Inteligentne maszyny odbiorą Ci życie. Wystarczy, że nie zrobisz nic
Ciekawostki

Inteligentne maszyny odbiorą Ci życie. Wystarczy, że nie zrobisz nic

przeczytasz w 3 min.

Nie będziesz już prowadzić samochodu, bo stwarzasz zagrożenie. Nie będziesz uczyć, bo za mało wiesz. Nie będziesz pracować w fabryce, bo robisz to mniej efektywnie od robota. Sztuczna inteligencja odbierze ci wszystko, wystarczy, że nic nie zrobisz.

Miał być taki ładny artykulik o tym jak fajnie jest, gdy Cię automat wyręczy we wszystkim, ale nie będzie, bo...

Czarno widzę tę całą "inteligencję"

Określenie "inteligentny" mocno zdewaluowało się w ostatnich latach. Telewizor, pralka, lodówka, smartfon, aparat, okulary, długopis... Mam wrażenie, że inteligentny człowiek już nie jest potrzebny. Wystarczy Neandertalczyk, który ma uderzać pięścią w trzy kolorowe przyciski (bo jakby były cztery, to by się pomylił). Sztuczna Inteligencja rośnie jednak w siłę.

Ludzkość sama, na własne życzenie zastępuje się robotami i automatami. Nie będę już nawet próbował zagłębiać się w kwestię przeludnienia, w niektórych rejonach świata, ale prawda jest taka, że w pewnym momencie trzeba będzie o tym pomyśleć.

Samochody będą woziły nas same, przejeżdżając przez automatycznie otwierające się bramy, do domów, w których robot zrobił nam kawę, okna otwarły się same, ulubiona muzyka włączyła się bez gadania, obiad podano, trawnik skoszono, a za rachunki zapłacił nasz cyfrowy asystent, korzystając z wirtualnej waluty.

Potem ten sam autonomiczny pojazd zawiezie nas do pracy, w której będziemy nadzorować pracę robota, który zrobi za nas wszystko. O ile będziemy tę pracę mieć, bo przecież robot będzie nadzorowany przez jakąś sztuczną inteligencję, która będzie analizowała miliardy razy więcej informacji na sekundę od dowolnego człowieka i będzie lepiej wiedziała, co jest dobre, a co nie.

sztuczna inteligencja sprawi, że przestaniesz być potrzebny

Słowo klucz: "powoli"

Brzmi przerażająco? Serio? A nie zauważyliście może, że to powoli się dzieje? Nikt tego za nas nie tworzy. Nie przyleciały małe, szare ludziki i nie narzuciły nam cyfrowych nadzorców. My sami to robimy. Sami wyręczamy się komputerami i automatami. Z własnej inicjatywy przestajemy być potrzebni na tym świecie.

Poczekajmy tylko do chwili, gdy jedne autonomiczne maszyny będą tworzyły inne autonomiczne maszyny, a to wszystko będzie zarządzane przez wszechwładną sieć komputerów kwantowych.

AI wygra wojnę z ludźmi

Większość osób nie zauważa zmian idących w tym kierunku, bo następują one powoli. To właśnie jest najważniejsza kwestia - przyzwyczajać ludzi powoli do tego, że mają coraz mniej praw i coraz mniej możliwości, ale jednocześnie wmawiać im, że jest dokładnie odwrotnie.

Bądź posłuszny, tak będzie lepiej

Nowy asystent zaplanuje Twoje życie w najdrobniejszych szczegółach, robot poda Ci kawę, a potem wyjdzie na ogród i przytnie żywopłot. Ty tylko masz leżeć, pachnieć i nie wychylać się poza normy społeczne.

System nadzoru oceni Cię, nada Ci wartość w punktach, a jeśli światowy nadzorca stwierdzi, że nie pasujesz do jego wizji, to nawet ta, nędzna egzystencja zostanie Ci odebrana. Dlaczego nędzna? A jak inaczej nazwać życie, nad którym nie masz absolutnie żadnej kontroli? Nawet wakacje możesz kupić co najwyżej w wirtualu, bo smog i zmiany klimatu.

Ja się nie dostosuję!

Jesteś pewny człowieku? Absolutnie przekonany o tym, że twój bunt przyniesie efekt? Nie będziesz używał cyfrowego asystenta? Zablokujesz skrypty? Nie kupisz autonomicznego samochodu? Nie będziesz przechowywał swojego życia w chmurze? Co to niby da?

Przecież gdyby bunt jednostek miał jakieś znaczenie w skali globalnej, to już w tej chwili próbowalibyśmy ograniczyć rozwój sztucznej inteligencji do poziomu, w którym będzie użyteczna, ale nie niebezpieczna. Łatwo powiedzieć "To nie Matrix! To się na pewno nie stanie!". Jednak w praktyce większość ludzi poddawana jest tak powolnym zmianom, że albo ich nie zauważają, albo łatwiej się z nimi zgadzają. Kropla drąży skałę.

