Internet

Platforma streamingowa Kima Dotcoma z muzyką we FLAC i godnymi warunkami dla artystów

przeczytasz w 2 min.

Baboom to najnowszy projekt Kima Dotcoma. Czy okaże się równie dużym sukcesem co Megaupload?

Baboom logo

Kim Dotcom to człowiek, który zdecydowanie lubi od czasu do czasu namieszać w Internecie. Choć po aferze z Megaupload musiał się na pewien okres wycofać z branży, to pod koniec ubiegłego roku – zgodnie z zapowiedzią – zaczął „powrót ze zdwojoną siłą”. Najpierw wystartował z następcą swojej platformy magazynującej pliki online – MEGA. Teraz, po kilku miesiącach testów światło dzienne ujrzy wreszcie Baboom – usługa strumieniowego odtwarzania muzyki, która na tle konkurencji wyróżniać ma się intuicyjną obsługą oraz bardzo wysoką jakością utworów.

Internetowy debiut usługi Baboom miał miejsce w styczniu – od tego czasu w bazie wciąż jednak znajduje się tylko jeden album – „Good Times” nikogo innego, jak właśnie Kima Dotcoma. Według TorrentFreak premiera pełnej wersji serwisu odbędzie się już wkrótce. Sam właściciel, jak i jego współpracownicy zapowiadają, że Baboom może sporo namieszać w przemyśle muzycznym. Dotcom wierzy, że usługa pozwoli zmniejszyć piractwo, a jednocześnie zwiększyć wynagrodzenia dla artystów.

Baboom screen

Marco Oliveira, dyrektor technologiczny Baboom podkreśla, że jednym z najważniejszych celów jest zlikwidowanie bariery odgradzającej artystów i fanów. Ci drudzy mają chętnie odwiedzać i korzystać z usługi Dotcoma między innymi dlatego, że zagwarantuje ona możliwość strumieniowego odtwarzania muzyki w bezstratnym formacie FLAC. „Oznacza to, że fani będą mogli słuchać dokładnie takiej muzyki, jaką nagrał dla nich artysta” – tłumaczy Oliveira.

Streaming plików FLAC wymagać będzie jednak przyzwoitego łącza internetowego. Pełny album muzyczny może bowiem bez problemu ważyć więcej niż pół gigabajta. Oczywiście jest też druga opcja – użytkownicy będą mogli pobrać utwory, aby następnie słuchać ich w trybie offline.

Baboom usługa

Jakość oferowanej muzyki to jednak tylko część założeń twórców. Kim Dotcom przyznał, że zależy mu również na tym, aby artyści mogli jak najprościej dzielić się swoją muzyką, a jednocześnie otrzymać za to odpowiednią sumę pieniędzy. Według dyrektora ds. treści Baboom Mikee Tuckera, platforma da wykonawcom możliwość sprawowania pełnej kontroli nad ich muzyką, a mimo to zagwarantuje większe zarobki niż którakolwiek z dużych wytwórni. Zdecydowana większość przychodów trafi bowiem bezpośrednio do artystów. Na utrzymanie Baboom iść ma jedynie około 10 proc. 

Zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe? Według właścicieli Baboom – nie. Odpowiednie fundusze mają być generowane dzięki nowemu narzędziu reklamowemu. Aplikacja ta działa jak standardowe narzędzie blokujące reklamy, ale zamiast ich blokowania podmienia część z nich swoimi reklamami. Użytkownik nie musi jednak godzić się na instalację tej aplikacji i zamiast tego tradycyjnie opłacać utwory.

Premiera – jak zapewnia TorrentFreak – jest bliżej niż mogłoby się wydawać.

Źródło: TorrentFreak, Seattle Pi, Baboom

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Gładziu
    30
    Chwała za pomysł. Parę lat takich działań i darmozjady z najróżniejszych zaiksów itp może w końcu poznikają a kasa trafi do tych, którzy coś tworzą.
    • avatar
      Konto usunięte
      7
      kolektyw chciał go przykładnie zdeptać to się odgryza celując w najbardziej bolesne dla niego miejsce i słusznie, pytanie co dalej? bo to nie pierwsza taka inicjatywa, którą ubili złodzieje z pod znaku praw autorskich, tak czy owak nadal kibicuję drużynie dotcoma
      • avatar
        Atak-Snajpera
        3
        Streaming FLAC to bułka z masłem nawet dla tych co jadą na tepsie :) Utwory we flacu zazwyczaj mają bitrate coś pomiędzy 0.6 mbps a 1 mbps. To znacznie mniej niż filmiki hd na youtube.
        • avatar
          Konto usunięte
          -13
          Jak będzie w przyszłości dużo muzyki Trance, to mogę się tym zainteresować. Oczywiście za muzykę nigdy nie płaciłem i płacić nie zamierzam, bo powinna być za darmo.