• benchmark.pl
  • Netflix
  • Nie tylko dla fanów rodziny Addamsów – recenzja serialu Wednesday na Netflix
Nie tylko dla fanów rodziny Addamsów – recenzja serialu Wednesday na Netflix
Filmy / seriale / VOD

Nie tylko dla fanów rodziny Addamsów – recenzja serialu Wednesday na Netflix

przeczytasz w 4 min.

Wednesday to serial, który kilka dni temu miał swoją premierę na platformie Netflix. Opowiada o przygodach tytułowej Wednesday – córki znanej wszystkim rodziny Addamsów. Jak produkcja ta wypada na tle innych filmów o tej zabawnie mrocznej rodzinie? Zapraszam do recenzji.

W minionym tygodniu na Netflixie pojawił się serial Wednesday – produkcja o rodzinie Addamsów w reżyserii Tima Burtona. Jako że jestem wielką fanką tejże rodziny (zwłaszcza serialu z lat 60. XX wieku), gotycko-groteskowych klimatów oraz praktycznie wszystkich filmów tego reżysera, to nie mogłam przejść obojętnie obok tej produkcji. A tak naprawdę, to czekałam na nią z niecierpliwością, od kiedy tylko pojawiły się pierwsze zapowiedzi serialu. Czy było warto? Już spieszę z odpowiedzią.

Wednesday - Wednesday :)

Wednesday to serial kryminalny dla nastolatków

Tak. Tak właśnie można podsumować to, o czym serial opowiada, ponieważ postać Wednesday Addams jest tutaj jedynie punktem wyjścia do bardzo dobrej opowieści o nietypowym liceum i zagadkowej zbrodni. Tytułową Wednesday poznajemy, gdy ma niespełna szesnaście lat i w typowym dla tej postaci stylu mści się w szkole na uczniach, znęcających się nad jej młodszym bratem, Pugsley’em. Jak sama twierdzi – tylko ona może torturować brata. Za swój akt zemsty zostaje wydalona ze szkoły i po raz kolejny czeka ją zmiana środowiska. Tym razem jednak jej rodzice, Morticia i Gomez, postanawiają wysłać ją do Akademii Nevermore – liceum z internatem, w którym sami się poznali.

Wednesday - z rodzicami

Szkoła Nevermore skupia w swoich murach nietypowych uczniów – mamy tutaj wampiry, wilkołaków, syreny, osoby z mocami telekinezy, czy przeróżnymi wizjami. Wydawać by się mogło, że Wednesday się w to środowisko idealnie wpasuje, lecz początkowo jej grobowe i psychopatyczne zamiłowania sprawiają, iż jest outsiderem w szkole outsiderów, co wydaje się jej w ogóle nie przeszkadzać.

Wednesday - szkoła

Mimo fantastyczno-mrocznej otoczki, serial Wednesday podejmuje tematy typowe dla produkcji młodzieżowych: rywalizację, przyjaźń i pierwsze miłości, a sama tytułowa bohaterka, mimo swojego ponurego usposobienia, wchodzi w ten świat i w te relacje, co jest powiewem świeżości w porównaniu do innych filmów czy seriali o rodzinie Addamsów.

Wednesday - z Enid

W Wednesday mamy również bardzo ciekawy motyw zbrodni, który jest główną osią fabularną tych ośmiu odcinków. W miasteczku Jericho, w którym znajduje się Akademia Nevermore, dochodzi do morderstw, które ewidentnie są dokonywane przez jakiegoś potwora. Jakiego, kim on dokładnie jest i jaki ma cel? Tego wszystkiego dowiemy się dzięki Wednesday właśnie, która okazuje się być świetnym detektywem i za wszelką cenę chce odkryć prawdę.

