Ciekawostki

Co powiecie na taksówkę bez kierowcy?

przeczytasz w 1 min.

W Singapurze ruszyły publiczne testy autonomicznych taksówek. Czy takie rozwiązanie może zyskać popularność?

Samokierujące się samochody będą dla nas jak taksówki – wchodzimy, mówimy gdzie chcemy jechać i możemy zająć się swoimi sprawami. Być może jednak wkrótce na drogi wyjadą autonomiczne taksówki w dosłownym znaczeniu.

W Singapurze wystartowały publiczne testy autonomicznych taksówek. Jest to usługa firmy Delphi, w ramach której na drogi wyjechała flota, na którą składa się 6 samokierujących się samochodów Audi. To pierwsza tego typu próba, dlatego też obszar został mocno ograniczony – usługa obejmuje łącznie tylko około 8 kilometrów jezdni.

Testy w Singapurze potrwają trzy lata. Początkowo za kierownicą siedzieć będzie kierowca, który w razie nagłego przypadku przejmie kontrolę nad samochodem. Z czasem jednak i on ma zniknąć. Do 2022 roku natomiast odbyć ma się pełne, komercyjne wdrożenie usługi na dużą skalę.

Co przemawia za autonomicznymi taksówkami? Przede wszystkim niższe ceny związane z brakiem konieczności utrzymywania kierowców. Dodatkowo, auto będzie w stanie szybko reagować, na przykład na utrudnienia w ruchu. Kwestią bardziej problematyczną jest zaufanie pasażerów do takiego rozwiązania. Z jednej strony bowiem mogą pojawiać się obawy o bezpieczeństwo, z drugiej zaś możemy być niemal pewni, że autonomiczna taksówka nie będzie chciała nas oszukać.

A co wy sądzicie na ten temat?

Źródło: The Verge. Foto: Delphi

Komentarze

21
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    mrocznysedes
    1
    Na razie mam swoje autko ale za 10-15 lat może już nie cza będzie kupować następnego. ;-) Wszystko zależy jak się rozwinie ta technologia i czy spowoduje to spadek cen z taryfę. ;-)
    • avatar
      Rico71
      1
      Fajne, i rzygnąć sobie można po imprezie ;).
      • avatar
        Konto usunięte
        -1
        Dla mnie pełna autonomia to głupota, nie wiem czemu niektórzy się tak na nią uparli, może nie mają pomysłów na innowacje to uznali, że wyrzucenie kierowcy jest jedyną innowacją na jaką ich stać? czemu nie mogą stworzyć auta, które jeszcze bardziej angażuje kierowcę w jazdę? które za pomocą czujników informuje kierowcę o wszystkim co się dookoła dzieje tak, żeby kierowca czuł się jak by to on był pojazdem, który prowadzi? technologia powinna jeszcze bardziej angażować ludzi i dawać im większą kontrolę nad wszystkim co ich otacza, a w tym przypadku człowiek może tylko usiąść i patrzeć jak komputer sam korzysta z najnowszych osiągnięć technicznych. Samochód nie musi być w pełni autonomiczny (brak kierownicy i pedałów), żeby być w stanie samemu jeździć, wystarczy autopilot, którego kierowca włącza i wyłącza według własnego uznania. Dla mnie samochód bez kierownicy to tak jak kupić grę i patrzeć jak komputer w nią gra.
        • avatar
          Konto usunięte
          -8
          Nie wierzę, żeby komputer był w stanie sam autonomicznie poruszać się po drogach gdzie innymi pojazdami kierują ludzie.

          Jakby wszystkie samochody były sterowane przez maszyny to spoko - wtedy mogą się one komunikować ze sobą i o swoich zamiarach. Każdy manewr mógłby być wtedy dokładnie zaplanowany.

          Jestem ciekaw jak komputer będzie wprowadzał w życie zasadę ograniczonego zaufania. Ludzie kierujący pojazdami są nieprzewidywalni. I zarówno komputer jak i człowiek się przed tym nie ustrzeże. Tylko w tym wypadku maszyny się nie przyjmą, bo w razie czego nie ma na kogo zwalić winy.

          A jak ptak nasra na któryś czujnik to taksówka się zatrzyma i powie, żebyś wytarł czy może odmówi dalszej jazdy, a może będzie jechać dalej narażając pasażerów na opóźnioną reakcję ze względu na nieprawidłowe odczyty.
          • avatar
            sabaru
            0
            Skoro za nasz we wszystkim będą pracować roboty i wszystko będzie z automatyzowane to kto będzie z tych dobrodziejstw korzystał.