Aparaty cyfrowe

Jakość zdjęć

przeczytasz w 3 min.

Biorąc do ręki G6 zastanawiałem się co nam da nowa matryca i poprawiony jeszcze bardziej obiektyw, bo przecież to najistotniejsze zmiany w stosunku do G5, reszta to kosmetyka (oczywiście poza zmianami w elektronice i świetnym, nowym systemem AF). Czy warto posiadać aparat z tak dużą, jak na dzisiejsze czasy, matrycą? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, na razie sprawdźmy, co nowy tandem, czyli matryca + obiektyw potrafią zdziałać w G6.

Na początku coś o pikselach. Często przychodzą do mnie po radę osoby, które chcą kupić cyfraka. Rozmowę zaczynają zawsze od ilości pikseli: że minimum 4MP, a najlepiej to 5MP itp. Na pytanie: do jakich powiększeń będzie używany aparat? najczęściej słyszę: 10x15 cm. W takim razie po co aż 5MP? - odpowiadam - przecież wystarczy w zupełności "trójka". Oczywiście rozmowa przybiera już zupełnie inny wymiar, gdy od świadomego "pstrykacza" słyszę argument: abym miał spory zapas na ładne wykadrowanie zdjęcia. Takiemu człowieku skłonny jestem polecić nawet 7MP aparat.

Jeszcze ciekawsza jest historia kolegi, który chciał kupić aparat z matrycą 8MP, do robienia zdjęć które nigdy na papierze się nie znajdą, a pozostaną tylko na dysku w komputerze. Przepraszam, ale jaki trzeba mieć monitor, że zobaczyć rozdzielczość ponad 3000 punktów?
Ten wstęp służy tylko aby pokazać pęd producentów to powiększania matryc, które większości "fotografom" są zbędne - ale jaki to świetny marketing !!

Nie inaczej jest z Canonem - 7MP w najnowszym aparacie. Czy warto? Warto, ale tylko wtedy, kiedy nasze odbitki przekraczają rozmiar 13x18 cm, bądź wykonywać będziemy znaczne powiększenia w komputerze i nie przeszkadza nam szum matrycy.
A teraz konkretniej. Na poniższych zdjęciach widzimy dwa, mocno powiększone wycinki kadru, jedno z rozdzielczością odpowiadająca matrycy 5MP, drugie z maksymalną, dostępną rozdzielczością - widać różnice ?

Nieznacznie, ale jednak są. To zdjęcia odpowiednio 5MB i 7MP. Poniżej umieszczam także ten sam test, wykonany aparatem Nikon 8700, który dysponuje matrycą 8MP - tu różnica jest większa, ale nadal niewielka. Zdjęcia odpowiednio 5MP i 8MP.

A co z tym szumem, zapytacie? A więc szum jest i to znaczny. Pęd ku magicznym numerkom 3, 5, 7, 8 MP powoduje, że bez zmiany wielkości matrycy, upycha się tam coraz więcej elementów światłoczułych, które są coraz bliżej siebie. Dlaczego lustrzanki cyfrowe, z rozdzielczością 6MP robią o niebo lepsze zdjęcia, niż nawet 8 megapixelowe kompakty? Odpowiedź jest prosta, maja dużo większą powierzchnię matrycy, dochodzi przez to do niej więcej światła, obiektywy mogą mieć większe szkła - to wszystko powoduje wspaniale zdjęcia bez szumów. Sami zobaczcie jak szumi G6 - zdjęcie po lewej.

To zdjęcie wykonałem co prawda w ciężkich dla szumów matrycy warunkach - czyli ISO400, ciemny pokój i czarny obiekt . Ale i tak nie jest dobrze, 7MP szumi i nic tego nie zmieni, tylko zwiększenie powierzchni matrycy. We wspomnianym wcześniej Nikonie 8700 mamy aż 8MP, ale większą powierzchniowo matryce, co daje mniejsze szumy, przy tych samych warunkach - zdjęcie po prawej.

Po za szumami jednak trudno się przyczepić do jakości zdjęć. Kolory są naturalne, ciepłe, dobrze "narysowane".

