Test headsetu SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless
Słuchawki

Test headsetu SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless

przeczytasz w 7 min.

Po ciepło przyjętych słuchawkach SteelSeries Arctis Pro Wireless przyszła pora na zmiany. Tym sposobem marka SteelSeries wprowadziła na rynek model Arctis Nova Pro w dwóch wariantach – przewodowym i bezprzewodowym.

SteelSeries Arctis Nova Pro - dla tych najbardziej wymagających!

Szczęśliwym zrządzeniem losu do moich rąk trafiły obie wersje SteelSeries Arctis Nova Pro. Są one adresowane do graczy nieuznających kompromisów, szukających sprzętu z najwyższej (gamingowej) półki. Wyjątkowość testowanych słuchawek ma również podkreślić fakt, że producent nad projektem spędził nieco ponad trzy lata. Czy się opłaciło? O tym przekonamy się w poniższych akapitach.

Pierwsze wrażenie i jakość wykonania Arctis Nova Pro Wireless

Zaraz po rozpakowaniu headsetów pierwsze wrażenie należy do gatunku z tych, jak najbardziej pozytywnych. Słuchawki w żaden sposób nie przypominają typowych pstrokatych headsetów gamingowych, jakich miałem okazję (a głównie nieprzyjemność) testować na pęczki w przeszłości.

SteelSeries Arctis Nova

Co prawda dominuje tworzywo sztuczne, ale jego jakość nie pozostawia żadnych wątpliwości co do wytrzymałości słuchawek. Bezprzewodowe Arctis Nova Pro ważą 338 g. Wariant po kablu to kilka gramów mniej. Przy czym należy podkreślić, że nie są to słuchawki duże, co ma to swoje zalety jak i wady. W teorii kompaktowy rozmiar słuchawek miał przysłużyć się do ich mobilnego użytku poza domem. W końcu bez przeszkód można je sparować z dowolnym smartfonem.

Chcąc utrzymać w miarę kompaktowy rozmiar słuchawek, obie muszle wraz z padami nie mogły być przesadnie duże. Na szczęście moje uszy dogadały się Arctis Nova Pro, w pełni mieszcząc się w środku, acz nie musi to być regułą dla każdego. Otulinę wykonano z mięciutkiej sztucznej skóry, co przekłada się na komfort. Przy okazji użyty materiał przysłużył się lepszej izolacji od otoczenia oraz istotnie wpływa na samą charakterystykę dźwięku. Choć z doświadczenia wiem, że przy intensywnym użytkowaniu także dość szybko ulega przetarciu, co nie wygląda estetycznie.

Słuchawki SteelSeries Arctis Nova Pro

Zamienniki dla nauszników? Takowe powinniśmy znaleźć na stronie producenta w cenie siedemdziesięciu złotych. Producent daje jeszcze możliwość podmiany zarówno paska na pałąku, jak i metalowych nakładek zakładanych po obu stronach słuchawek. Na oficjalnej stronie znajdziemy zestawy w czterech pstrokatych kolorach.

Jak już tu jesteśmy, należy słów kilka powiedzieć o samej regulacji słuchawek. Użytkownik ma następujące opcje: taśma pod pałąkiem (trzy punkty regulacji), rozsuwane uchwyty nauszników w pionie, regulacja nauszników w poziomie o 90° oraz dodatkowe zawiasy z bardzo delikatnym zakresem góra-dół. Suma summarum, jako okularnik mogę z całą stanowczością stwierdzić, że nawet długie posiadówki z Arctis Nova Pro nie stanowiły dla mnie większego problemu. Wygodne to bestie są. So far, so good.

Słuchawki SteelSeries

Co w zestawie i dodatkowe funkcje

Oba podesłane sprzęty wykazują kompatybilność z PC, PlayStation, Switch oraz urządzeniami Mac. Dla konsoli Xbox producent przygotował osobny wariant produktu, który notabene działa także bezproblemowo z konsolą Sony. Prócz słuchawek w każdym z testowanych dziś pakietów otrzymujemy dwa przewody USB-C na USB-A o długości 1,5 m. Do tego mamy jeszcze zwykły kabel audio o długości 1,2 m z wtyczką minijack.

