę zdjęć zamknąć w kilku punktach.

 

  • zdjęcia są całkiem szczegółowe nawet te wykonane nocą, choć wtedy jest sporo szumów - to sprawia, że aparat główny (drugi służy jedynie detekcji głębi) można uznać za kompetentny jak na cenę telefonu,
  • mamy niewiele artefaktów przetwarzania, co chwali się zwłaszcza na jednolitych powierzchniach, 
  • jednocześnie nie umknął uwadze fakt, że realme mocno wyostrza zdjęcia i zwiększa kontrast, co ułatwia poprawę jakości zdjęć także na krąwędzi kadru, gdzie optyka już nie daje zawsze rady,
  • trudniej ocenić kolorystykę, co prawda jest spójna i będzie się użytkownikom podobać, ale błękity ciążą ku cyjanowemu wybarwieniu, a brązy i zielenie są bardzo ciepłe, co z perspektywy naturalności obrazu nie jest najlepsze,
  • tryb nocny jest przydatny, ale w przeciwieństwie do droższych produktów realme, tutaj jego działanie jest moim zdaniem przerostem formy nad treścią, nocą widać, że sensor nie dorasta osiągami do tego co chce z obrazem zrobić oprogramowanie,
  • tryb HDR, który można wyłączyć, działa przede wszystkim w stosunku do zacienionych elementów kadru, jasne elementy, w tym niebo, nawet bez HDR są odzyskiwane przez oprogramowanie, to działanie, które może się podobać, ale czasem zmusi do sięgnięcia po tryb Pro, gdzie da się wymusić ekspozycję wedle uznania.


Zdjęcie z głównego aparatu zoom x1

 
Zdjęcie z głównego aparatu zoom cyfrowy x2 (po lewej) i x5 (po prawej) 

 

 

 

 
Tryb HDR (po prawej) aktywuje się nad wyraz często, nawet gdy scena nie koniecznie tego wymaga

 
Zdjęcie w trybie Zdjęcie (po lewej) i UltraNight (po prawej) o zmroku

 
Tryb UltraNight (po prawej) wygładza zdjęcie i czyni je atrakcyjnym w odbiorze, ale ze względu na długi czas ekspozycji przy niewielkim sensorze, wprowadza nienaturalną kolorystykę. Zdjęcie zwykłe (po lewej) ze względu na zaszumienie wyda się gorsze, ale w praktyce jest nie mniej szczegółowe i bliższe rzeczywistości

 
Ekstremalna nocna scena w trybie Zdjęcie (po lewej) i UltraNight

Nie zachwycił mnie natomiast do końca tryb portretowy. Problematyczne jest tu wybarwienie tła, które zachowuje tonację jak w zwykłych zdjęciach, ale jest dość brudne przez co fotografie tracą na atrakcyjności. Podobnie zachowuje się przedni aparat. Jednak same selfie są ostre, ładnie pokazują twarz, a rozmycie tła radzi sobie z jej konturami.

,

I co? Warto będzie wydać te około tysiąca złotych?

Gdy poznaliśmy ceny realme C55 w Indonezji, były one w przeliczeniu na złotówki atrakcyjne. Wiadomo było też, że polskie ceny będą wyższe. I są wyższe, choć mogłyby być tak jeszcze o około 100 złotych niższe, by realme C55 był wyjątkowo atrakcyjnym kąskiem. Na szczęście oscylujemy wokół pułapu 1000 złotych i to wiadomość, która bardzo ucieszyła nas podczas oficjalnego ogłoszenia realme C55 w Polsce. A przy szalejącej inflacji łatwo dziś wyższe ceny elektroniki uzasadnić.

Czy realme C55 staje się więc ważną pozycją w portfolio tej firmy? realme 9i jest bardzo podobny, ale C55 dodaje kilka rzeczy (ujmując głośnik stereo), których tamten telefon nie miał i ma 8/256 GB wariant w zbliżonej cenie do 4/128 GB w realme 9i. realme C35, który krytykowaliśmy, wygląda lepiej, ale wydajnościowo  i fotograficznie przegrywa, choć kosztuje teraz obecnie podobnie co C55. Wychodzi więc na to, że realme C55 lepiej spełnia swoją rolę niż realme C35 w momencie debiutu.

