Technologie i Firma

Automatyzacja - zagrożenie, a zarazem szansa

przeczytasz w 1 min.

Nie ma wątpliwości: tylko od nas samych zależy, czy automatyzacja będzie dla nas zagrożeniem czy może realną szansą na dobrą zmianę.

Roboty zabiorą sporą część naszych miejsc pracy. Co by nie mówić – jest to nieuniknione. Jednak choć przeważnie postrzega się to jako zagrożenie, jest to zarazem wyzwanie, które można wykorzystać, by umocnić swoją pozycję na rynku pracy.

Automatyzacja już dzisiaj odgrywa istotną rolę, a postęp w dziedzinach robotyki czy sztucznej inteligencji sprawia, że z pewnością będzie ona postępować. Ale jeżeli ludzkość przetrwała dziewiętnastowieczną rewolucję przemysłową, to dlaczego miałaby nie poradzić sobie z jej kolejną odsłoną?

Przede wszystkim trzeba do tematu podejść z dystansem. To nie tak, że okropne roboty zabiorą nam pracę i pozostawią na bruku. Eksperci radzą patrzeć na to raczej w sposób: roboty zabiorą od nas żmudną pracę i pozwolą nam skupić się na bardziej kreatywnych zadaniach.

Roboty z pewnością zastąpią ludzi w czynnościach powtarzalnych – w halach produkcyjnych, w administracji, sektorze finansowym czy w logistyce. Jednak wraz ze zmniejszeniem zatrudnienia w tych branżach, rosnąć będzie ono w innych. 

Według World Economic Forum 65 proc. obecnych dzieci w wieku szkolnym będzie pracować w zawodach, które jeszcze nie powstały. Spora część z nich znajdzie zatrudnienie w branży IT, która z roku na rok coraz bardziej rozrasta się o nowe zawody.

Wróćmy jednak do obecnie zatrudnionych. Najpewniej zmieni się bowiem zakres zadań stawianych przed pracownikami. Coraz częściej będą oni przede wszystkim kontrolować pracę robotów i sztucznej inteligencji, które wykonają za nich całą brudną robotę.

Jednak spora część osób nie zachowa swojego miejsca pracy. Ci będą musieli się przebranżowić, jako że idea uczenia się przez całe życie będzie odgrywać coraz ważniejszą rolę. Ostatecznie bowiem to tylko my sami możemy uratować się przed tym zagrożeniem i przekuć je w szansę.

Źródło: Nonoproblemo, inf. własna. Foto: Ramdlon/Pixabay

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    FennPL
    2
    Wielu ludzi zapewne da radę i nadąży, ale co z tymi którzy nie nadążą?
    Nie tylko starsi ludzie nieraz nie radzą sobie z technologią. Zobaczymy co to będzie
    • avatar
      wiktorn86
      -1
      Jeżeli autor ze spokojem mówi "przetrwaliśmy rewolucję przemysłową przetrwamy i roboty" to najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy z powagi kwestii którą podjął. Industrializacja była procesem który pochłonął miliony ludzkich istnień. I to nie tylko bezpośrednio poprzez brak zabezpieczeń socjalnych, 12 godzinny dzień pracy, krwawe tłumienie strajków i kryzysy gospodarcze na niespotykaną wcześniej skalę. Niedola prostych ludzi będąca bezpośrednim skutkiem niekontrolowanego uprzemysłowienia stała się źródłem buntu społecznego, który doprowadził do powstania systemów totalitarnych. Dziś, otwierając nowy rozdział automatyzacji świat stoi po raz kolejny przed tym samym wyborem co na początku XX wieku. Albo górny 1% dobrowolnie zatroszczy się o to, żeby roboty służyły ludziom, albo musi liczyć się z widmem kolejnej rewolucji. Wystarczy odpowiednio duża liczba zdesperowanych. Że nowych miejsc pracy utworzy się tyle samo co zniknie to są zaklęcia podobne do tych, jak że pracownicy stoczni i nauczyciele gimnazjów znajdą pracę po tym jak zamknie się stocznie i szkoły. Bezrobocie strukturalne jest faktem i nie da się go zanegować żadną liczbą tekstów o przekwalifikowaniu. Poza tym kreatywna praca jest dużo warta tylko dlatego że jest rzadka. Jeżeli podaż się zwiększy płace spadną. O tym oraz innych problemach związanych z automatyzacją pracy napisano z resztą szereg książek i artykułów. Mark Blaug, David Noble, Karol Marx to tylko najbardziej znane nazwiska autorów.
      • avatar
        wiktorn86
        -1
        I prawdopodobnie tak by się stało gdyby nie zbrojne przewroty i fala rewolucji robotniczych. Które o ile same pochłonęły setki tysięcy ofiar to jednak skutecznie wymusiły na zachodnich gospodarkach wypracowanie mechanizmów zabezpieczających warunki socjalne pracowników. Zanim zachód został zmuszony do konkurowania z państwami komunistycznymi na to gdzie żyje się lepiej, chłop, który emigrował do miasta nie miał co liczyć na szybki awans społeczny. Jedynie w USA było inaczej. Tylko tam połowa kontynentu była terenem niezagospodarowanym a co za tym idzie wzrost gospodarczy w dużym stopniu sponsorowała matka natura.
        • avatar
          darioz
          -5
          Przyjdzie czas że trzeba będzie wsiąść sprawy we własne ręce i z kilofami ruszyć na te wszystkie zakłady, które się całkowicie z automatyzują i rozprawić się raz na zawsze z robotami!