Nauka

Boeing Starliner ma być konkurencją dla SpaceX w lotach na ISS. A może miał być?

przeczytasz w 3 min.

We wrześniu 2014 roku, SpaceX i Boeing otrzymały potężny zastrzyk gotówki na opracowanie załogowych kapsuł zdolnych wozić ludzi na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Niespełna dekadę później SpaceX ma na koncie ponad 10 załogowych misji i to nie tylko na Stację Kosmiczną. A Boeing?

Powiedzieć, że Boeing jest w punkcie wyjścia, to byłoby bardzo krzywdzące dla tej firmy i projektu Starlinera. Pojazd już ma na koncie loty w kosmos, dokowanie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznejpowrót na Ziemię, tylko że to wciąż testy bezzałogowe.

Pierwszy załogowy lot Boeing Starliner nie wcześniej niż wiosną 2024

Tak zwana misja CFT, czyli Crew Flight Test jest odsuwany z miesiąca na miesiąc. W tym roku robiono to już kilka razy. W lutym 2023 Boeing był przekonany, że do lotu dojdzie w kwietniu 2023. Ten przełożono na maj, potem na lipiec, a teraz dowiadujemy się, że załogowy lot Boeing Starliner w kosmos odbędzie się nie wcześniej niż w marcu 2024 roku.

Pierwsza załoga pojazdu Boeing CST-100 Starliner, czyli Barry Wilmore (dowódca) i Suni Williams (pilot), na razie musi zadowolić się zdjęciami w granatowo-szarych kombinezonach. Mają oni już na koncie loty w kosmos, zarówno na pokładzie wahadłowca jak i Sojuza do Międzynarodowej Stacji Kosmiczne, więc nie jest to dla nich debiut. Ich rola ma być podobna jak Roberta Behnkena i Douglasa Hurleya w ramach misji SpaceX Demo-2. Ta misja jednak miała miejsce już latem 2020 roku, a w przypadku Boeinga nastąpi to najwcześniej 4 lata później.

Załoga Starliner-1
Pierwsza załoga Boeing Starliner (fot: NASA)

Wiosną 2024 roku SpaceX będzie miał na koncie prawdopodobnie już 14 załogowych lotów, w tym trzynaście zakończonych (misja Crew-8 będzie na orbicie) - jedną misję testową, osiem misji SpaceX Crew, trzy misje dla Axiom i dwie misje komercyjne (Inspiration4 i Polaris Dawn). Regularne załogowe loty SpaceX na MSK rozpoczęto w listopadzie 2020 roku. W przypadku powodzenia lotu CFT, pierwszy lot Boeing Starliner-1 mógłby mieć miejsce w drugiej połowie 2024 roku.

Stacja Kosmiczna do której mają latać Starlinery Boeinga nie młodnieje i pomimo licznych upgradeów około 2030 roku planowane jest zakończenie jej funkcjonowania i deorbitacja. Jeśli Boeing nie poradzi sobie z lotem w 2024 roku i cały projekt znowu będzie opóźniony o kolejny rok, to być może Starliner stanie się pojazdem, który zdoła rozpocząć loty dopiero, gdy na orbicie będą już inne stacje kosmiczne (pomijamy tu chińską).

Boeing Starliner 2022
Kapsuła Boeing Starliner, która zabierze pierwszą załogę w kosmos. (fot: NASA/Boeing)

Jedną z nich może być Starlab, którą ma zbudować Airbus (tę firmę kojarzymy jako europejską konkurencję dla Boeinga) we współpracy z amerykańskim Voyager Space. Na razie mamy tylko umowę, ale ma ona wyewoluować do projektu stacji kosmicznej, która po umieszczeniu na orbicie jeszcze przed 2030 rokiem będzie pełniła rolę podobną jak MSK. NASA będzie korzystać z niej już jedynie w ramach kontraktów, a nie bezpośredni zarządca.

