Ciekawostki

Technics ma nowego ambasadora i to nie byle jakiego!

przeczytasz w 1 min.

Radzimir Dębski, a właściwie Jimek - bo pod tym pseudonimem skrywa się znany kompozytor, dyrygent i producent muzyczny - został właśnie ogłoszony nowym ambasadorem marki Technics.

Jimek nawiązuje współpracę z Technics

Cofnijmy się do lat 90. ubiegłego wieku w kontekście muzyki. Absolutnie inny świat, niż dzisiejsze dzieła. Wszechobecne gramofony i winyle, a jednocześnie najlepsze lata twórców, którzy po dziś dzień są uznawani za najwybitniejszych. Lata 90. dla wielu kojarzyć się będą z marką Technics - i nie inaczej jest w przypadku Radzimira Dębskiego - Jimka, który w tym czasie rozpoczynał swoją przygodę z muzyką.

Dziś, po wielu latach Jimek zostaje ambasadorem marki, która niemal 30 lat temu towarzyszyła mu każdego dnia - Technics. Według mnie - to połączenie idealne. Marka, która do jakości dźwięku przykuwa olbrzymią uwagę i muzyk, który z pasją podchodzi do swoich produkcji tak, aby były możliwie idealne. Do tego miesza ze sobą skrajne gatunki: muzykę klasyczną z hip-hopem etc.

Jimek wybiera produkcty Technics w codziennym użytkowaniu z uwagi na najwyższą jakość.

Odnośnie urządzeń Technics, z którymi Jimek w ramach współpracy z pewnością będzie miał do czynienia jeszcze więcej - jest ich naprawdę spora lista, a pośród niej: sprzęt dla DJ-ów (gramofony z napędem bezpośrednim, słuchawki stereo), systemy głośników, wzmacniacze, a także słuchawki (duże nauszne lub małe, całkowicie bezprzewodowe dokanałowe). Cóż… można pozazdrościć.

Fani Jimka mogą docenić współpracę z Technics

Z racji długofalowego charakteru kontraktu pomiędzy Technics, a Jimkiem fani twórcy mogą spodziewać się specjalnych wydarzeń przy okazji premier nowych urządzeń, ale również projektów muzycznych nowego ambasadora.

W oczekiwaniu na wszystkie zapowiadane wydarzenia już teraz można obejrzeć wywiad z Radzimirem opowiadającym o swojej ścieżce kariery muzycznej.

Dajcie znać w komentarzach z czym Wam kojarzy się Technics i czy znacie twórczość Jimka.

Źródło: Technics

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    5
    Cyt. "Jimek zostaje ambasadorem marki, która 30 lat temu towarzyszyła mu każdego dnia - Technics" "Cofnijmy się do lat 90" "najlepsze lata twórców", wtf? Gość miał w latach 90 2-12 lat XD
    • avatar
      Dexterr
      1
      Muszę przyznać że "Jimek" tworzy naprawdę spoko muzykę.
      • avatar
        Adelar
        1
        Hmm, znam kilka kompozycji Krzesimira Dębskiego i cenię, ale nie wiedziałem, że jego syn też komponuje.
        Za to co do Technicsa to mam świetne wspomnienia sprzed wielu lat z odbioru mini wieży Technicsa - chyba CH404 - do tej pory użytkuje ją czasem brat. Wtedy przy odtwarzaniu płyt CD radziła sobie znakomicie, wydawało mi się że w dziedzinie dźwięku niewiele można więcej osiągnąć :-) Dodatkowo miała ciekawe wzornictwo.
        • avatar
          NasHee
          -2
          Mi technics kojarzy się ze wzmacniaczami brzmiącymi tak źle że nawet za darmo bym nie wziął, Sebkami łączącymi te wzmacniacze ze zdezelowanymi altusami, i puszczającymi swoje wyżerające mózg techno na pół osiedla. Ale teraz podobno robią (w sensie technics, nie Sebki) całkiem niezłe klocki, tyle że ceny też mają niezłe ^^
          • avatar
            Rypka
            -2
            Do dzisiaj mam wieże Technicsa z 2001 roku i działa do dzisiaj a sporo imprez ma tez za sobą.
            Ani razu się nie zepsuła ze trzeba było oddać do naprawy ale od paru lat czasami myla się w niej działania przycisków. To znaczy jak chce wyłączyć to pokazuje ustawienia zegara i daty i tak trzeba 3,4 razy naciskać żeby się wyłączyła.
            Na jakość dźwięku nie narzekam, zwłaszcza jak ustawie tryb super sound. Może są lepsze ale za ta kase która wtedy dałem czyli 1999 zł w porównaniu do innych moich znajomych co tez tez mieli mini wieże Philipsy, JVC, Sony to grała lepiej.
            Być może była to tez kwestia ze ma trójdrożne głośniki, bo tamte miały tylko dwa.