Zestaw SteelSeries Arctis Nova Pro

Dla modelu bezprzewodowego wisienkę na torcie oczywiście stanowi stacja bazowa GameDAC 2. Pełni ona rolę łącznika między źródłem dźwięku a słuchawkami. Z tyłu urządzenia mamy: 2 x USB-C, gniazdo Line-In Jack oraz Line-Out. Z boku natomiast gniazdo ładowania baterii słuchawek. Całością zarządzamy potencjometrem i jednym przyciskiem dodatkowym a wszystkie potrzebne informacje wyświetla monochromatyczny ekran OLED.

Przewodowe Arctis Nova Pro Wireless mają identyczny zestaw i układ przycisków, mikrofonu itd., acz z wiadomych przyczyn nie znajdziemy na obudowie przycisku służącego do włączenia słuchawek. Ich sposób działania zwyczajnie nie wymaga jego obecności.

SteelSeries kable

Bezprzewodowe słuchawki mają dwa tryby łączności: 2,4 GHz (z GameDAC) i Bluetooth 5.0 (dla urządzeń mobilnych i nie tylko). W praktyce możliwym jest odbieranie sygnału z trzech różnych źródeł i płynne przechodzenie między nimi. Natomiast dla słuchawek po kablu także otrzymujemy podobną, acz mniejszą stację bazową GameDAC. Brak tu łączności bezprzewodowej i miejsca na baterie, ale za to czekają 2 x USB-C, gniazdo Line-In Jack, Line-Out oraz zwykłe gniazdo minijack.

Słuchawki SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless

O czym informuje ekran stacji GameDAC? Na ekranie zobaczymy ikonę aktualnie wykorzystywanego źródła, format dźwięku paski głośności lewej i prawej słuchawki, ogólną głośność oraz stan baterii. Użytkowanie ukrytego menu nie sprawia problemów, oferując wszystkie podstawowe funkcje – łącznie z equalizerem.

SteelSeries Arctis Nova Pro - zestaw

Zarządzenie Arctis Nova Pro w praktyce

Aparaturą zarządzamy w trojaki sposób. Po pierwsze na słuchawkach umieszczono odpowiednie przyciski. W Arctis Nova Pro Wireless Po lewej stronie mamy przycisk do włączenia słuchawek, aktywacji/dezaktywacji mikrofonu, a także pokrętło do sterowania głośnością. Na prawej słuchawce natomiast zaimplementowano przycisk do włączenia modułu Bluetooth. Z lewej strony mamy jeszcze wysuwany mikrofon ClearCast Gen 2 oraz dyskretnie ukryte gniazdo minijack.

SteelSeries GG

Przewodowe Arctis Nova Pro Wireless mają identyczny zestaw i układ przycisków, mikrofonu itd., acz z wiadomych przyczyn nie znajdziemy na obudowie przycisku służącego do włączenia słuchawek. Ich sposób działania zwyczajnie nie wymaga jego obecności.

Program SteelSeries GG

Kolejnym poziomem zarządzania będzie GameDAC 2. Oprócz potencjometru posiada on jeszcze dodatkowy przycisk funkcyjny. Co ciekawe, przy wstępnej konfiguracji słuchawek GameDAC zada pytanie, czy jesteśmy mieszkańcami Europy – jeśli odpowiemy twierdząco, to wzmocnienie jest wyłączone automatycznie. Sam GameDAC zapewnia podstawową funkcjonalność, którą rozbudowuje software instalowany w środowisku Windows.

GG

No właśnie. Chcąc odkryć pełnię możliwości Arctis Nova Pro Wireless należy sięgnąć po program SteelSeries GG. Ułatwia on dokładne zarządzanie sprzętem, oddając w nasze ręce np. equalizer, sterowanie głośnością mikrofonu i jego odsłuch na żywo czy także wzmocnienie samego dźwięku. W aplikacji zdefiniujemy także masę innych parametrów.

