Podzespoły

NVIDIA jasno o swoich chipach: “Żadnych wyłączników awaryjnych”

przeczytasz w 2 min.

Amerykańskie chipy sprzedawane Chinom będą miały tajne wyłączniki awaryjne? NVIDIA w swoim wpisie na blogu jasno podkreśla, że takie rozwiązania są dla niej nie do zaakceptowania.

Amerykańskie chipy zostały dopuszczone do sprzedaży w Chinach. Administracja USA uznała, że kontrolowana sprzedaż jest skuteczniejszą strategią niż całkowite embargo, które mogłoby jedynie przyspieszyć rozwój lokalnych alternatyw technologicznych. 

Serwis WCCFTech sugeruje, że sprawa może mieć jednak drugie dno. Ostatnio pojawiły się pogłoski, że amerykańskie władze mogłyby oczekiwać od NVIDII wprowadzenia „wyłączników awaryjnych” w układach AI przeznaczonych na rynek chiński. Pomysł ten miałby pozwalać na zdalne wyłączanie chipów bez wiedzy i zgody użytkowników. Firma NVIDIA, będąca czołowym producentem układów obliczeniowych wykorzystywanych w sztucznej inteligencji, odegrałaby w tym kontekście kluczową rolę.

NVIDIA mówi jasno 

Na blogu NVIDII pojawił się wpis autorstwa Davida Rebera Jr., dyrektora ds. bezpieczeństwa w firmie. Reber sugeruje w nim, że "niektórzy eksperci i decydenci proponują wprowadzenie sprzętowych ‘wyłączników awaryjnych’ lub wbudowanych mechanizmów sterujących, które mogłyby zdalnie wyłączać procesory graficzne bez wiedzy i zgody użytkownika. Niektórzy podejrzewają nawet, że takie rozwiązania już istnieją.”

Gigant sprzeciwia się temu podejściu i jasno deklaruje, że jej chipy nie mają i nigdy nie będą miały żadnych ukrytych „tylnych furtek” ani zdalnych wyłączników. NVIDIA stawia na otwarte, przejrzyste narzędzia programowe, które działają za zgodą użytkownika i pozwalają na bezpieczne wykorzystanie technologii. 

Słaby punkt chipów 

Firma podkreśla, że wbudowane „wyłączniki” czy ukryte mechanizmy kontroli byłyby prezentem dla hakerów i wrogich podmiotów. Zamiast zwiększać bezpieczeństwo, osłabiłyby zaufanie do amerykańskiej technologii i naraziły globalną infrastrukturę cyfrową na ryzyko. 

NVIDIA podkreśla, że bezpieczeństwo należy budować poprzez wielowarstwową ochronę, rygorystyczne testy i zgodność z międzynarodowymi standardami. Wprowadzenie „wyłączników awaryjnych” w sprzęcie byłoby natomiast stworzeniem pojedynczego punktu awarii, co przeczy podstawowym zasadom cyberbezpieczeństwa. 

Producent przypomina również o historycznych błędach, takich jak porażka projektu Clipper Chip z lat 90., który miał umożliwić rządowy dostęp do szyfrowanej komunikacji. Rozwiązanie to szybko okazało się wadliwe i łatwe do wykorzystania przez osoby trzecie.

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!

Witaj!

Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

Połącz konto już teraz.

Zaloguj przez 1Login