SI wyeliminuje ludzi

Dobrym przykładem jest żaba. Tak, zwykła żaba

Jeśli wrzucisz żabę do garnka z wrzątkiem, to wyskoczy. Jeśli jednak wrzucisz ją do zimnej wody, którą będziesz podgrzewał powoli, to się ugotuje. Analogia jest chyba oczywista.

Żyjemy sobie w błogiej ignorancji i tak pozostanie do czasu, gdy się ockniemy i zapytamy "Halo, halo! Dlaczego ja nie mogę tego zrobić?". Proste! Nie możesz, bo twój dziadek i ojciec płynęli z nurtem i nie zadawali niewygodnych pytań. Nie sprzeciwiali się automatyzacji świata i odsuwaniu ludzi od kolejnych zajęć. Nie możesz tego zrobić, bo już nie masz do tego prawa. A nawet jeśli nagle byś te prawo otrzymał, to cokolwiek chcesz zrobić, zrobisz to gorzej niż "inteligentny" automat. Pogódź się z tym.

sztuczna inteligencja jest lepsza niż człowiek

Korzystaj, dopóki możesz

Oczywiście my jeszcze nie żyjemy w czasach, w których automaty robią za nas wszystko, ale mamy ten przywilej, że od naszego pokolenia zależy rozwój sztucznej inteligencji, autonomicznych robotów i w ogóle całej tej otoczki internetu rzeczy. Warto pokierować rozwojem maszyn tak, by nie odebrały nam kontroli nad życiem. Nasze wnuki będą nam wdzięczne, za to, że nie stworzyliśmy świata, w którym ludzie stali się całkowicie zbędni.

Zobacz też:

Komentarze

23
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Warmonger
    8
    Jeżeli człowiek tylko żre, pracuje i konsumuje treści, to i tak nie ma życia. To nie jest wcale wina maszyn.

    Natomiast ludzie, którzy wiedzą, co chcą robić w życiu, będą mieli na swoje plany więcej czasu :)
    • avatar
      fitgame
      7
      Za wszystkim stoją wielkie korporacje. Dlatego trzeba będzie opodatkować w pewnym momencie pracę robotów, tak aby zatrudnianie ludzi nadal było opłacalne.
      • avatar
        G0R088
        4
        Trochę pesymistyczny artykuł, mroczna wizja przyszłości terminatory itp.
        Człowiek nie musi rozwijać maszyn, żeby być skazany na wyginięcie. Przykładów tego jest dużo wziętych z życia, zamierzonych i nie. Każda badana populacja, w zamkniętym ekosystemie - bo w takim żyjemy (Ziemia), bez naturalnych wrogów z dostępem do pożywienia i wody. Rozmnoży się do pewnego stanu i ten będzie się utrzymywać do momentu zaniku możliwości rozmnażania, bądź zaniku źródeł pożywienia. Polecam poczytać o testach laboratoryjnych na myszach, szczurach, gdzie te traciły naturalne instynkty walki, posiadania terytoriów, samic i stawały się bierne, leniwe i zacofane bo wszystko było pod nosem. O reniferach sprowadzonych na małą wyspę gdzieś pomiędzy Stanami a Rosją, gdzie miały być źródłem pożywienia dla naukowców. Kiedy ludzie się wyprowadzili z wyspy, te zaczęły się rozmnażać, bo było dużo trawy i brak wrogów. Z 5 par zrobiło się coś około 300 sztuk i więcej, a później nastąpiło wielkie wymieranie. Kiedy ludzie tam zawitali po latach zostały tylko szkielety i nieliczne wygłodzone sztuki. Smutne to, ale jeżeli nie nauczymy się przemieszczać, między planetami to może być nawet nasza przyszłość jako gatunku - bo wciąż jesteśmy zwierzętami, tylko nauczonymi obsługiwaniem się narzędziami bez nich, byśmy byli tylko pożywieniem dla innych gatunków i nie zdominowali świata. I tymi narzędziami, będą dla nas roboty, ludzie jako gatunek sobie poradzą, tyle że muszą nauczyć się ruszać, a nie zasiedzieć się w miejscu jak przykładowe renifery na wsypie.
        • avatar
          Cleaner_1980
          2
          Już przyzwyczaiłem się, że na benchmarku publikowane są od dawna artykuły o treści reklamowej lub płytkie recenzje, a tu taka niespodzianka. Artykuł wnoszący. Gratuluję
          • avatar
            Kapitan Nocz
            1
            zaciekawił mnie tytuł artykułu ale po przeczytaniu, nie mam pojęcia o co chodziło autorowi? Co mamy robić, przestać wchodzić na benchmark.pl, bo to ogranicza naszą inteligencję?
            • avatar
              Adelar
              0
              "Ja się nie dostosuję!
              Jesteś pewny człowieku? Absolutnie przekonany o tym, że twój bunt przyniesie efekt? Nie będziesz używał cyfrowego asystenta?"

