Ciekawostki

Gra na receptę to już nie przyszłość. To teraźniejszość

przeczytasz w 1 min.

Od lat zwolennicy teorii, że gry szkodą młodym osobom, kłócą się z tymi, którzy nie widzą w nich niczego złego. Są też tacy, według których gry mogą zrobić dzieciom i nastolatkom dużo dobrego. A co, jeśli powiedzielibyśmy wam, że to skuteczne lekarstwa?

Gra zamiast tabletki – przełomowa decyzja FDA

Gry mogą uczyć cierpliwości i dążenia do celów, mogą rozwijać kreatywność i logiczne myślenie, mogą też wreszcie pomagać w nauce języków obcych. Okazuje się, że gry mogą też zastąpić lekarstwa – przynajmniej na ADHD. Pierwszym takim cyfrowym medykamentem jest EndeavorRX

I nie jest to żaden marketing. Gra EndeavorRX została uznana za lek przez FDA – agencję, która dopuszcza leki do użytku na rynku amerykańskim. Wydała ona decyzję, pozwalającą lekarzom przepisywać swoim pacjentom z ADHD między ósmym a dwunastym rokiem życia właśnie tę grę na iPhone’y oraz iPady. 

Badania kliniczne potwierdziły skuteczność. Gra na receptę ma sens

Przełomowa decyzja o wydaniu takiego certyfikatu została wydana po siedmiu latach badań klinicznych, w których udział wzięło przeszło 600 dzieci. Jedna trzecia tych, które regularnie oddawały się rozgrywce, nie ma już „mierzalnego deficytu uwagi”, co oznacza, że leczenie jest skuteczne.

Amerykański lekarz może więc zalecić dziecku omijanie przeszkód – a do tego w sumie sprowadza się granie w EndeavourRX – przez 25 minut dziennie, 5 dni w tygodniu, przez 4 tygodnie. Właśnie taka dawka została uznana za najbardziej efektywną. Rozwiązania zawarte w mechanice rozgrywki po takim czasie mają pozytywny wpływ na koncentrację i opanowanie. 

Leczenie za pomocą gier – przyszłość, która nadeszła

Leczenie za pomocą gier wideo to już nie przyszłość – to teraźniejszość. Ta decyzja jest przełomowa, a już teraz trwają badania, które mają wykazać skuteczność (lub jej brak) gier w leczeniu choroby Alzheimera. Znamy też przykłady wykorzystania wirtualnej rzeczywistości do łagodzenia bólu. I niech mi ktoś jeszcze powie, że gry to zło… 

Źródło: FDA, Akili Interactive Labs, The Verge, informacja własna

Czytaj dalej o ciekawostkach medycznych: 

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    zbiszu
    2
    " I niech mi ktoś jeszcze powie, że gry to zło…" a ktoś tak mówi ?
    • avatar
      kkastr
      0
      To jest najlepszy dowód, że gry mogą wpłynąć na psychikę gracza. Inaczej nie mogłyby być stosowane w terapii. Pytanie brzmi, jaki wpływ na graczy mają inne gry, te nie stosowane w terapii i te przed którymi ludzie spędzają pół doby dziennie, a nie jakieś marne 25 minut. Mało prawdopodobne, że wszystkie są pozytywne lub neutralne. Część z nich pewnie sprzyja ADHD. Ciekawe jaki będzie wynik terapii jeśli pacjent 25 minut będzie grał w grę łagodzącą ADHD, a resztę dnia w grę wzmagającą ADHD?
      • avatar
        xbk123
        0
        Nie no, fajnie jest poczytać o tak nowatorskich terapiach. VR chyba też do czegoś wykorzystują. Tylko nie wpadajmy w łopatologiczne uogólnienia, są gry których dzieciakom bym nie zapisał