Technologie i Firma

E-paragony od 2018 roku [AKT.]

przeczytasz w 2 min.

W drugiej połowie 2018 roku wystartuje program pilotażowy, który ma dać odpowiedź na pytanie, czy e-paragony w formie obecnie proponowanego rozwiązania zdają egzamin. Prawdopodobnie skorzystają z tej opcji jednak jedynie ci, którzy płacą bezgotówkowo.

Aktualizacja, 24 lutego 2018: Pierwszy etap – czyli stopniowa wymiana kas fiskalnych – rozpoczął się zgodnie z planem, a teraz nadszedł czas na doprecyzowanie szczegółów. Puls Biznesu donosi, że są wreszcie konkretne informacje na temat projektu, którego owocem ma być zastąpienie papierowych wydruków przez e-paragony.

Nowy pomysł na e-paragony

Początkowo zakładano, że klient będzie musiał przy kasie udzielić dodatkowej informacji – podać numer telefonu, PESEL czy też adres e-mail. Ostatecznie jednak zdecydowano się na inne rozwiązanie, które pozwoli użytkownikom zadbać o swoją prywatność.

Otóż Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii woli wykorzystać informatyczny system bankowości – to właśnie w nim klient będzie mógł zadecydować o tym, czy chce otrzymywać e-paragony, a jeśli tak, to będą one automatycznie przesyłane na wskazany adres e-mail po każdym dokonanym zakupie. Oczywiście usługa będzie bezpłatna.

Ma być wygodnie i bezpiecznie

Takie rozwiązanie oznacza zwiększoną prywatność i wygodę, ale też ograniczenie funkcjonalności. Z tej formy skorzystają bowiem wyłącznie te osoby, które zapłacą za zakupy kartą lub urządzeniem połączonym z systemem bankowym. Nie wiadomo na razie (choć nic na to nie wskazuje), czy w przypadku płatności gotówkowych będzie można sobie zażyczyć wysłanie e-paragonu (poza „automatem”, podając swoje dane w kasie).

Program pilotażowy ruszyć ma w drugiej połowie tego roku. Więcej informacji na temat e-paragonów znajdziecie w ubiegłorocznym newsie, zamieszczonym poniżej.

News, 31 lipca 2017: 1 stycznia 2018 roku – taki termin wymarzyły sobie Ministerstwa Finansów i Rozwoju na wejście w życie rozporządzenia o e-paragonach. To dość odważne plany, bo projekt jest iście rewolucyjny. To innowacja, która dotknie każdego sprzedawcę w naszym kraju, jak również każdego klienta.

E-paragony, czyli co?

Tak jak sugeruje to nazwa, e-paragon jest elektroniczną wersją paragonu, czyli dowodu dokonania zakupów i płatności. Nowy rodzaj kasy fiskalnej nie będzie tylko drukował papierowego potwierdzenia transakcji, lecz przygotowywał cyfrową informację, która trafi następnie do internetowej bazy danych. 

Wprowadzenie e-paragonów od strony przedsiębiorcy

Wejście przepisów w życie oznacza konieczność wymiany obecnej, standardowej kasy fiskalnej na kasę online / kasę z elektronicznym zapisem kopii. Ministerstwo Finansów zapewnia jednak, że nie będzie to zmiana gwałtowna – zmiany będą wdrażane stopniowo i nie każdy sprzedawca będzie musiał podjąć taką inwestycje przed 1 stycznia. 

Tak czy inaczej do wymiany są 2 miliony kas i prędzej czy później będzie trzeba je zastąpić tymi nowoczesnymi. Rozważane jest również wdrożenie systemu, w którym dane z kas byłyby przesyłane w ramach raportu do JPK.

Wprowadzenie e-paragonów od strony klienta

Dla klienta wprowadzenie e-paragonów oznacza z kolei odświeżenie „zakupowej rutyny”. Oto bowiem przy kasie będziemy musieli podać informację: numer telefonu, adres e-mail, a może numer PESEL. Taki jest przynajmniej jeden ze scenariuszy. Na razie nie wiemy, jak konkretnie będzie można potwierdzić swoją tożsamość, ale jakoś najpewniej będzie trzeba. To zaś rodzi obawy o prywatność i anonimowość na zakupach.

Według innego scenariusza klient nie będzie musiał podawać żadnych danych, lecz otrzyma numer identyfikacyjny, który pozwoli sprawdzić paragon w internetowej bazie, ale – jak wspominaliśmy – projekt dalej jest tworzony, więc niczego nie można powiedzieć na pewno.

Jednocześnie e-paragony to zwiększenie komfortu kupowania. Po pierwsze – nie będzie trzeba przechowywać papierowych paragonów (które lubią się gubić i niszczyć). Po drugie – będzie można szybko (na smartfonie lub komputerze) podejrzeć swoją historię zakupów (o ile tylko faktycznie powstanie scenatralizowana baza z kontami użytkowników). Raz jeszcze jednak pojawia się niepokój o to, kto jeszcze będzie mógł nasze zakupowe praktyki podejrzeć i przeanalizować.

Po co nam e-paragony?

