Foto

Do trzech razy sztuka - oficjalna premiera Panasonic S1 i S1R

przeczytasz w 5 min.

W końcu doczekaliśmy się oficjalnej premiery pełnoklatkowych bezlusterkowców Panasonic S1 i S1R. Po zapowiedzi podczas Photokiny 2018, pełniejszej prezentacji na CES 2019, nowy produkt jak i jego pełna specyfikacja ujrzały światło dzienne. A za miesiąc aparaty w sklepach.

Panasonic od początku swojej przygody z bezlusterkowcami związany był z formatem Mikro 4/3, którego jest zresztą pomysłodawcą. W końcu jednak Pansonica skusił czar pełnej klatki (w przeciwieństwie do Olympusa, który współtworzył system M43) i pod koniec lata 2018 roku usłyszeliśmy zapowiedź pełnoklatkowych bezlusterkowców tej marki.

Zapowiedź tak niezwykła, że ciężko było w nią uwierzyć. Przez pół roku te aparaty stawały się coraz bardziej realne, ale to co najważniejsze, czyli pełna specyfikacja obu nowych aparatów pozostawała tajemnicą. Do dziś.

Panasonic Lumix S1R i S1 - trochę podobne do Lumix G9

Korpusy nowych pełnoklatkowych bezlusterkowców trochę przypominają Lumixa G9 (z sensorem 4/3), ale ergonomia użytkowania powinna być lepsza ze względu na większe rozmiary (148.9 x 110.0 x 96.7 mm). Zmieniło się też rozmieszczenie elementów kontrolnych na tylnej ściance - wśród nich dżojstik, wybierak wielokierunkowy, przyciski funkcyjne, ale też niespotykane wcześniej w Panasonic dźwignie (z tyłu obok wizjera i na górnej ściance). Jedna dźwignia służy do włączania aparatu.

Porównanie Panasonic Lumix S1R z G9 przód

Porównanie Panasonic Lumix S1R z G9 tyl

Kompletnie zmieniło się położenie przycisku nadrywania wideo. Co prawda porównywanie do G9 nie ma większego sensu, ale dotychczas Panasonic przyzwyczaił nas, że domyślnie przycisk o tej funkcjonalności umieszczony jest gdzieś w okolicach spustu migawki. W pełnej klatce znalazł się on z zagłębieniu obok wizjera elektronicznego. W Lumix G9 tam był dżojstik, który z racji większej przestrzeni na uchwycie od tyłu wywędrował na prawo.

Pełna klatka to większa szerokość korpusu niż w aparatach mikro 4/3, a co za tym udzie wygodniejszy uchwyt i więcej miejsca na ułożenie palców na tylnej ściance. Sam korpus w obu wersjach waży około 900 gramów, a z bateriami i kartą około 1010 gramów. To sporo w porównaniu z konkurencyjnymi produktami, a przecież po podłączeniu opcjonalnego uchwytu pionowego waga jeszcze wzrośnie. Do tego trzeba będzie doliczyć masę obiektywu i ewentualnie lampy lub innego akcesorium.

Panasonic S1R i S1

Oba nowe modele mają magnezowe korpusy, są uszczelnione przed wilgocią i zabezpieczone przed mrozem do -10 stopni C (praktyka pokaże jak jest naprawdę).

Dwa sloty na różne karty i najważniejsze złącza

W aparatach pojawił się podwójny slot na dwie karty pamięci. Panasonic nie popełnił „błędu” jaki uczyniły zdaniem wielu osób Canon i Nikon, ale też zdecydował się na zdywersyfikowanie typów kart (w przeciwieństwie do tego co pokazał Olympus w swoim flagowcu). I tak mamy jeden slot na kartę SDXC zgodną z UHS-II, a drugi pozwoli korzystać z nośników XQD (w przyszłości zapewne CFExpress).

Po drugiej stronie korpusu mamy następujące złącza - zdalne sterowanie, mikrofon i słuchawki, pełnowymiarowe HDMI oraz USB 3.1 typu C (akumulator można ładować poprzez to złącze). Wydaje się, że zmieściłoby się coś jeszcze, ale i tak jesteśmy zadowoleni.

Aparat ma wbudowane dwuzakresowe Wi-Fi (zgodne z 802.11/a/b/g/n/ac) oraz Bluetooth 4.2 LE.