              Właśnie już w tym tygodniu tego doświadczyłem. Używam "starodawnej technologii" tzn. kabelka audio do podłączenia smartfona z odtwarzaczem w samochodzie. Słucham sobie akurat podcastów w czasie jazdy.
              Nagle w trakcie jazdy i słuchania uruchomił mi się Asystent Google i pyta w czym może mi pomóc. Zamknąłem go i jadę dalej, za dwie minuty ponownie się uruchomił, choć nijak go o to nie prosiłem, przerywając przy tym ponownie program, który odtwarzał mi podcasty czym już mnie zdenerwował.
              Wyświetlił mi jakieś propozycje na ekranie, ale nic co mogłoby mi pomóc, nie było tam oczywiście nigdzie opcji "zamknij/wyłącz asystenta/nie chcę twojej głupiej pomocy".
              Zacząłem więc gadać a w końcu już nawet krzyczeć do telefonu, próbując odgadnąć komendę jaką można wyłączyć to ustrojstwo, ale nie udało mi się zmusić go prośbami, groźbami a nawet wiązanką obelg wysłanych w jego kierunku oraz całej korporacji, która wymyśliła to bydlę nie wyposażając go w podstawową funkcję: Wyłącz się!

              Na postoju, na spokojnie znalazłem opcje w menu i wyłączyłem asystenta - póki co na pewno nie jest to Jarvis z Iron Mana.
              • avatar
                0
                Jeśli AI będzie dla ludzkości kimś w rodzaju "Coacha", a tym powinna być, to wszystko będzie OK.
                Powiedzmy sobie szczerze, ludzkość na obecnym etapie nie zachowuje się racjonalnie ani logicznie - prosty przykład to choćby niszczenie własnego środowiska.

                od razu wkleję jedną z oficjalnych definicji:
                "Osoba, która pomaga swojemu klientowi odkryć właściwą drogę do celu, używając do tego swoich umiejętności, doświadczenia, technik, narzędzi, jak również innych osób, z których klient może skorzystać. Praca coacha oparta jest na partnerskiej relacji i wzajemnym zaufaniu. Polega ona na obserwacji osoby pozostającej pod opieką w trakcie wykonywanej pracy, samoocenie, informacji zwrotnej i planowaniu nowych strategii postępowania."
                • avatar
                  hideo
                  0
                  czytając powyższy artykuł można by rzec: (Tomasz) Duda na Prezydenta! ;)
                  a tak poważnie, może tak ma być? może wyższa cywilizacja AI i maszyn wyprze nas tak jak my wyparliśmy inne gatunki życia na Ziemi? kto wie...
                  • avatar
                    kkastr
                    0
                    Sztuczna Inteligencja jest przereklamowana. Jak nowością były loty na księżyc to wszyscy bajali, że za pół wieku każdy będzie latał na księżyc na wakacje. Jak się rozpowszechniły samoloty to wszyscy bajali, że każdy będzie miał w niedalekiej przyszłości nie własny samochód ale własny samolot albo śmigłowiec. AI to tylko program komputerowy, który działa metodą prób i błędów i robi z tego statystykę. Jedyną jego zaletą jest możliwość  wykonania np. tysiąca takich prób na sekundę. Poza tym to taki sam program jak każdy inny, który bez programisty nie zrobi nic. Decyzje o rozwoju AI faktycznie nie będą podejmować zwykli użytkownicy, ale będą je podejmować projektanci. To ich oraz ich pracodawców należy się obawiać najbardziej. W końcu nie kto inny, tylko najlepsi naukowcy świata z uśmiechem na ustach budują najbardziej śmiercionośne rodzaje broni. Po dziś dzień. AI da ogromną władzę. Ale nie maszynom nad ludźmi, tylko nielicznym ludziom nad wszystkimi pozostałymi.
                    • avatar
                      figer
                      0
                      Ja też to tak widzę - jak autor. Utożsamiam się. Zresztą człowiek ze swoją nieprzewidywalnością, najpierw zostanie zepchnięty do rezerwatów, a potem jako nie dający się zasymilować - bo jest mokry i obrzydliwy - jak mówi to pluje, kicha - dla struktur krzemowych nie do zaakceptowania - zwyczajnie użyźni ziemię
                      • avatar
                        dodheimsgard
                        0
                        Art na poziomie gimnazjalisty który naogladal się terminatora. Nie ma AI i prędko nie będzie. Wszelakie rzeczy określane mianem AI to algorytmy oparte w sporej części na sieciach neuronowych. Taki algo potrafi zagrać w szachy na poziomie expert albo rozpoznawać hydranty na obrazkach ale nic poza tym. Danych potrzebnych do stworzenia ogólnego AI podobnego do ludzkiego nie da się zawrzeć w prostym schemacie ruchów na szachownicy. Nie ma danych - nie ma możliwości uczenia się, AI leży.