Laptopy

Ambitne plany Sony (VAIO)

przeczytasz w 1 min.

Sony, której komputery przenośne z linii Vaio są obecnie postrzegane są jako jedne z bardziej solidnych i prestiżowych produktów, planuje zwiększyć swoje udziały w rynku.

Pierwszym krokiem w tym kierunku będzie dodanie drugiego producenta urządzeń - tym razem nie skupionego w ramach firmy, ale zewnętrznego. Choć nie będą konstruowane przez Sony, jeden z wiceprezesów firmy podkreśla, że otrzymają "pełen smak i styl VAIO". Tego typu rozwiązanie ma pozwolić na wyprodukowanie większej ilości laptopów, a przy tym bardziej różnorodnych - to oficjalne stanowisko firmy.

Ryosuke Akahane w rozmowie z PC Pro zastrzega, że marka cały czas dąży do tego, by być postrzegana w grupie najbardziej prestiżowych laptopów - "bliżej HP czy Apple, niż Acera". Obecnie stosunkowo drogie laptopy Sony VAIO mogą dzięki drugiemu producentowi nieco potanieć, zdobywając sympatię nieco bardziej oszczędnych użytkowników, którzy do tej pory nie chcieli płacić dodatkowych pieniędzy "za markę". Firma nie planuje jak na razie tworzyć "podserii" swoich laptopów (jak na przykład Toshiba z Satellite i Tecra).

Sony, których laptopy zyskują coraz więcej fanów - mimo dużej ceny, kusi solidność wykonania i bardzo dobre recenzje - notuje również sukcesywny wzrost sprzedaży urządzeń. Pozostaje trzymać kciuki, by firma uruchamiając kolejnego podproducenta nie podzieliła losu koncernów takich jak Toyota, której samochody - wprawdzie na skutek ingerencji Unii Europejskiej - bardzo wiele straciły na jakości dzięki dopuszczeniu europejskich podwykonawców.

Źródło: PCPro

Komentarze

6
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Qjanusz
    0
    http://www.youtube.com/watch?v=1T7gGMJwwko
    • avatar
      wormadam
      0
      Może Manta jako drugi producent ? :)
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        Wyłącznie o kasę tutaj chodzi.
        A jak będzie z jakością - to dopiero pierwsi kupujący się przekonają.