Smartfony

LG planuje uśmiercić wiodącą niegdyś linię smartfonów. I to chyba dobry pomysł

przeczytasz w 1 min.

Rozmawiając o producentach dobrze radzących sobie na rynku smartfonów już od dawna pomija się LG. Wydawało się, że Koreańczycy będą dalej bić głową w mur, ale ostatecznie zanosi się na to, że zdecydują się na istotny krok.

LG G9 ThinQ najprawdopodobniej nie doczeka się premiery

Z koreańskich źródeł napływają informacje sugerujące, iż zmieniły się plany dotyczące LG G9 ThinQ. Jeszcze nie tak dawno spekulowano, że w przeciwieństwie do poprzedników w chwili premiery nie będzie on modelem z najwyższej, ale ze średniej półki. Ostatecznie mamy mieć do czynienia z jeszcze bardziej radykalnym posunięciem, czyli całkowitą rezygnacją z serii LG G.

Serii, która miała dobry okres, ale pamiętają go już nieliczni, przede wszystkim użytkownicy udanych LG G2 i LG G3, być może także LG G4. Później bywało różnie, ale seria LG G przestała budzić emocje, a zarazem zdawała się coraz bardziej dublować z serią LG V. Plany producenta wyraźnie sugerują, że od teraz to właśnie ta ostatnia będzie w jego ofercie już nie tylko najważniejszą, ale jednocześnie jedyną z najwyższego segmentu.

Koniec serii LG G. Co w zamian?

Te same źródła twierdzą, że miejsce serii LG G zajmie „masowy produkt premium” / „tani telefon premium”. Jego specyfikacja miałaby obejmować procesor z rodziny Snapdragon 700 (być może Snapdragon 765G) i dawać użytkownikom możliwość skorzystania z sieci 5G.

W przypadku ciepłego przyjęcia oznaczałoby to zapewne nie wyjątek, ale początek nowej serii. Pytanie tylko, czy LG faktycznie jest w stanie nie tylko przygotować dobrego i interesującego smartfona z pogranicza średniej i wyższej półki, ale jednocześnie wycenić go tak, aby stał się realnym zagrożeniem dla propozycji popularniejszych obecnie konkurentów?

Źródło: notebookcheck

Warto zobaczyć również:

Komentarze

11
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    4
    To jest niesamowite, jak bardzo LG poszło w dół. Mimo, że robili dobry sprzęt. Nie wytrzymali konkurencji.
    • avatar
      zeniu
      4
      Telefony LG (nawet te budżetowe) mają świetną opcję - standard militarny. Telefony innych firm rzadko ją mają.
      • avatar
        chemix
        3
        Posiadałem Lg L7 dawno temu . Wtedy myślałem że to ogromny telefon...
        Jeśli dobrze wycenią i się postarają może im się udać. Najlepiej małe (mniej niż 5") telefony z rozbudowanym systemem audio.
        • avatar
          Adelar
          1
          Półtora roku temu kupiłem LG G6 po dużej obniżce za 1300zł i za tę cenę uważam, że to świetny telefon i zamierzam go używać jeszcze kolejne półtora roku.
          W momencie gdy go kupowałem miał świetny bajer w postaci aparatu z obiektywem szerokokątnym, który bardzo się przydaje na wycieczkach, a nie posiadal go np. znajomy z Samsungiem S8.
          W tej chwili wiele telefonów posiada również szerokokątny obiektyw, więc nie jest to już cecha wyróżniająca.
          • avatar
            saser
            0
            Posiadalem g4 i g6. To były dobre telefony ale nie wybitne. Serii G brakowało wizji, idei. Lg zbyt dużo eksperymentowalo (G5). Miało też problemy z jakością (padające płyty w G3 i G4). Na dokładkę, kiepski marketing. Cala ta sytuacja nie jest zaskoczeniem.
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              Mogą sobie zmieniać nazwy i tak to nic nie zmieni LG jest opłacalny jak dorwiesz w promocji inaczej nie warto chociaż za sam brak wsparcia
              • avatar
                st4lk3r
                0
                Miałem 4X HD, G2, G4, a teraz już trzeci rok męczę G6 ze względu na brak sensownej alternatywy... Bardzo mi smutno, że seria G i LG poszli na dno, mimo, że prawie każdy flagowiec miał w sobie coś niesamowitego, a do tego dość szybko szło je kupić w przystępnej cenie. 4X HD trochę mulił, G2 miało mało pamięci, w G4 problemem był bootloop i wypalający się ekran, a z G6 nie dzieje się nic. Wygląda jak nowy, mimo, że kupiony w 2017 roku i to już czuć na wydajności... Myślę nad Mi10/Pro, ale ceny będa zabójcze, już nie uda się kupić flagowca za 1999, jak kiedyś :/