Internet

Firmy same zapraszają do cyberataków - mają poważne luki w zabezpieczeniach

przeczytasz w 2 min.

Prawie 90% firmowych komputerów nie ma zaktualizowanego oprogramowania antywirusowego, co stanowi źródło potencjalnych zagrożeń.

F-Secure luki w zabezpieczeniach firm

Firma F-Secure podzieliła się kolejnymi niepokojącymi danymi, tym razem zebranymi z ponad 200 tysięcy stacji roboczych w większości działających w Europie. Jasno pokazują one, że aż 87% komputerów w firmowych środowiskach IT nie może pochwalić się niezbędnymi aktualizacjami oprogramowania, stanowiąc w ten sposób poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa.

Najczęściej przedsiębiorstwa nie dokonują aktualizacji oprogramowania Java (39%), systemów Windows (23%), programów Adobe Flash Player (15%), przeglądarki Firefox (14%) oraz pakietów Open Office (8%).

Także statystyki dotyczące Polski nie są optymistyczne. Według Raportu F-Secure o zagrożeniach internetowych w drugim półroczu 2012, nasz kraj znalazł się na szóstym miejscu pod względem częstości występowania luk w zabezpieczeniach oprogramowania ochronnego. Polska zajęła również 14 miejsce na liście krajów europejskich najczęściej atakowanych przez wirusy wykorzystujące wadliwe zabezpieczenia.

"Wyniki przeprowadzone raportu nie napawają optymizmem, są wręcz szokujące. Większość firm zupełnie nie zdaje sobie sprawy, jak ważne z punktu widzenia ich bezpieczeństwa są regularne aktualizację oprogramowania. Od 70 do 80 proc. złośliwego oprogramowania najczęściej wykrywanego przez naszych ekspertów to exploity wykorzystujące w działaniu luki w zabezpieczeniach, powstałe z braku dokonywania koniecznych update’ów." - Esa Tornikoski, Product Manager w F-Secure

Z raportu sporządzonego przez F-Secure wynika, że na 49% komputerów w firmach brakuje od jednej do czterech krytycznych aktualizacji. W co czwartym systemie nie znaleziono od pięciu do dziewięciu uaktualnień, a na 13% komputerów nie było już co najmniej dziesięciu aktualizacji.

"Wspomniane 13 proc. firmowych komputerów nieposiadających dziesięciu lub więcej aktualizacji, to bomby z opóźnionym zapłonem. Pod względem bezpieczeństwa danych, są w fatalnym stanie. Czy i kiedy staną się ofiarą ataku, jest tylko kwestią czasu. Zdajemy sobie sprawę z faktu, iż uaktualnianie oprogramowania okazuję się dla wielu przedsiębiorców żmudnym – a co za tym idzie, zaniedbywanym – obowiązkiem. Dlatego postanowiliśmy podać tysiącom firm pomocną dłoń." - Erkki Mustonen, Doradca do Spraw Bezpieczeństwa Informatycznego w F-Secure

Wspomniana pomocna dłoń to narzędzie Software Updater, dzięki któremu systemy operacyjne i aplikacje mają być zawsze aktualne. Program skanuje stacje robocze w poszukiwaniu brakujących aktualizacji i poprawek, a następnie wprowadza je automatycznie, informując o wynikach. W przypadku, gdy użytkownicy czy administratorzy chcą mieć większą kontrolę nad jego działaniem, istnieje możliwość wyboru trybu ręcznego – mogą więc sami zadecydować, jakie poprawki zainstalować, a jakich nie.

Źródło: F-Secure

Komentarze

2
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    1
    Odnośnie polskich zabezpieczeń w komputerach... Nie dziwię się że prawie nikt ich nie instaluje na pirackiej kopii windowsa :P

    pozdrawiam
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      To użyteczne narzędzie, które docenią głównie administratorzy firmowych sieci. Zapewnia dobry poziom bezpieczeństwa przy rzeczywistym zmniejszeniu nakładu pracy, co w konsekwencji przynosi dodatkowe korzyści :D