Aplikacje mobilne

Netflix na smartfonie to katorga? No chyba nie

przeczytasz w 1 min.

Często można usłyszeć, że Netflix cieszy się ogromną popularnością. Niekiedy, tak jak teraz, pojawiają się liczby, którymi można taką tezę poprzeć.

Ponad miliard pobrań aplikacji Netflix na Androida

Oglądanie filmów czy seriali na ekranie tabletu lub smartfona nie należy do przyjemności? Każdy ma prawo do takiej opinii, ale należy nastawiać się na to, że nie wszyscy wokół będą jej wtórować. Zainteresowanie mobilną aplikacją Netflix może robić wrażenie. Wersja na system Google Android została pobrana ze sklepu Google Play już ponad miliard razy. Wprawdzie uwzględniono tu sytuacje, kiedy Netflix jest preinstalowany na nowym smartfonie, ale mimo tego twórcy mogą być zadowoleni.

Wystarczy bowiem rzucić okiem na konkurencję. Na przykład aplikację Amazon Prime pobrano 100-500 milionów razy, Hulu 50-100 milionów razy, a Disney+ około 10 milionów razy. Jeśli którakolwiek propozycja ma szansę rywalizować z Netflix to właśnie Disney+, które dopiero się rozkręca.

Netflix prędkość odtwarzania

Netflix z kontrolą prędkości odtwarzania w aplikacji na Androida

Powyższe informacje zbiegły się w czasie z nową funkcją przygotowaną właśnie dla aplikacji na Androida. Jeszcze w zeszłym roku Netflix rozpoczął prace nad opcją pozwalającą kontrolować prędkość odtwarzania wideo. Można było o tym już zapomnieć, ale właśnie ogłoszono zakończenie prac i testów.

Nowa funkcja wdrażana jest od dziś, ale odbywa się to stopniowo, a więc niektórzy mogą czekać na ją jeszcze kilka dni, inni nawet kilka tygodni. Przewidziano możliwość spowolnienia odtwarzania 0,5x i 0,75x oraz przyspieszenie odtwarzania 1,25x i 1,5x.

Z czasem możliwość kontroli prędkości odtwarzania wideo ma pojawić się również na iOS i w przeglądarce. Nie ma za to planów wdrożenia tego do aplikacji na smartTV.

Źródło: gsmarena, engadget

Warto zobaczyć również:

Komentarze

18
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    kamishi
    10
    W ogóle korzystanie z internetu w smartfonie to katorga. Reklam więcej niż w desktopowej wersji, dużo treści zasłanianej, trudność w poruszaniu się po stronach. Nie wspomnę nawet o Youtube, które kiedyś przyjemnie się oglądało. Teraz z internetu w smartfonie korzystam tylko gdy chcę skorzystać z mapy, napisać do kogoś na komunikatorze, czy kupić bilet komunikacji miejskiej.
    • avatar
      Konto usunięte
      5
      Kto mówi, że oglądanie Netflixa na telefonie to katorga? Jasne, jest mniejszy ekran, ale to chyba logiczne? Jak idę srać, to liczę się z tym, że będzie smród..
      • avatar
        HardCorak
        2
        Na takim iphone se to może i katorga. Teraz jak większość smartfonów ma około 6,5 cala+ to się przyjemnie ogląda.
        • avatar
          Pawlus
          1
          Sam oglądam Netflixa w domu na tv a w pracy na telefonie. Nie nazwałbym tego katorgą przy ekranie 6.6".
          • avatar
            Kiciulek
            0
            Czym większy ekran tym lepszy. Nie wyobrażam sobie nie będąc zmuszonym oglądać czegokolwiek na komórce. Po co się męczyć na takim malutkim ekraniku?
            • avatar
              Konto usunięte
              0
              Netflix to katorga, ale nie o sprzęt tu chodzi.
              • avatar
                piomiq
                0
                "Netflix na smartfonie to katorga? No chyba nie "
                Nie no spoko. Przecież oglądanie filmów na 6 calowym ekranie jest tak komfortowe, że prawie każdy chce to robić. Co tam kino domowe, co tam projektory, telewizory 65 cali. Przecież 6" jest najlepsze. Jaka tam katorga. Po prostu ful komfort. No tak, mogę sobie obejrzeć odcinek jakiegoś serialu jadąc do pracy. Uff. Co za ulga.
                • avatar
                  Mifczu
                  0
                  Chromecast trudno powiedzieć czy liczy się to jako tel. czy tv bo jedno i drugie jest potrzebne :D