GG System Sonar

Bonus stanowi system Sonar, z którego skorzystanie wymaga rejestracji w usłudze SteelSeries. Sonar zastępuje equalizer, oferując dodatkowe funkcje. Oddaje on do naszej dyspozycji cztery podzakładki: Mixer, Game, Chat, Microphone. Mixer służy do ogólnego zarządzania urządzeniami i dźwiękiem. W drugiej zakładce Game znajdziemy kilkanaście presetów ustawień brzmienia dla popularnych gier – CS:GO, LOL, Valorant, Warzone, Minecraft (nie ma profilu dla Battlefield, duży minus!). Mamy także profile pod film i muzykę. Poza presetami mamy do dyspozycji wirtualny dźwięk przestrzenny, w programie znany jako Spatial Audio. Osobiście po dłuższej chwili korzystania wyłączyłem go. Jakoś nie polubiłem się z tą opcją.

Panel SteelSeries Arctis Nova Pro

Nieźle, a jak to wszystko brzmi w praktyce?

Nim jednak przejdę do opisania wrażeń z akustycznej degustacji, przypomnę tylko, że Arctis Nova Pro to przede wszystkim headset gamingowy – i tak też starałem się oceniać oba produkty. Na co dzień nie korzystam z niczego nad wraz wymyślnego, ot Sennheiser HD 380 pro w duecie z Asus Xonar S1 Lite. To ten zestaw będzie stanowić dla mnie punkt odniesienia.

Serce obu testowanych słuchawek to dwa przetworniki neodymowe 40 mm. W Wireless mamy pasmo przenoszenia 10 – 22 000 Hz a po kablu 10 – 40 000 Hz. Co więcej, tańszy przewodowy wariant legitymuje się certyfikatem Hi-Res Audio Certification. Słuchawki dostałem fabrycznie nowe dlatego dobrze, że miałem sporo czasu na ich chociaż wstępne wygrzanie (niespełna dwa tygodnie). Pierwszy odsłuch Arctis Nova Pro wykonałem wd. ustawień, jakie dała fabryka. Wrażenia wyglądały następująco: w grach bardzo dobrze, filmie okej, muzyce słabo. Im dalej w las tym jednak było lepiej, acz na koniec będzie parę “ale”.

Muszla SteelSeries Arctis Nova Pro

Co fabryka dała

Arctis Nova Pro Wireless w przeciwieństwie do większości headsetów nie grają typową V. Średnica w tych słuchawkach jest mocno eksponowana i nad wyraz uzbrojona w detal.  Bas jest obecny, ale bez przekolorowania, co ma sens w grach – spróbujcie zagrać w jakąś dynamiczną strzelankę dłużej niż jedną godzinę w iście basowych słuchawkach, a mózg dość szybko zmieni stan skupienia.

Scena w Arctis Nova Pro została dość wyraźnie zawężona, co potęguje wrażenia bycia w środku akcji. Robi to niezłą robotę w strzelankach oraz grach wyścigowych (widok z kokpitu). Suma summarum słuchawki na gruncie gier skrojono tak, aby gwarantowały jak największą ilość celnych informacji dla słuchu gracza bez jednoczesnego fundowania zmęczenia ośrodka centralnego ukrytego w czaszce. Większość zabawy realizowałem z Battlefield V oraz Forza Horizon 5. Dla miłośników strzelanek to dosłownie strzał w dziesiątkę.

Muszle SteelSeries Arctis Nova Pro

W filmach dialogi są bardzo wyraźne, ale miejscami czuć, że brakuje szerszej sceny i pewnych detali, szczególnie gdy oglądamy spektakl naładowany akcją. Natomiast sama muzyka, zaraz po uruchomieniu słuchawek niezależnie od wybranego gatunku, brzmiała nazbyt płasko czy wręcz drętwo. Słowem Arctis Nova Pro Wireless w muzyce ufundowały iście skompresowany experience. Generalnie to, co punktuje w grach, nie sprawdza się na innych polach. Bas był przeciętny a subBas nieobecny. Na szczęście Przewodowe Arctis Nova Pro mają w sobie nieco więcej “powietrza” i dynamiki, którą poczujemy głównie w muzyce. W samych grach specjalnie nie odstają od bezprzewodowego odpowiednika. Ogólnie różnice między nimi nie są kolosalne. Żeby wychwycić pewne niuanse, należy naprawdę przysiąść i wiedzieć czego szukać (słuchać).