Pełna klatka to szansa na więcej Mpix (dużo więcej)

Panasonic przez lata nie szalał z megapikselami. Początkowe 12 Mpix sprzed dekady urosło potem do 16 Mpix i na wiele lat pod tym względem nie działo się nic szczególnego. W końcu na sensorze rozmiaru 4/3 pojawiło się 20 milionów pikseli, ale i tak wydawało się, że przy takich rozmiarach matrycy nie ma co więcej szaleć. W GH5s nawet zmniejszono rozdzielczość, ale to było podyktowane konkretnymi oczekiwaniami.

Wprowadzenie pełnej klatki czyli sensora o prawie 4 razy większej powierzchni niż układ 4/3 stwarza szansę na umieszczenie większej liczby pikseli przy zachowaniu wysokiej jakości obrazu. I tak w Panasonic Lumix S1R dostajemy 47,3 Mpix (z filtrem dolnoprzepustowym), które za sprawą trybu High-resolution (i funkcji łączenia 8 ujęć w jedno) pozwalają uzyskać obrazy o rozdzielczości 187 Mpix. To oczywiście rzecz dla fotografujących statyczne obiekty.

Panasonic S1R sensor

Drugi z aparatów, Panasonic Lumix S1, otrzymał sensor 24,1 Mpix, czyli o rozdzielczości bardzo popularnej w dzisiejszych aparatach systemowych. Również w tym aparacie mamy możliwość wygenerowania wyższej rozdzielczości, tym razem 96 Mpix.

Panasonic S1 obiektyw

Duża liczba pikseli to narzut na wymogi co do procesora obrazu. Panasonic zastosował układ, który zapewnia tryb seryjny 9 kl/s lub 6 kl/s (ze śledzeniem obrazu). Pod tym, względem nie jest więc rewelacyjnie (a za wyznacznik uznajemy aparaty Sony) i niestety migawka elektroniczna nie poprawia tu statystyki (ratunkiem są tryby 4K i 6K Photo).

Sama migawka mechaniczna radzi sobie z czasami od 60 sekund do 1/8000 sekundy. Migawka elektroniczna rozszerza ten zakres do 1/16000 sekundy. Wytrzymałość mechanizmu mechanicznej migawki określono na 400 tysięcy cykli.

Czułość ISO w modelu z 47 Mpix sensorem może być zmieniana w zakresie od 50 do 25600, a w modelu z 24 Mpix sensorem do 51200.

Filmowe możliwości

W trybie wideo jest przyjemnie, lecz z pewnym „ale”, którym jest ograniczenie wewnętrznego zapisu 4K do próbkowania 4:2:0 8 bit oraz 4:2:2 8 bit poprzez wyjście HDMI w podstawowej wersji aparatu. Po zakupie klucza programowego, który będzie dostępny w najbliższych miesiącach, odblokowane zostaną opcje zapisu 4:2:2 10 bit (60 kl/s przy zapisie zewnętrznym).

Poza tym dostajemy obraz 4K, który jest generowany z nadmiaru pikseli (odczytywany jest cała szerokość sensora) przy 30 kl/s. Gdy wybierzemy 60 kl/s wykorzystywany jest już tylko region odpowiadający sensorowi z niewielkim cropem 1,09x. W menu znajdziemy też funkcje foto wykorzystujące ten klatkaż i rozdzielczość 4K. W menu znajdziemy też tryb 6K z odczytem 30 kl/s.

Filmując możemy skorzystać z opcji HLG (HDR), a wsparcie dla V Log będzie dostępne wraz ze wspomnianym kluczem.

Stabilizuj obraz i ucz się być stabilnym

Sensor w obu nowych aparatach jest stabilizowany mechanicznie (5-osiowo), a skuteczność kompensacji drgań wynosi 5,5EV. Podobnie jak w innych aparatach Panasonic, także i tym razem możemy wykorzystać system DUAL IS 2, który zapewnia współpracę stabilizacji matrycowej i optycznej w obiektywie (łączna skuteczność 6 EV).

Ciekawym rozwiązaniem jest rysowany na żywo w wizjerze wykres, który pokazuje jak stabilnie trzymamy aparat i jak bardzo stabilizacja musi się męczyć by obraz był nieporuszony. Dzięki temu możemy kontrolować, podobnie jak przy wyświetlaniu poziomnicy, sposób trzymania aparatu i poprawiać go.

Podgląd i pomoc na LCD to podstawa

Przez lata w mojej głowie trwała dysputa, wizjer elektroniczny czy optyczny. W końcu stwierdziłem, że żadne rozwiązanie nie ma bezwzględnej przewagi i oba będą koegzystować. Niemniej wizjery elektroniczne osiągnęły bardzo wysoki poziom, a Panasonic zdaje się windować go na niespotykany dotychczas poziom.

