Ciekawostki

Ekran 3D wykonany z bańki mydlanej - najcieńszy na świecie

przeczytasz w 2 min.

naukowcy znowu zadziwiają

Japońsko-amerykański zespół z Uniwersytetu w Tokio pracuje nad najcieńszym wyświetlaczem – nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jego głównym składnikiem jest… mydło.

Od wielu lat cała branża technologiczna zmierza ku minimalizmowi i stałemu zmniejszaniu gabarytów wszystkich elementów. W tym celu wykorzystywane są coraz to nowsze technologie i różnego rodzaju tworzywa. Czasem zdarza się jednak naprawdę dziwny pomysł, który w dodatku wykorzystuje ogólnodostępne materiały – tak jest też w tym przypadku.

Ekran z bańki mydlanej motyl

Otóż zespół naukowców z Uniwersytetu w Tokio opracował technologię wyświetlania obrazu na ekranie, będącym swego rodzaju bańką mydlaną. Co więcej skład takiej bańki niewiele rożni się od mikstury, którą od wielu lat bawią się dzieci. Kilka dodatkowych składników wzbogacających bańkę sprawia jedynie, że ta jest znacznie bardziej odporna na czynniki zewnętrzne i ciężej ją rozbić.

Dzięki tym jakże specyficznym składnikom, wykonany w tej technologii ekran może być najcieńszym przeźroczystym ekranem na świecie. Szanse są na to niemałe – lecz póki co musimy wstrzymać się z werdyktem.

Ekran z bańki mydlanej bańka plus światło

Jak to w ogóle działa? Rąbka tajemnicy uchylił Yoichi Ochiai – jeden z pracujących nad tym projektem naukowiec: „Powszechnie wiadomo, że powierzchnia bańki mydlanej jest jak mikro-membrana. To umożliwia przenikać światłu i w rezultacie wyświetlać kolor na jej strukturze. Opracowaliśmy ultra-cienki i elastyczny ekran BRDF (dwukierunkowa funkcja rozkładu odbicia) za pomocą mieszaniny dwóch koloidalnych cieczy”.

Ekran z bańki mydlanej uniwersytet w Tokio

„Nasz ekran może być sterowany za pomocą drgań ultradźwiękowych. Membrana może zmienić przejrzystość i stany powierzchniowe poprzez ultradźwiękowe fale. Połączenie fal ultradźwiękowych i ultra cienkich membran umożliwia uzyskanie na ekranie bardziej realistycznych, niepowtarzalnych i żywych obrazów” – dodał Ochiai.

Jakby tego wszystkiego było mało, okazuje się, że wynalazek naukowców z Uniwersytetu w Tokio pozwala także na wyświetlanie obrazu przestrzennego 3D. 

Kiedy i czy w ogóle oficjalnie zadebiutuje oraz jakie ekran ten będzie miał zastosowanie – nie wiadomo. Bez wątpienia pomysł wydaje się naprawdę interesujący.
 

Więcej o nowych technologiach:

Źródło: rawstory, TGDaily

Komentarze

10
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    tanakov
    1
    niesamowita rzecz
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      Panowie i Panie najbliższa przewidywalna rewolucja to rozwijane "telewizory z rolki" co pozwoli na dopasowanie wielkości wyświetlacza do posiadanego miejsca czy upodobań. I to jest przyszłość!
      Piszę o tym na forum pierwszy raz chociaż przewidziałem to wraz z pierwszymi "cienkimi telewizorami"
      • avatar
        vandam
        0
        super, chcialbym zeby i u nas na uczelniach takie projekty byly mozliwe do realizacji. czasami ktos wpadnie na fajny pomysl to albo nie ma srodkow albo cos zawsze sobie wymysla.
        • avatar
          Warmonger
          0
          Nie wiem, na ile taki ekran może być praktyczny, ale na pewno sprawdzi się jako gadżet do ozdoby pokoju. Wygląda niesamowicie :D
          • avatar
            Michur
            0
            Czego one tera nie wymyślo :)
            • avatar
              yamata
              0
              Fajne. Innowacyjne. Ciekawe czy wypali...
              Można by samemu zrobić konkurencję Samsungowi, produkując takie "ekrany" według przepisów babci na ładne bańki mydlane... ;)

              Z drugiej strony takie ekrany mogłyby powstawać wszędzie, łącznie z wnętrzem muszli klozetowej. Niespecjalnie chciałbym oglądać w niej reklamę jogurtu, piwa czy nawet WC-kaczki... ;)

              Ogólnie to jeszcze trochę problemów mają chłopaki do rozwiązania. Na przykład współpracę tych ultradźwięków z kinem domowym, czy choćby głosem spikera... ;)
              Trwałość i brak "pasożytniczych" bąbelków też pozostawia wiele do życzenia...

              Za to ekologia, skalowalność i odnawialność może dać "kopa" tej technologii...

              Pożyjemy - zobaczymy... ;)