To nie jest ostatnie słowo. Więcej możliwości z oprogramowaniem

Z Arctis Nova Pro Wireless i Arctis Nova Pro da się wyciągnąć więcej, tylko trzeba zanurkować w programie SteelSeries GG i dodatku Sonar. Opcje są dwojakie. Po pierwsze bazowy qualizer może zdziałać cuda dla bardziej muzykalnych osób. Później w zakładce Sonar korzystałem z różnych konfiguracji: mamy profil choćby dla Forzy Horizon 5. Ogólnie eksperymentowanie z grami dało ciekawe rezultaty. Na tym polu produkt SteelSeriers błyszczy.

SteelSeries Arctis Nova Pro DAC

Muzyka i film? Można sięgnąć po gotowy profil Deep Bass, ale próbuje on aż nazbyt udawać ciepłe, basowe słuchawki i przez ten profil gubi się wiele detali. Już dużo lepiej wypada opcja Punchy. Dzięki niemu budzi się do życia subBas oraz góra znacząco zyskuje kolorytu. Niestety skompresowanej charakterystyki grania nie da się ominąć, przez co musiałem długo przyzwyczajać się do obu słuchawek. Przy czym nie zrozumcie mnie źle, cierpliwość wynagradza dobrymi efektami w muzyce, ale oba headsety to sprzęt przede wszystkim gamingowy. Dobitnie pozwolił mi to usłyszeć mój wysłużony duet HD 380 pro i Asus Xonar S1 Lite - zupełne przeciwieństwo testowanego sprzętu.

Jeszcze dwa detale

Z kwestii związanych z brzmieniem wspomnę jeszcze, że Nova Pro Wireless doposażono w aktywną redukcję szumów. Funkcję łatwo włączymy i wyłączymy, wystarczy kliknąć przycisk power. Przeciwieństwem tej opcji będzie tzw. tryb Transparency Mode, zwiększający przepuszczalność oraz głośność dźwięków otoczenia. W GameDAC ukrywa się to pod opcją Gain, dostępną dla obu modelu headsetów. Tym sposobem spokojnie ogarniamy, co dzieje się wokół nas w domowym zgiełku.

SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless kontroler

Do tego Mikrofon w obu modelach także charakteryzuje się redukcją szumów ClearCast Gen 2, wyciszając szumy otoczenia, klikanie klawiatury itd. Przy czym do rozmowy należy wyciągnąć mikrofon ze słuchawki. Schowany nie łapie należycie mowy użytkownika.

Zła wiadomość jest też taka, że słuchawki SteelSeries Nova Pro Wireless nie wspierają popularnych cyfrowych standardów przestrzennych takich jak Dolby Digital oraz DTS:X. Zamiast tego producent postawił na własny zbliżony do DTS:X system przetwarzania i pozycjonowania źródeł audio: 360 Spatial Audio.

Wygodne słuchawki dla graczy SteelSeries Arctis Nova Pro

Na pohybel kablom - co daje model Wireless?

Na koniec należy jeszcze sprawdzić, jak wypada mobilny charakter Arctis Nova Pro Wireless. W zestawie mamy dwie baterie, gdzie w praktyce GameDAC 2 pełni rolę wygodnej ładowarki. Funkcjonalność tą określono mianem Infinity Power. W stacji dla przewodowych słuchawek nie mamy takiej funkcjonalności.

Producent deklaruje do 22 godzin pracy na jednym ładowaniu. Testowy egzemplarz użytkowałem głównie z komputerem i czasami konsolą PlayStation 4. Po pięciu godzinach stan baterii spadł do 75%. W praktyce udało mi się wykręcić niespełna siedemnaście godzin odsłuchu. W moim przypadku były to trzy dni jazdy na jednej baterii. Natomiast samo uzupełnienie baterii zajmuje około dwie godziny.

SteelSeries Arctis Nova Pro wygodne pady

Przy niskim poziomie energii słuchawki powiadomią użytkownika krótkim dźwiękiem o zbliżającej się konieczności zamiany baterii. Co więcej, nawet jeśli wskaźnik pokaże 0% to jeszcze mamy w zapasie trochę czasu. Sama zamiana baterii to błahostka. Akumulator znajdziemy w słuchawce pod osłoną przyczepianą na magnes. Po przeciwnej stronie w identyczny sposób ukryto wtyczkę USB-C, co między innymi także pozwala na ładowanie słuchawek.

