Laptopy

Chromebooki będą działać bez internetu

przeczytasz w 1 min.

Niedawno pojawiły się zapowiedzi pierwszych Chromebooków, czyli netbooków wyposażonych w system operacyjny Google Chrome OS. Były one wychwalane przez dziennikarzy, których jednak niepokoił pewien fakt, a mianowicie, że komputer ten działa tylko, gdy jest podpięty do internetu. Na szczęście okazał się on tylko plotką.

Google

Na szczęście okazało się, że istnieje wiele aplikacji, które bezproblemowo działają w trybie offline i wśród nich znajdują się Gmail, Google Calendar oraz Google Docs, czyli sztandarowe aplikacje Google. Jednak to nie wszystko, także wiele programów od zewnętrznych wydawców ma działać bez internetu. Należą do nich New York Times, Huffington Post, Sports Ilustrated oraz znana i lubiana gra - Angry Birds.

Pierwsze Chromebooki pojawią się już tego lata i wydadzą je Samsung oraz Acer.

Więcej o systemie Google:

Źródło: Slash Gear

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    deel77
    0
    Nie kupię tego sprzętu. Wolę komputer z lokalnym dyskiem.
    • avatar
      Dawid Kosiński
      0
      Możesz podłączyć przez USB ; ).
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        lepiej sobie ipada sprawić niż to coś
        • avatar
          Pokrakk
          0
          A mnie się ta idea podoba. Sam trzymam sobie najważniejsze pliki na ubuntu.one (mimo ze korzystam tez z Windy) i niestraszne mi żadne formaty, wirusy i inne pożary :-)

          A prywatność?

          Cóż - gdyby władzy zależało na sprawdzeniu, co też ciekawego przed nią ukrywam - to doprawdy znalazłby się paragraf niezależnie od tego, czy moje Tajne Plany Przejęcia Władzy Nad Światem znajdują się na lokalnym dysku, pendrive czy w chmurze. Prawdę powiedziawszy jednak wolałbym, by zrobiono to po cichu skanując pliki na serwerze niż robiąc mi wlot na chatę i "zabezpieczając" peceta pod pozorem rozpowszechniania dziecięcej pornografii choćby.

          Żyjemy w roku 1984. Nie ma co płakać jak dziewczynki - zwłaszcza jeśli poza tym, nie jesteśmy w stanie zrobić czegokolwiek innego.
          • avatar
            Pokrakk
            0
            Bingo!

            Użyłeś naprawdę dobrego argumentu.

            Przekonałeś mnie.
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              Może dożyję tego co było myślą u zarania komputerów osobistych, nieważne na jakim sprzęcie i nieważne w jakim języku, uruchamiam pewną funkcjonalność i oczekuję jej realizacji. A czy to chmura, wiadro czy też lokalna maszyna pracująca po kontrolą jakiegoś systemu, nie powinno mnie obchodzić. Może kiedyś te wszystkie sprzęty i systemy nauczą się ze sobą komunikować bez angażowania użytkownika.