Jak informuje Ministerstwo Finansów, są dwa podstawowe powody, dla których mają być wprowadzone e-paragony. Pierwszym jest uszczelnienie systemu podatkowego, drugim zaś popularyzacja płatności bezgotówkowych (których Polacy – jak wynika z badania ING – jak najbardziej chcą). Pomysłodawcy widzą w tym również szansę na kolejny krok w stronę cyfryzacji podstawowych usług, co równie mocno cieszy jednych, co innych niepokoi.

Źródło: Polsat News, PAP. Aktualizacja: Puls Biznesu, Business Insider. Ilustracja: dutchpirates/Pixabay

Komentarze

31
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    adam88
    9
    Niestety z tym peselem czy nr telefonu to jakieś bzdury wymyślone przez pismaka żeby podgrzać atmosferę. Tzw fake news żeby narobić zamieszania w społeczeństwie.

    Nie jest nigdzie powiedziane, że nowa kasa fiskalna nie będzie drukowała papierka, być może w nowej formie. A do sprawdzenia paragonu w internecie żadne dane osobowe nie będą potrzebne - wystarczy numer paragonu.
    • avatar
      genezyp
      8
      Pierwszy będe protestował przed takimi rozwiązaniami. Jak jeszcze rozumiem, żeby przez internet do US były przesyłane raporty dobowe, tak nie pojmuje po co PESEL czy numer tel lub mail przy zakupie bułek w sklepiku "na rogu".
      • avatar
        Satanski
        4
        lol, niezłe jaja. Najwyżej zacznę konkretniejsze towary importować z zachodu, bo na pewno nie pozwolę się kontrolować wrednemu karłowi i jego świcie.
        • avatar
          Marucins
          3
          Sra... w banie.
          Weź i płać zrootowanym telefonem!
          Niech najpierw Banki uszczelnią szare komórki w łepetynach i dostosują usługi pod klientów!
          • avatar
            podkrecony
            3
            Kontrola sprzedawcy to raz, ale wiedza o obywatelu to dwa. Daje to wiele mozliwosci. Kto wie czy jak np. bedziesz sie nie zdrowo odzywial to nie odmowia ci leczenia, albo nie zaplacisz wyzszego ubezpieczenia. Juz teraz jak udowodnia ze np. paliles papierosy to lecz sie sam. Nadchodzi homonto ostateczne.
            • avatar
              skypan
              2
              "Oto bowiem przy kasie będziemy musieli podać informację: numer telefonu, adres e-mail, a może numer PESEL"
              W dobie smartfonów wystarczył by kod do zeskanowania umieszczony np. na kasie za pomocą oficjalnej aplikacji. Mamy płacić i jak ktoś chce to skanuje. Tylko jak to by wyglądało by w marketach gdy kupa ludzi :) No i co ze starczymi osobami ? Tak czy siak papierowa forma wydruku powinna być nadal dostępna na życzenie klienta.
              • avatar
                NanoXen
                2
                a czy sama płatność kartą już nas w jakiś sposób nie uwierzytelnia? przecież wiadomo do kogo należy karta, wystarczy żeby była połączona z tym systemem i już załatwione..
                • avatar
                  nazaropeth
                  2
                  Prawda jest brutalna - projekt wisiał od lat i kto był zorientowany ten przygotował się do nowych przepisów. Duże sieci mają już od dłuższego czasu możliwości techniczne aby "eparagon" mógł być wystawiany. Bardzo wiele jednak sklepów korzysta ze starszych urządzeń posiadających jedynie port RS232 do komunikacji z komputerem kasowym, co już utrudnia proces przesyłania danych po "zatwierdzeniu" przez moduł fiskalny.
                  Wszystkie małe kasy pójdą w odstawkę. Wiele nawet nie ma modułu kopii elektronicznej do zrzutu danych.
                  Kwestia przekazywania danych też jest bardzo śliska. Podobnie jak z rejestracją kart SIM, gdzie przekazywane są przecież konkretne dane do systemu.
                  • avatar
                    itekiti
                    1
                    W czechach mają elektroniczne paragony. Na każdym jest numer FIK (fiskalny identyfikacyjny kod), który można sobie potem sprawdzić na specjalnej stronie internetowej wraz z danymi z paragonu i wtedy wiadomo, czy dany sprzedawca wysłał informacje o sprzedaży do ministerstwa czy nie... - czyli większa kontrola sprzedawców.
                    • avatar
                      Kenjiro
                      1
                      Przez banki? To teraz bank miałby mieć pełną wiedzę co ktoś kupuje? Czy to były ciastka, czy może prezerwatywy?

                      Po drugie bank wcale nie musi znać czyjegoś maila, do dzisiaj miliony osób w Polsce używają kont bankowych nie mając e-maila (lub nie mając ustawionego e-maila na koncie bankowym).
                      • avatar
                        Silver
                        -1
                        W UK w części sklepów to normalnie funkcjonuje - podajesz tylko email. Zwykle i tak papierową wersje dostaje się, łatwiej z nią o zwrot. Po za tym jaki problem założyć konto na skrzynce tylko w tym celu, by dostawać paragony?
                        • avatar
                          Radical
                          -2
                          "bowiem przy kasie będziemy musieli podać informację: numer telefonu, adres e-mail, a może numer PESEL." - Od 2018 roku 98% transakcji w polsce wykona osoba o numerze pesel 11111111111 z numerem telefonu 111111111 posługująca się emailem [email protected]