Technika wojskowa

Wojsko stawia na elektryki. Oto maszyna do zadań specjalnych

przeczytasz w 2 min.

Armia Stanów Zjednoczonych stawia na elektryki. Wynika to przede wszystkim z troski o środowisko, która do tej pory z uwagi na wykorzystanie silników spalinowych raczej odchodziła na dalszy plan. Jednym z pojazdów, który ułatwi to zadanie jest nowy Canoo LTV.

Armia USA chce zelektryfikować swoje wyposażenie

Wpływ na zanieczyszczenie środowiska ze strony armii Stanów Zjednoczonych jest jednym z największych na świecie. Właśnie z tego względu jeszcze na początku 2022 roku Departament Obrony USA ogłosił plan zminimalizowania śladu węglowego w nadchodzących latach.

Jedną z głównych zmian, która ma pomóc w realizacji tego zadania jest elektryfikacja pojazdów bojowych i sprzętu wykorzystywanego przez wsparcie. Wygląda na to, że rząd podejmuje właśnie kroki ku temu - inwestując w elektryczny pojazd Canoo Light Tactical Vehicle (LTV).

Canoo LTV Tak wygląda wojskowa wersja elektrycznego Canoo LTV testowana przez amerykańską armię

Canoo LTV dla amerykańskiej armii, czyli elektryk w służbie wojskowej

Canoo to producent elektrycznych pojazdów lifestyle’owych oraz użytkowych - tak przynajmniej firma mówi sama o sobie. Poza pojazdami cywilnymi, w portfolio marki pojawił się również model Light Tactical Vehicle (LTV), który może zostać wykorzystany przez służby specjalne (m.in. wojsko).

Jak informuje producent, prototyp LTV trafił właśnie do armii Stanów Zjednoczonych, gdzie ma przejść testy bojowe. Ich wynik określi ewentualne zapotrzebowanie wojska na podobne pojazdy i ich dalsze zastosowanie.

Na ten moment zastosowanie Canoo LTV w wojsku będzie ograniczać się do zadań zwiadowczych oraz transportowych - to z uwagi na „pick-upowy” charakter pojazdu, który może być konwertowany na szereg różnych sposobów.

Canoo PickupCanoo Pickup Canoo Pickup - na jego podstawie powstał LTV dla amerykańskiej armii. Różni się przede wszystkim rozmiarem kabiny (pojedyncza w LTV)

Elektryk z kevlarowym opancerzeniem. Dla bezpieczeństwa armii i akumulatora

Canoo LTV pomieści w swojej kabinie mniej osób, niż podstawowy pick-up firmy, na którego platformie zbudowany jest model wojskowy. Jest za to więcej miejsca na pace, gdzie wojsko może przewozić niezbędne podczas manewrów materiały.

Producent zadbał o możliwość konfiguracji LTV. Modułowy system mocowań pozwala przekształcić pojazd na wiele sposobów - a wszystko to przy zachowaniu minimalnych kosztów produkcji.

Z kolei do wygodnego i bezpiecznego w każdym terenie przemieszczania się zastosowano kilka usprawnień. Pierwsze to podwyższone zawieszenie z 32-calowymi oponami z bieżnikiem terenowym (napęd na wszystkie koła) oraz silnik elektryczny rozwijający ponad 600 KM.

W kwestii opancerzenia - producent zdecydował się na wykorzystanie kevlaru, który zapewni bezpieczeństwo osobom w kabinie, ale też zainstalowanym ogniwom akumulatorowym.

Źródło: Canoo

Komentarze

23
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    NaQeR
    10
    Pojazdy do transportu po asfalcie w bazach wojskowych na terenie USA.
    Cokolwiek co będzie wysyłane na front będzie starym sprawdzonym, albo lekko zmodyfikowanym projektem z lat 60tych.
    Ma działać i się nie psuć, żadne katalizatory, żadne EGR'y czy DPF'y i mieć możliwość bycia zatankowanym najgorszym syfem paliwowym jaki znajdzie się na polu bitwy.
    Btw najmniejsze uszkodzenie jednego ogniwa w akumulatorze (jednego z dziesiątek tysięcy w baterii) jest w Europie traktowane jako szkoda całkowita, więc na polu bitwy: "kurcze ktoś strzelił w nas z pistoletu .... musimy porzucić jen wielomilionowy pojazd, bo jest kompletnie niezdatny do użytku" :p
    Brzmi jak coś z Monty Pythona :D
    • avatar
      losiaczek1
      2
      To taki pojazd do walki z tymi rosyjskimi poborowymi, którzy trafiają na front bez broni i przeszkolenia. Na pewno ten kevlar wytrzyma uderzenie rzuconym kamieniem.
      • avatar
        Tassador
        0
        Extrmalna poprawność polityczna.
        • avatar
          PerfectDAY
          0
          Elektryki wojskowe mają dwie duże wady - po pierwsze są cholernie drogie w konserwacji a po drugie jak się popsują w terenie to nikt poza specjalistą nie będzie ich w stanie sam naprawić.
          • avatar
            Sander Cohen
            0
            Będą się pięknie palić. Szybko i nie będą możliwe to przechwycenia przez wroga bo się stopią.
            • avatar
              Klops
              0
              A zaczęło się od samochodzików RC. Ja to bym drona w dieslu widział. :)P
              • avatar
                kazitut
                -1
                Jak Rosjanie wpadli na pomysł, dewastacji infrastruktury,
                Atakowanego państwa.

                I gdzie w warunkach bojowych, podłączą, elektryka ?
                jak 2021r. za 1KWh liczyli z ponad 2zł ?

                https://e.autokult.pl/ile-kosztuje-naladowanie-auta-elektrycznego-ceny-na-szybkich-stacjach-2021,6807630916036225a

                x toyota ( z 30KWh na 100km)
                • avatar
                  Ruffriders1988
                  -1
                  Wojsko w terenie stawia na Diesla i benzynę bo to wieziesz ze sobą jako zaplecze....nie piszcie bzdur bo tu nic sie nie zmieni i za 50 lat. Elektryczne melexy to sa, były i będą ale w bazach wojskowych bo tylko do tego realnie w wojsku sie nadają.
                  • avatar
                    pawuloff
                    0
                    Powiem tylko tyle, wystarczy EMP.