Internet

Google, Apple i Amazon pod ostrzałem - chodzi o Freemium

przeczytasz w 1 min.

Koniec wprowadzania użytkowników w błąd?

Freemium app

Włoski Urząd Antymonopolowy i Ochrony Konkurencji wszczął dochodzenie w sprawie coraz popularniejszego modelu dystrybucji oprogramowania – freemium. Tego typu aplikacje są coraz częściej spotykane w Google Play Store, Apple App Store oraz Amazon Appstore. 

Według Urzędu użytkownicy mogą być wprowadzani w błąd poprzez promowanie oprogramowania słowem „free” (darmowy). Przypomnijmy bowiem, że model freemium polega na tym, że sama aplikacja, owszem, jest darmowa, ale korzystanie z nieco bardziej zaawansowanych funkcji wymaga już uiszczenia opłaty. 

Redaktor serwisu Android Authority Jonathan Feist sprawdził sprawę i okazało się, że 147 spośród 150 najbardziej dochodowych aplikacji w sklepie Play Store wykorzystuje właśnie model freemium. 

Warto też wspomnieć, że to nie pierwsze tego typu oskarżenie przeciwko Apple – w 2011 roku gigant z Cupertino musiał zapłacić odszkodowanie w wysokości 900 tysięcy euro. Jak widać nie zmieniło to zbyt wiele i teraz włoski Urząd Antymonopolowy i Ochrony Konkurencji żąda od Google grzywny wynoszącej 5 milionów euro. Podobne sumy dotyczą firm Apple i Amazon. 

Planowane zakończenie sprawy – końcówka tego roku.

Źródło: DigitalTrends

Komentarze

6
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    21
    Odszkodowanie w wysokości 900 tysięcy euro? To chyba na miejscu z kieszeni wyciągnął.
    • avatar
      cz3koladek
      4
      "Jak widać nie zmieniło to zbyt wiele" i jeszcze długo sie nic nie zmieni bo co to jest dla giganta 900 tys/5mln , jakby kary były w mld to moze ...
      • avatar
        Atak-Snajpera
        3
        "Przypomnijmy bowiem, że model freemium polega na tym, że sama aplikacja, owszem, jest darmowa, ale korzystanie z nieco bardziej zaawansowanych funkcji wymaga już uiszczenia opłaty. "

        Prawie jak kiedyś programiki typu shareware. Albo limit na 30dni albo ograniczona funkcjonalność.
        • avatar
          Gregorio
          0
          Ot, czepianie sie. Kazdy kto korzystal z programow na androida czy iosa wie na czym polega free. Czas pisania dla przyjemnosci minal, kazdy chce zarobic.
          • avatar
            krynka
            0
            Ja nie widzę problemu w aplikacjach tego typu, większości z nich można używać bez kupowania czegokolwiek. Jedyne co denerwuje to kwoty jakie są w grach.