Wydarzenia

Mitsubishi: interaktywny interfejs samochodu przyszłości

przeczytasz w 1 min.

Powrót do przyszłości

Japoński potentat samochodowy, firma Mitsubishi, zaprezentowała niedawno swoją wizję na temat wnętrza samochodu przyszłości. Projekt dotyczy wyłącznie kabiny kierowcy i skupia się głównie na interfejsie nazwanym EMIRAI.

Inżynierowie i projektanci z Mitsubishi przeanalizowali aktualne trendy w branży samochodowej, oczekiwania klientów, kierunki rozwoju technologicznego i opracowali system, który w ich mniemaniu jest zapowiedzią przyszłości.

EMIRAI
Mitsubishi powrót do przyszłości

System sterowany jest za pomocą 18 przycisków umiejscowionych na nietypowej kierownicy, przypominającej nieco ster w bolidach Formuły 1 lub wolant samolotu. Przyciski są tak skonstruowane, aby obsługa klawiszy jak najmniej angażowała uwagę kierowcy i była wręcz automatyczna. Część funkcji obsługiwanych jest przez boczny panel dotykowy.

Specjalistom z Mitsubishi przyświecała myśl, aby udostępnione na desce rozdzielczej informacje ograniczały się jedynie do najważniejszych dla kierowcy, ale w koncepcyjnym projekcie EMIRAI nie zabrakło również futurystycznych pomysłów, jak np. system badający temperaturę twarzy kierowcy oraz rytm serca. Specjalny zestaw czujników biometrycznych analizujących te dane ma za zadanie określić kto aktualnie siedzi za kierownicą pojazdu. Jaki jest sens tego pomysłu?

Chodzi oczywiście o personalizacje ustawień, np. wysokość i odległość fotela od kierownicy, zmiana ustawienia lusterek, itd. Pojazd miałby więc samodzielnie dostosowywać się do kierowcy, osoby zapisanej w bazie danych, zaraz po tym, gdy człowiek zasiądzie za kierownicą. 

Pomysł Mitsubishi nie wydaje szczególnie daleko wybiegający w przyszłość, ale być może dlatego jest bardziej prawdopodobny. Jednocześnie stylistyka deski rozdzielczej w futurystycznych klimatach a la TRON, daje przedsmak czegoś nowego. Oczywiście to nadal wyłącznie koncepcja, której do etapu realizacji i wdrożenia pomysłu do produkcji zapewne wiele brakuje.
 

Więcej o technologiach:

Źródło: tomsguide

produkt roku 2011/12

Komentarze

20
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    2
    Jakieś to takie plastikowe jak krzesełka przed lodziarnią.
    • avatar
      Konto usunięte
      2
      Wygląda ciekawie, ale jak to się sprawdzi w praktyce.
      • avatar
        Konto usunięte
        2
        Zawsze można kupić gołe autko. Mało teraz takich. Ja upatrzyłem sobie Suzuki Alto gen V (od 2009r.). jak zajeżdżę obecnego strupa (Astra gen I w wersji gołej) to takie wezmę. Zero komputerów pokładowych, szyby na korbkę. Prosty jak cep. Jak się zepsuje to każdy mechanik z Koziej Wólki sobie poradzi a jak ktoś wprawiony to pewnie sam naprawi. tylko to nie jest prestiżowe, szpanerskie, nie ma osiągów i trzeba zreyzgnować z gadżetów ale udzie je uwielbiają i nie wypda miec auta bez elektryki, klimy, wypaśnej konsoli z radiem i komputerem, czujników wyręczających przy parkowaniau (po co umieć parkować) czy innych bzdetów. Skutek tego będzie taki jak Drachenfeles i Corbo888 opisali powyżej :)

        ja polecam rower. Nie dość ze tani to zdrowy i mało zawodny :) A w przypadku końca świata nadal będzie działał :)
        • avatar
          Konto usunięte
          1
          jakoś intuicyjność i dotykowość nie idzie w parze jak nie wyczuje fizycznie przycisku to będę musiał oderwać wzrok żeby zobaczyć w co klikam
          • avatar
            Michur
            0
            Wszystko to już jest w Mercedesie S i nie tylko nie widzę tu żadnej futurystki poza kierownica, która i tak się nie przyjmie.
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              wszystko pięknie do póki działa, a w autach jedno jest pewne... zepsują się prędzej lub później i wtedy jak padnie ta całe elektronika to bez lawety się nie obejdzie... W samochodzie im mniej elektroniki i elektryki tym lepiej, bo proste auto łatwiej i taniej naprawić a z takim to już moze być duży problem... Niestety na dzień dzisiejszy mało jest nowych a zwykłych i prostych aut.

              Ale ładnie wygląda przynajmniej :)
              • avatar
                Konto usunięte
                0
                super, niedługo nawet nie będzie można prowadzić własnego samochodu jak się chce, bo komputer nie pozwoli...

                btw kształcimy zależne od technologii społeczeństwo, które z założenia ma zginąć w razie pozbawienia zabawek, u nas to jeszcze pół biedy ale w kraju kwitnącej wiśni są już bliscy tego, że oni faktycznie padną z głodu jak im zabrać gotowe żarcie i elektryczność teraz powoli oduczą ich wszystkich podstawowych umiejętności poza klikaniem i będzie perfect...
                • avatar
                  wildthink
                  0
                  Kokpit przypomina raczej maszynę z "salonu gier" niż wnętrze samochodu. Za dużo tej elektroniki, niezawodność coraz niższa, za chwilę nawet specjalista spoza ASO sobie nie poradzi, bo nie będzie miał dostępu do elektroniki. I będziemy grubą kasę płacić za skasowanie choćby tylko błędu z komputera.
                  • avatar
                    Anavrin990
                    0
                    Nie przejmuj się za twoich czasów nie chociaż kto wie już elektryki robią i w sumie dobrze bo benzyna na pewno będzie za 8-10zl to tylko kwestia czasu niestety.
                    • avatar
                      Skaza
                      0

                      Trudno ocenić przydatność zaprezentowanego interfejsu bez możliwości przetestowania go, jednak odnoszę wrażenie, iż kolejny raz mamy do czynienia z przerostem formy nad treścią.

                      Kierowca pojazdu (podczas jazdy) powinien swoją uwagę skupiać na drodze, tymczasem tutaj zaprezentowano zabawę kolorowymi ikonkami rodem z iPhone oraz garść mało przydatnych możliwości, gadżetów. I to w czasach, gdy chwila nieuwagi spowodowana rozmową przez telefon, zabawą radiem, ustawianiem GPSa może spowodować wypadek. Pytanie brzmi, czy kierowca naprawdę tego potrzebuje ?

                      Pozostaje jeszcze kierownica... Zastanawiam się jak wygląda przełożenie ruchu kierownicy na faktyczne manewrowanie pojazdu, np. w mieście.