Aparat świetnie radzi sobie w terenie, zdjęcia są wysokiej klasy, w wysokich rozdzielczościach zaskakuje ilością szczegółów. Kolor skóry jest naturalny, zdjęcia z lampą również prawidłowo są wykonywane. Jedno, co mógłbym zauważyć na niekorzyść G6 - często robi za miękkie zdjęcia, bardzo plastyczne, co nie zawsze jest zaletą.

Do wad zaliczyć też trzeba - jak zawsze - występowanie aberacji chromatycznej, opisywanej już przeze mnie w poprzednich testach. Wada typowa dla cyfraków, częsta w tanich modelach lub tych, z długim zoom'em. Niestety nasz aparat nie jest jej pozbawiony, choć do tanich nie należy. To głównie wina obiektywu, tę sama wadę miały wszystkie modele serii G i niewiele się niestety poprawiło :(. Chciałbym być dobrze zrozumiany, poziom aberacji jest akceptowalny, ale w tym poziomie cenowym to już wada.

Natomiast korzystnie G6 wypada jeśli chodzi o pogorszenie jakości zdjęcia przy wzroście wartości ISO. To kolejny parametr, który ma znaczący wpływ na ilość szumów. Przy 50 i 100 jest bardzo dobrze, 200 zaczyna dopiero pogarszać jakość, natomiast ISO400 już widać mocno. Jednak rzadko który kompakt przy ISO400 wykazuje dobrą jakość zdjęcia, to potrafią tylko lustrzanki - z podobnych powodów jak przy opisie szumów matrycy.

ISO-50 ISO-100

ISO-200 ISO-400

Reasumując, jakość zdjęć jest bardzo dobra, poza szumami, które przeszkadzają, szczególnie przy dłuższych czasach naświetlania. Korzystnie wypada nasz Canon w plenerze, świetne nasycenie kolorów i plastyczność (co jednak nie zawsze jest zaleta)

Podsumowanie

Konstruktorom Canona G6 udało się zachować wszystkie zalety poprzedników, przyspieszyć działanie samego aparatu, poprawić system AF i funkcjonalność obsługi. Korpus jest prawie doskonały, MENU i obsługa przycisków i pokręteł wzorowa, zastosowane nowe rozwiązania powodują jeszcze wygodniejszą prace z G6. W tym modelu zaawansowany fotograf znajdzie dobrego partnera nie tylko przy zdjęciach wakacyjnych czy rodzinnych. Świetnie nadaje się do zdjęć krajobrazowych i wszędzie tam, gdzie szybkość i wygoda ma niebagatelne znaczenie. O jednej zalecie także wypada tu wspomnieć. To bardzo dobra bateria, która pozwala na wykonanie nawet 300 zdjęć (przy średnim używaniu lampy) - świetny wynik.

Wspomniane wady, a szczególnie poziom szumów, psuja nieco obraz całości, ale na zadane na początku pytanie, czy testowany aparat ma szanse zachować pozycje jednego z liderów w swojej klasie odpowiadam twierdząco - ma mnóstwo zalet, dobra cenę, a wady, którymi jest obarczony, występują nie tylko w tym aparacie.

  • Świetny korpus i wygodna obsługa
  • Szybki i dokładny system autofocus
  • Bardzo duża ilość ustawień parametrów pracy
  • Bezstratny format RAW
  • Gorąca stopka
  • Lampka wspomagania AF
  • Ruchomy LCD
  • Dodatkowy wyświetlacz
  • Wydajna bateria
  • Ciekawe i bardzo przydatne funkcje
  • Dobra jakość zdjęć

Przeciw:

  • Obiektyw "rozpoczyna" się od 35mm
  • Szumy matrycy, szczególnie przy max. rozdzielczości
  • Aberacja chromatyczna
  • Celownik optyczny zamiast wizjera elektronicznego
  • Brak podglądu histogramu w czasie kadrowania
  • Ograniczenia przy zapisie sekwencji video

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!

Witaj!

Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

Połącz konto już teraz.

Zaloguj przez 1Login