Z początku Boeing nie tracił zbyt wiele do SpaceX

SpaceX już w 2014 roku miało przewagę nad Boeingiem, obecna konstrukcja załogowego Dragona jest rozwinięciem wciąż funkcjonującej towarowej wersji tego pojazdu. A ta już w 2012 roku, niespełna rok po zakończeniu programu wahadłowców, pomyślnie zawiozła towary na MSK. Mimo to, gdy NASA przekazywała wsparcie dla Boeinga i SpaceX w 2014 roku obie firmy zdawały się gotowe na realizację swoich planów równolegle.

Boeing Starliner Atlas V
SpaceX stosuje do lotów dragonem własną rakietę Falcon 9. Z kolei Boeing zbudował Starlinera z myślą o połączeniu go z rakietą Atlas V. (fot: ULA)

SpaceX zrealizował pierwszy testowy lot załogowego Dragona, misję Demo-1, w marcu 2019 roku, a Boeing ruszył w podobny lot (misja OFT-1) w grudniu tego samego roku. Jednak już w trakcie misji OFT-1 okazało się, że nie wszystko idzie jak po maśle. Problem z wewnętrznym zegarem czasu misji uniemożliwił Starlinerowi osiągnięcie orbity potrzebnej do dokowania do MSK. Pojazd wylądował po dwóch dniach lotu. Dopiero misja OFT-2 zakończyła się udanym dokowaniem. Boeing zaplanował pierwszy lot załogowy na koniec 2022 roku, ale nie doszedł on do skutku.

OceanGate puściłby już załogową misję Starliner, ale nie Boeing

Co stanęło na przeszkodzie pierwszej misji załogowej? Kwestie bezpieczeństwa, które mają związek z problemami z mocowaniem okablowania pojazdu i systemem hamowania za pomocą spadochronów. Teoretycznie wszystko wyglądało już dobrze, gdy planowano start na 21 lipca 2023, i pewnie gdyby projektem Starliner kierowali ludzie z OceanGate (to Ci od tragicznej w skutkach wyprawy do Titanica) misja wystartowałaby w kosmos. Lot mógłby zakończyć się sukcesem, w końcu kapsuła misji OFT-2 udanie wylądowała na pustyni w Utah.

Jednak równie dobrze lot mógłby zakończyć się tragicznie. Rozbieżności w testowych pomiarach sugerują bowiem niedostateczną wytrzymałość lin podtrzymujących spadochrony, a wewnątrz pojazdu zastosowano taśmę montażową, która jest potencjalnie łatwopalna. I choć śmierć czwórki ludzi pod wodą, jak w przypadku Titana, jest tragedią, katastrofa z astronautami podczas lotu orbitalnego miałaby poważniejsze konsekwencje.

Starliner powrót
Starliner wraca z misji OTF-2. Lądowanie w stylu amerykańsko-radzieckim, czyli na twardej powierzchni, ale z pomocą nadmuchiwanych poduszek amortyzujących zderzenie z powierzchnią. (fot: NASA)

Boeing zdecydował się przesunąć lot na 2024 rok, by zapewnić sobie czas na dodatkowe testy spadochronów, a także na zmianę taśmy montażowej w kapsule w miejscach, gdzie mogłaby doprowadzić do przypadkowego zapłonu.

Dalsze opóźnienie projektu Starliner może doprowadzić do sytuacji, w której Boeing będzie w pewnym sensie równał nie do SpaceX, bo tu już nie ma do czego równać, a do Sierra Space. To prywatne przedsiębiorstwo rozwija projekt mini wahadłowca Dream Chaser i planuje na początek 2024 roku pierwszy bezzałogowy lot pojazdu. A w kolejnych latach loty załogowe i zaopatrzeniowe na MSK, a potem kolejne tego typu obiekty na orbicie.

Źródło: Boeing, Sierra Space, NASA, inf. własna

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    maluszek88
    0
    Szkoda. Powinni ta tasme opalac opalarka i zapalniczka zanim zamontują. Teraz wszystko rozbierac. Ehh a spadochron z kevlaru i tyle. Grube mocne liny i tyle