Wednesday i reszta fascynujących bohaterów serialu Netflix

Wednesday Addams tym razem została zagrana przez Jennę Ortegę (m.in. Dzień na tak) i muszę przyznać, iż jest to do tej pory, moim zdaniem, najlepsza Wednesday. Jest ponura, rzadko mruga ;), a każdą sytuację kwituje jakimś makabrycznym stwierdzeniem, odnoszącym się do jej śmiertelnych zainteresowań. Jest przy tym niezwykle urocza, ma swój styl i ogromną pewność siebie. Z czasem też widzimy jej delikatną przemianę z samotnika w dobrą przyjaciółkę.

Wednesday tańczy

W całym serialu znalazły się postaci bardziej i mniej ciekawe, lepiej i gorzej zagrane, nie zawsze najlepiej obsadzone, ale kilka z nich zasługuje na szczególną uwagę.

Po pierwsze – Christina Ricci, która sama grała postać Wednesday (!) w filmach o rodzinie Addamsów z lat 90. XX wieku, a ponadto nie jest to jej pierwsza kolaboracja z Timem Burtonem, gdyż grała bohaterkę jego filmu „Jeździec bez głowy”. Tutaj wciela się w nauczycielkę botaniki i ma sporo scen wspólnych z Wednesday, w tym w jednej z nich mówi do dziewczyny, że są bardzo do siebie podobne :) (z czym Wednesday w ogóle się nie zgadza).

Nowa Wednesday z poprzednią Wednesday

Po prostu idealnie w roli mamy Wednesday, Morticii Addams, wypada Catherine Zeta-Jones. Jest to w mojej opinii najlepsza Morticia od czasów Carolyn Jones z pierwszego czarno-białego serialu Rodzina Addamsów. Morticia w wykonaniu Catherine Zeta-Jones jest pełna wdzięku i elegancji, a jednocześnie pozbawiona nadęcia i poczucia wyższości. Jest naprawdę bardzo pozytywną postacią, a przy tym dosłownie hipnotyzuje widza, gdy pojawia się na ekranie.

Świetnie w swej roli wypadła również Gwendoline Christie (m.in. Gra o Tron), wcielająca się w dyrektorkę Akademii Nevermore – Larissę Weems. Dyrektorka ta jest kobietą z klasą, pewną siebie i wpływową. Wpływu tego jednak używa dla dobra szkoły i uczniów. Gdy pojawia się na ekranie razem z Wednesday, to ciekawie wygląda kotrast pomiędzy nimi.

Wednesday - z  Larisą Weems

Klimat serialu Wednesday jest nie do końca burtonowski

Przed obejrzeniem serialu wyobrażałam sobie, że połączenie reżyserii Tima Burtona ze światem rodziny Addamsów zaowocuje produkcją groteskową, zabawną, mocno mroczną i nakręconą w nietypowy (niemainstreamowy) sposób. Trochę spodziewałam się czegoś pomiędzy serialem Seria Niefortunnych Zdarzeń (sposób narracji i montażu) a serialem The Chilling Adventures of Sabrina (mroczne klimaty). Okazało się jednak, że produkcja ta nie jest ani w nietypowy sposób zmontowana, ani nie aż tak mroczna.

Jeśli chodzi o zdjęcia i montaż, to mamy tu do czynienia z warstwą techniczną typową dla kina głównego nurtu i pod tym względem serial ten nie jest jakiś nietypowy, a spodziewałam się, że będzie mocno burtonowski, jak np. Edward Nożycoręki czy Sweeney Todd: Demoniczny Golibroda z Fleet Street. 

Wednesday - akademia Nevermore

Serial nie jest też nadzwyczajnie mroczny – najbardziej mroczne są tutaj charakteryzacje (zwłaszcza głównej bohaterki – jest to po prostu świetna gotycka, aczkolwiek młodzieżowa stylówa) oraz scenografia (wnętrza Akademii Nevermore przypominające Hogwart), no i oczywiście wątek seryjnego mordercy, ale on też nie jest jakiś makabrycznie przesadzony. Serial otrzymał kategorię wiekową 13+, zatem nie uświadczymy tutaj przemocy, czy hektolitrów krwi.