I to za sprawą technologii Sony, gdyż to tej marki wizjer OLED (Real View Finder) o rozdzielczości aż 5,76 miliona punktów, trafił do obu aparatów. Obraz odświeżany jest w tempie 120 kl/s co zapewnia wysoką płynność i naturalność podglądu.

Wizjerowi elektronicznemu towarzyszy uchylny i odchylany w prawo 3,2-calowy dotykowy ekran podglądu o rozdzielczości 2,1 miliona punktów, zatem również pod tym względem mamy doskonałe parametry. Ekran można zablokować w pozycji, która uniemożliwia odchylenie w bok.

Panasonic S1R ekran tył

Panasonic S1R ekran tył bok

Nowe bezlusterkowce Panasonic wyposażono również w pomocniczy tradycyjny (jak w lustrzankach, czy wcześniej pokazanym Lumix G9) ekran LCD. To kompletnie inne podejście w porównaniu z Sony, które nie widzi potrzeby stosowania ekranu pomocniczego, ale też Canon czy Nikon, które zdecydowały się zmniejszyć mocno rozmiar takiego ekranu i wprowadzić wyświetlanie z odwróconymi kolorami.

Inteligentny AF

Jeśli zastanawiacie się, dlaczego to Panasonic, a nie Sony zastosowało po raz pierwszy tak wysokiej rozdzielczości wizjer elektroniczny, to jest jeszcze jedna ciekawostka do rozważań. Otóż wiemy, że Sony pracuje nad technologią AF, która pozwala wykrywać zwierzęce oko.

Panasonic tej technologii nie zgłębił, ale by choć trochę przyćmić gwiazdę konkurencji, chwali się systemem AI, który jest w stanie określić czy fotografowany obiekt to człowiek czy zwierzę. Te ostatnie też jest w stanie poklasyfikować na najpopularniejsze rodzaje - koty, psy, ptaki.

Sam układ AF wykorzystuje tradycyjne już u Panasonica rozwiązanie detekcji kontrastu z DFD. Układ jest bardzo czuły, sprawdzi się przy ekspozycji od -6 do 18 EV.

Akumulator i akcesoria

Wśród akcesoriów znalazł się wężyk zdalnego wyzwalania, muszla oczna, adapter mikrofonu XLR uchwyt akumulatora i ładowarka USB. Pozwala ona naładować aparat w ciągu dwóch godzin. Dobrą wiadomością jest to, że aparat może pracować podczas ładowania.

Panasonic akcesoria

Sam akumulator ma pojemności 3050 mAh co jest sporą wartością, ale trudno jeszcze cokolwiek powiedzieć o jego realnej wydajności, gdyż podawane parametry zgodne z normą CIPA () nie są zbyt zachęcające.

Panasonic Lumix S1R i S1 nie mają wbudowanej lampy błyskowej, można będzie korzystać z dostępnych w ofercie Panasonic lamp FL580L, FL360L czy FL200L. Czas synchronizacji z lampą błyskową wynosi 1/320 sekundy.

Obiektywy do kompletu

Co prawda mocowanie typu L zapewnia pełnoklatkowym Panasonicom dostęp do już istniejącej oferty szkieł, ale premiera aparatów nie mogła obyć się bez premiery dedykowanych obiektywów Panasonic.

Panasonic Lumix S obiektywy

I tak otrzymujemy do dyspozycji klasyczny zestaw jasna standardowa stałka 50 mm plus stabilizaowane optycznie zoomy pokrywające zakres ogniskowych od 24 do 200 mm. Są to:

  • Panasonic LUMIX S Pro 50mm f/1.4
  • Panasonic LUMIX S 24-105mm f/4 Macro OIS
  • Panasonic LUMIX S Pro 70-200mm f/4 OIS

Ceny i dostępność

Marcowy termin okazuje się terminem wprowadzenia do sprzedaży obiektywów i aparatów. Ceny będą następujące:

  • korpus Panasonic S1 2499 euro
  • korpus Panasonic S1R 3699 euro
  • obiektyw 24-105mm 1399 euro (pojawi się też w zestawach z korpusami)
  • obiektyw 70-200 mm 1899 euro
  • obiektyw 50 mm 2499 euro

Panasonic zapowiada też wsparcie dla użytkowników sprzętu tej marki podczas igrzysk w Tokio w 2020 roku. 

Źródło: Panasonic

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    xchaotic
    0
    50mm f/1.4 fajna rzecz, tylko ze $2500 za sam obiektyw???
    Z kolei pozostale obiektywy ze stala apertura pewnie dobre do wideo, ale do fotografii to f/4 troche malo?