A co jeśli każda z tych opcji w jakiś dziwny sposób nie jest dostępna? Wtedy dołączonym przewodem z końcówką minijack transformujemy Arctis Nova Pro Wireless w tradycyjne słuchawki po kablu. Tyle że nie podepniemy tak headsetu do GameDAC-a. Kabel musi powędrować bezpośrednio do komputera lub konsoli (czyli przeważnie gamepada).

SteelSeries Arctis Nova Pro mikrofon

Słowem podsumowania

Pora podsumować powyższe zmagania z tworzywem. Zasadniczo każde słuchawki mają spełniać dla mnie dwie podstawowe funkcje: muszą być wygodne i dobrze grać. Trzecim aspektem branym pod uwagę jest sama jakość wykonania, świadcząca o potencjalnej żywotności sprzętu. Wszystko inne to już tylko dodatki, które mniej lub bardziej podbijają cenę. No to jak oceniam dzisiejszych zawodników?

SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless w dniu premiery wyceniono na 1799 złotych, co małą kwotą nie jest. Wariant przewodowy to oszczędność czterystu złotych - 1399 zł. Co otrzymujemy w zamian? Gracze nieszczędzący gotówki na swoje hobby mogą liczyć na bardzo dobry, wręcz świetny gamingowy headset, który doceniamy szczególnie podczas długich wieloosobowych spoconych rozgrywek. W cenie mamy także solidnie wykonany i dobrze wyglądający sprzęt. W droższej opcji na pewno doceniamy bezprzewodową wolność, wszechstronność obsługiwanych źródeł, a także sposobność szerokiej konfiguracji z poziomu software. Słowem plusów dla graczy-entuzjastów jest naprawdę całkiem sporo.

Słuchawki dla graczy SteelSeries Arctis Nova Pro

Podkreślam to z uporem maniaka, ponieważ po nieco ponad dwóch tygodniach obcowania z Arctis Nova Pro mogę stwierdzić, że nie jest to sprzęt uniwersalny. Słuchawki zdecydowanie nie brzmią w muzyce tak, jak klasyczne słuchawki w zbliżonej cenie. Na tym polu daleko im nawet do dużo tańszych modeli, zajmujących pozycję grubo poniżej tysiąca złotych. Przy potencjalnym zakupie warto mieć to z tyłu głowy.

Reasumując SteelSeries Arctis Nova Pro Wireless oraz SteelSeries Arctis Nova Pro to prawdopodobnie najlepsze słuchawki dla gracza. Jeśli idzie o ogólną funkcjonalność opcja Wireless wygląda znacznie lepiej, ale na pytanie, “czy jest to warte dopłaty czterech stów” musicie już odpowiedzieć sobie sami. Natomiast przewodowe SteelSeries Arctis Nova to taki trochę kompromis - brak przysłowiowej wolności, ale za to ciut lepsza charakterystyka w muzyce oraz kilka stów w kieszeni. Choose your destiny.

Ocena końcowa SteelSeries Arctis Nova Pro (Wireless)

90% 4.5/5

  • Wyróżnienie "Super Produkt" - benchmark.pl

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    ncc1701
    0
    Ja powiem tak - Steel Arctis Pro Wireless ktore kupilem jakies 3 latat temu to najlepsze gamingowe sluchawki jakie mozna kupic. Nie testowalem Nova, ale zapewne gorsze nie sa. Dwie baterie dolaczone do zestawu - jedna w sluchawkach a druga laduje sie w bazie powoduja ze ani czas dzialania sluchawek nie jest problemem ani czas ladowania - bo zamiana baterii trwa kilka sekund. Sluchawki sa bardzo wytrzymale - trzy lata ponad codziennego uzytkowania przez nastolatka, ile razy ladowaly na ziemi zrzucone z biurka juz nie policze. Kolejna kwestia to superwygodne nauszniki. I kolejny plus to baza z wygodna galka do glosnosci. Co do jakosci dzwieku - w grach i filmach jest super, w muzyce calkiem niezle. A jesli ktos jest maniakiem-audiofilem, to wiadomo ze do muzyki tych sluchawek nie bedzie uzywal... Wg. mnie - mimo ceny - naprawde warto.