Ścieżka dźwiękowa (Dolby Atmos) natomiast jest bardzo przyjemna i świetnie dopasowana do serialu. Miejscami jest bardziej ponura, miejscami wprowadza lekką groteskę, a typowy dla rodziny Addamsów „halloweenowy” motyw ma miejsce jedynie w trakcie bardzo oszczędnej czołówki (pojawia się napis Wednesday i tyle).

Mimo iż się zdziwiłam, bo spodziewałam się czegoś innego, to przyznam, iż wybór takiego bardziej mainstreamowego podejścia na pewno dobrze zrobi serialowi, gdyż dzięki temu ma szansę dotrzeć do szerszej grupy odbiorców, nie tylko fanów rodziny Addamsów, zwłaszcza że akcja serialu dzieje się w czasach współczesnych (a nie np. w latach 60. XX wieku). A reżyseria Tima Burtona oczywiście jest, jak zwykle, na wysokim poziomie, że już nie wspomnę o tym, że ta tematyka i ten reżyser to połączenie idealne.

Wednesday - gotycki klimat

Czy Wednesday to najlepsza produkcja o rodzinie Addamsów?

Podsumowując, uważam, iż od czasów pierwszego serialu o rodzinie Addamsów, nie było lepszej produkcji w tej tematyce, lepiej obsadzonej, niż serial Wednesday na Netflixie. Dodatkowo bardzo ciekawy jest sam fakt, że fabuła opowiada o Wednesday i jej przygodach w szkole, o jej rozwiązywaniu zagadki kryminalnej. Reszta rodziny Addamsów jest tutaj tylko dodatkiem. Takie przeniesienie punktu ciężkości na Wednesday pozwoliło nie tylko na powiew świeżości względem pozostałych filmów i seriali o tej rodzinie, ale też dało szansę na poruszenie wątków ciekawych dla nastoletniego widza. Serdecznie Wam polecam ten serial i mam wielką nadzieję, że powstanie przynajmniej jeszcze jeden sezon.

Moja opinia o serialu Wednesday (Netflix)

Plusy:

  • świetnie obsadzona główna bohaterka,
  • kilka innych fascynujących i bardzo dobrze zagranych postaci,
  • ciekawie rozwijająca się fabuła,
  • wątek kryminalny,
  • klimat rodziny Addamsów.

Minusy:

  • nieco zbyt mainstreamowy sposób montażu, jak na serial reżyserowany przez Tima Burtona.

Ocena końcowa:

86% 4.3/5

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    4
    Z mojej strony dodam, że serial zaskoczył mnie pozytywnie (bo nigdy nie byłem fanem rodziny Addamsów). Spory powiew świeżości (nawet jeżeli całość nie jest szalenie ambitna), a do tego brak nachalnego blackwashingu i wciskania „LGTV+”. Technicznie też stoi na wysokim poziomie - w wielu scenach robi świetny użytek z systemu Dolby Atmos (włącznie z kanałami sufitowymi), a obraz dzięki Dolby Vision będzie wyglądać dobrze nawet na słabszych (z nim kompatybilnych) telewizorach.
    • avatar
      Rafal2222
      2
      Serial obejrzałem praktycznie na raz. Napędzało go oczywiście nazwisko Tima. Klimat oraz cała intryga były ciekawe, aczkolwiek dało się co nie co przewidzieć. Bardzo udana produkcja i mam nadzieję, że Netflix jej nie skasuje i wypuści drugi sezon.
      • avatar
        mini21
        2
        Bardzo dobry serial - wciąga, choć czuje się ten taki "Netflixowy" styl.
        Ciężko to jakoś opisać, ale jest to widoczne.
        • avatar
          Yetii
          2
          Przekonaliście mnie. Obejrzę w święta, zamiast tego molestowanego młodego amerykanina którego ciągle rodzice zostawiają samego w domu.