Smartfony

Galaxy S7 Edge vs iPhone 6S Plus - zalane Colą i zamrożone

przeczytasz w 1 min.

Galaxy S7 Edge i iPhone 6S Plus poddane zostały kąpieli w Coca-Coli, a następnie zamrożone. Czy któremuś udało się przetrwać?

Nowe smartfony poddawane są już tak wymyślnym testom wytrzymałości, że coraz trudniej jest nas czymkolwiek zaskoczyć. Czasami się jednak udaje. Użytkownik adrianisen pokusił się o przygotowanie na swój youtube'owy kanał materiału, obok którego ciężko przejść obojętnie.

Do testu przystąpił iPhone 6S Plus oraz jedna z ostatnich nowości firmy Samsung, a mianowicie Galaxy S7 Edge. Obydwa smartfony wylądowały w kąpieli z napoju Coca-Cola. To jeszcze nic szczególnego, ponieważ jest to dość popularna forma sprawdzania wytrzymałości tego typu urządzeń. W tym przypadku był to jednak dopiero początek. Później zalane napojem smartfony wylądowały bowiem w zamrażarce, a aby szybciej wydobyć je po czasie z lodu potraktowane zostały gorącą wodą.

Sporo, prawda? Wydaje się, ze nieco łatwiejsze zadnie postawiono przed Galaxy S7 Edge, którego obudowa jest uszczelniana. Czy zatem tylko jemu udało się przetrwać? Sprawdźcie, bo rezultaty eksperymentu okazują się bardzo interesujące.


Źródło: youtube - adrianisen

Komentarze

16
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    11
    kolesiowi zależało na tym aby s7 wypadł gorzej bo polewał go gorącą wodą o wiele bardziej niż ajfona ;) a wiadomo do czego prowadzi nagła zmiana temperatury ... no ale niestety był remis
    • avatar
      angelboy
      8
      rzeczywiście bardzo przydatny test -.- bo kazdy z nas będzie zalewał telefon colą i mroził go o.O

      obstawiam, że potem sprzeda je na jebaju :P
      • avatar
        cyberant
        8
        Ludziom to się nieźle pierdzieli we łbach... Testy powinny mieć jakieś praktycznie zastosowane, odzwierciedlać realne warunki a zamrażanie w coli w lodówce, strzelanie z ostrej amunicji, zrzucanie z kilkuset metrów, rozjeżdżanie czołgiem... to wszystko debilizmy znudzonych pajaców którzy próbują zabłysnąć a brakuje im rozumu żeby zrobić coś porządnie.

        Ciekawe który pierwszy połknie iphona i będzie czekał aż wysra... z transmisją live..
        • avatar
          Konto usunięte
          3
          Nie wiem co w tym teście takiego ciekawego.
          • avatar
            olo22
            2
            przeciez od dawna wiadomo ze iphone to gówno.
            • avatar
              Flynn
              1
              A już w następnym teście sprawdzimy który samochód sprawdzi się lepiej w terenie! Land Rover Defender czy Toyota Aygo!

              Tak to widzę. Jak coś nie jest wodoszczelne (wodoodporność to jeszcze coś innego), to jaki jest sens takiego testu i co mówi nam jego wynik? Że tym razem się udało? Że nic wielkiego się z iPhonem nie stało? Niech spróbuje wbijać gwoździe jednym czy drugim i porówna z młotkiem.
              • avatar
                DustEater
                0
                pierwszy lepszy test jaki widziałem niż te ich ekstremalnie laboratoryjne testy
                • avatar
                  Nalovp
                  0
                  Koleś nie polał iphona gorącą wodą,gdyby polał to nie byłoby restartu.
                  • avatar
                    bimbrownik03
                    0
                    Gdyby zanurzył je w coli, wyjął i dopiero zamroził byłoby gorzej i pewnie żaden by tego nie przetrwał :P woda zamarzając zwiększa objętość. Kiedy były zanurzone ciśnienia w miarę się zrównoważyły, ale gdyby tej wody było tylko trochę w gniazdach itp., to po prostu by je rozsadziło.
                    • avatar
                      kombajn
                      0
                      Test robi wrażenie ale większe zrobił by na mnie test w którym ktoś by pocierał przez parę godzin ekran szmatką na której była by odrobina piasku. Wypisz wymaluj telefon w kieszeni w której zebrało się trochę pyłu/piachu co się bardzo łatwo może zdarzyć.