Pojazdy

Elektryczny Harley wjeżdża do Europy. Ile kosztuje?

przeczytasz w 1 min.

Po wypuszczeniu swojego pierwszego „elektryka” Harley-Davidson doszedł do wniosku, że powinien takie maszyny wydawać pod inną markę. Tak zrodziło się LiveWire. Pierwszy motocykl spod tego znaku – model One – właśnie wjechał do Europy.

LiveWire One to pierwszy, a zarazem flagowy motocykl elektryczny grupy Harley-Davidson. To przeznaczona do miejskiej jazdy maszyna, która w zależności od drogi i prędkości pozwala na przejechanie 145 – 225 kilometrów na jednym ładowaniu. Stabilna i cicha jazda to charakterystyczne cechy tego jednośladu o zadziornym stylu, ale jednak zupełnie innym niż ten, do którego Harley-Davidson zdążył nas przyzwyczaić. 

LiveWire One wygląd

Zasięg w okolicach 200 kilometrów może wydawać się niewielki, ale producent celowo zamontował w modelu One niezbyt duży akumulator. Dzięki temu (przy użyciu szybkiej ładowarki) ładowanie do pełna trwa od pół godziny do godziny, a do tego konstrukcja jest lżejsza, co nie pozostaje bez znaczenia podczas jazdy. Maszyna rozpędza się do 177 km/h, a setkę osiąga w zaledwie 3 sekundy

Ile kosztuje motocykl elektryczny LiveWire One?

Ile trzeba za niego zapłacić? Jego cena (z VAT) oscyluje wokół 25 tysięcy euro: przykładowo w Niemczech kosztuje 24 990 euro, a w Holandii 25 390 euro. Jest więc o około 10 tysięcy euro tańszy od pierwszego LiveWire’a (jeszcze z logo Harleya-Davidsona). Może mu się zatem udać osiągnąć większy sukces komercyjny. 

Jednak LiveWire One to i tak model, który ma przede wszystkim ukazywać kunszt inżynieryjny. Dla „ludu” powstaje z kolei (tańszy o około 25 proc.) LiveWire S2 Del Mar, którymi pomimo niższej ceny zachowa przyspieszenie i stabilność swojego starszego brata. Dla marzących o elektryfikacji miłośnikach dwóch kółek szykuje się naprawdę świetny czas. 

Źródło: Electrek, LiveWire    

Komentarze

13
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    pawluto
    6
    Mnie ciekawi jak na motocykl elektryczny dopasują prawo jazdy... bo można jezdzić do 125 cm3...A elektryk nie ma pojemności :)
    • avatar
      Batyra
      2
      Jak to jest ze można zrobić bardzo ładny motor elektryczny a samochodu już nie… wszystkie wyglądają jak mydelniczki.
      • avatar
        Daj chipsa
        2
        Motocykl z silnikiem elektrycznym to jak mielony z soi.
        • avatar
          Witalis
          2
          Elektryczny motocykl to bym kupił ale ten kosztuje prawie tyle co elektryczne auto :-( a jednak akumulator czyli to co najdroższe jest kilka razy mniejszy..
          • avatar
            Aranda
            1
            Jak ktoś lubi bardziej masywne hulajnogi to dlaczego nie... Nawet jak kosztuje taka 25 tysięcy.
            • avatar
              Trim23
              0
              Czyli na każdą godzinę jazdy będzie przypadać godzina ładowania…
              • avatar
                oreonoreon
                0
                Zaraz się tu zbiegną ultrakonserwatywni boomerzy z Konfederosji krzyczący swoimi głowami, że elektryczne motocykle zabierają im wolność.
                • avatar
                  q3aki
                  0
                  Zawsze wydawało mi się że harley kojarzy się z dźwiękiem silnika, i elektryczny motor yo trochę taka większą elektryczna hulajnoga? Tylko w cenie 25k eur. No i kwestie prawne też mnie ciekawią