Identyczną cenę jak realme C55 w wariancie pamięciowym 8/256 GB ma obecnie Samsung A14, ale w wersji 4/64 GB. Na jego korzyść może przemawiać ekosystem produktowy, interfejs, ale z kolei wypada on gorzej fotograficznie i dużo wolniej się ładuje.

Po krótkim kontakcie z realme C55, odnoszę wrażenie, że ten telefon może spodobać się przyszłym posiadaczom.

Istotnie wersja 256 GB jest tu mocnym punktem, choć sama pamięć do szybkich nie należy, przyzwoite zdjęcia, które zadowolą użytkowników (bo wideo to już nic szczególnego), choć w tym przypadku musimy pogodzić się z tylko jednym użytecznym aparatem na tylnej ściance. Bez stabilizacji optycznej i kulejącym trybem UltraNight, za to z sensownym trybem 64 Mpix zdjęć. Jako plus zaliczam też czas pracy na baterii (ekstrapoluję tu moje szybkie wrażenie), ale tego można było się spodziewać.

Wydajność nie miała być (producent przedstawia to oczywiście trochę inaczej) i nie jest tu mocną stroną realme c55, ale trzeba pamiętać, że żaden nowy telefon w cenie do 1000 zł nie będzie mógł się równać z telefonem dwa razy droższym.

  
Minikapsułka to element testowy, co wskazuje jej pozycja w ustawieniach telefonu

Funkcja Minikapsułka, która wraz z kształtem ramki telefonu i dużymi pierścieniami wokół tylnych aparatów ma czynić z dolnopółkowego realme prestiżowy produkt, to element interfejsu, o którym na razie mówi się zbyt dużo w porównaniu do jego faktycznej przydatności. Dla mnie to bardziej bajer, tak jak atrakcyjne wizualnie ikonki, widżety, które nie sprawiają, że z telefonu korzysta się sensowniej. Ale kto wie, może z czasem gdy Mini Kapsuła się rozwinie, pod jej adresem będą kierowane przychylniejsze opinie.

Źródło: inf. własna, realme, fot: Alicja Żebruń

Komentarze

14
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Artz_
    9
    W specyfikacji powinno podawać się obowiązkowo długość i częstotliwość wydawania paczek bezpieczeństwa.
    • avatar
      stanczyk
      5
      Czy to nie pod tą nazwą xiaomi sprzedaje odpady ??? Jak dobrze pamiętam stworzyli ją żeby wqu... klienci nie psoczyli na xiaomi. A na szrocie się fajnie zarabia. No i firma wspiera rosjan i ich wojnę na Ukrainie....
      • avatar
        Batyra
        3
        @Karolu - fajny i rzeczowy art! ale muszę przyznać, że tęsknię za Twoimi tekstami o kosmosie :D
        • avatar
          studionti
          1
          Jeżeli przyjąć kryterium cena/ jakość, to telefony tej marki są kosmicznie drogie.
          • avatar
            pociu08
            0
            Kto tak powiedział ze wygląda... :D ten telefon nie wygląda dlatego nie kupuje tej firmy i podobnych... Moze Chińczykom sie podoba, takie wzornictwo to porażka. Oby tak dalej trzymam za was kciuki ,nie zmieniajcie nigdy tego co jest porażką !!!
            • avatar
              GOZER
              0
              12nm procesor toć to jest dramat
              • avatar
                eskowik
                0
                Zawsze lepiej sobie kupić jakiś amerykanski czy brytyjski albo polski smartfon wtedy sie minimalizuje mozliwość szpiegowania przez jakieś niskopoziomowe aplikacje.
                • avatar
                  Aranda
                  0
                  Wg mnie ciekawy telefon za rozsądne pieniadze. Myślę że będzie się sprzedawał. Ostatnio w sklepie miałem okazje obejrzeć dokładnie Oppo Reno 7. Telefon za niecałe 1500zł. Zaskoczyła mnie jakość i materiały obudowy. Naprawdę nie mieli by się czego powstydzić w przedziale 3000-4000zł.