Oprogramowanie

Piraci utrzymują branżę muzyczną

przeczytasz w 1 min.

Główne ostrze krucjaty firm fonograficznych i producentów oprogramowania, wymierzone w piratów komputerowych, może nagle zostać brutalnie złamane. Wg badań Forrester Research osoby pobierające utwory muzyczne z sieci P2P wydają najwięcej pieniędzy na oryginalną muzykę w sklepach.

Dotychczas walka z piratami toczyła się pod hasłem ochrony branży muzycznej przed wielomilionowymi stratami, które miałyby doprowadzić do jej upadku. Tymczasem jak donosi Daily Telegraph, dowiedziono iż to właśnie osoby pobierające dobra intelektualne z sieci P2P czy RapidShare przynoszą muzykom i wytwórniom największe dochody. Statystyczny "pirat" wydaje rocznie na oryginalną muzykę 77 funtów, podczas gdy osoba, która nigdy nie pobierała niczego nielegalnie - o ponad 30 funtów mniej.

Analitycy z Forrester Research wysuwają także logiczny wniosek - ograniczenie możliwości "wypróbowania" nowych utworów przez konsumentów zmniejsza dochody firm fonograficznych w wydatny sposób. Któż bowiem chciałby kupować przysłowiowego kota w worku? Wygląda więc na to, że firmy oferujące nam muzykę, zamiast sobie pomagać, tracą jedynie na walce z piractwem.

Źródło: HotMoney, Daily Telegraph

Komentarze

41
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    Dobre, naprawdę dobre...

    • avatar
      Konto usunięte
      0
      Brukowy bełkot...
      • avatar
        Ghost92
        0
        To ma sens, jednak wiele osób w ogóle nie kupuje muzyki. Pobierając ją z internetu zwykłemu zjadaczowi chleba starcza jakość z wrzuty czy warezu i nie wydaje pieniędzy na muzykę, skoro może je spożytkować w inny sposób ;)
        • avatar
          aleks128
          0
          taka jest prawda identycznie jest z grami gdyby nie piractwo gry w dzisiejszych czasach nie byłby najbardziej dochodowym biznesem.I przeciwnicy pewnie zaraz się odezwą,ale przyznam się ja tak samo mam z grami mogę ją ściągnąć i jeśli mi się spodoba i będę chciał zagrać w multi(jeśli gra takowe posiada) to ją kupię
          • avatar
            aleks128
            0
            no cóż ale widzę że analitycy dopiero odkryli ameryke i jeszcze płacą im za takie rzeczy gdzie połowa społeczeństwa wie już o tym od dawna
            • avatar
              aleks128
              0
              przepraszam za literówkę ale pisze na konsoli
              • avatar
                Konto usunięte
                0
                jak to możliwe?
                • avatar
                  Rostom
                  0
                  Po wydaniu kilkuset złotych na knoty typu Need for Speed Carbon czy Unreal Tournament 2003 i inne, już nigdy nie kupię produktu, którego najpierw nie wypróbuję. Jeśli producent nie wyda dema to prawdopodobnie w ogóle nie zobaczę gry a zatem nie będzie szans żebym ją kupił. Myślę, że coraz więcej ludzi będzie podchodziło do problemu w ten sam sposób.
                  • avatar
                    Huntcold99
                    0
                    Jeśli ktoś się napali to zaraz poleci to kupić a nie bd czekał aż mu sie ściągnie .. :D
                    • avatar
                      Konto usunięte
                      0
                      Ci co się tak dziwią w to co jest napisane pewnie nigdy nie kupili żądnej płyty a jest w tym co napisano w newsie wiele prawdy,sam mam nad biurkiem kolekcję ponad 100 płyt i 90% z nich wcześniej zassałem z neta,a to dlatego żeby zobaczyć czy nie wywalam kasy w błoto,koniec kropka.
                      • avatar
                        Konto usunięte
                        0
                        ps3 pewnie bo nie xbox, moje xpudlo zamiast chociaz IE dostanie twitter shitter i my"shit"space. dla mnie bomba, nie uzywam zadnego,nawet naszej szkapy.
                        • avatar
                          Konto usunięte
                          0
                          Zadna nowosc jak dla mnie ;). Jak bylem mlodszy i rodzice nie chcieli sponsorowac takich "pierdol" to piracilem - teraz jestem dorosly i kupuje oryginaly (z poszanowania dla pracy wlozenej w wyprodukowanie softu) ale nadal tpb i rs ida na 1st ogien.
                          W sumie jesli idzie o org gry to kolejnym powodem ich kupowania jest zwyczajne lenistwo :D - gry wychodza nie dokonczone, a kazda latka = szukanie nowego cracka itd :D
                          • avatar
                            Brandar
                            0
                            Tylko tyle: owned.
                            • avatar
                              aleks128
                              0
                              humandxp tak pisze na PS3:D
                              • avatar
                                Konto usunięte
                                0
                                Branża nadal tego nie rozumie - zamiast wykorzystać trend który utrzymuje się od wielu lat - próbuje z nim... walczyć... Naprawde nie wiadomo po co...

                                Piractwo było ZAWSZE, tylko nie można było jego od tak sprawdzić...
                                No bo kto zapisuje ile razy zgrywał kasete w magnetofonie?

                                Tak jak to było mówione, w najgorzym wypadku cofniemy się do epoki edonkey z serwerami w chinach, oraz nagrywania przez dyktafon, ale czy to wszystko ma jakikolwiek sens?
                                Nie lepiej stworzyć proste,tanie metody dystrybucji muzyki, z dodatkowymi bonusami n.p kupując utwory zbiera się punkty które wymienia się na gratisy ?

                                Prawda jest taka że głównie też piracą ... młodzi, którzy dostają te 30 - 40 zł ,idą kupią pare piwek, coś do szkoły no i raczej nie będą 2 miesiące żyć w ubustwie żeby kupić płyte za 60 zł i posłuchać z niej 3 utworów które się do tego nadają...

                                Starsi kiedy mają pieniądze kupują, chociarz n.p w przypadku gier są takie klasyki i tak dobre gry, że to aż WSTYD mieć pirata... Tak naprawde każdy tutaj może wpisać swój tytuł...

                                Problem w tym że większość dzisiejszych gier n.p na PC to chłamy...
                                Tak ściągnąłem i spiraciłem Risena !! I co? Okazało się że na rozdzielczości 800x600, LOW detale mam fpsy rzędu 19 - 30,czyli autentycznie ledwo grywalne, a grafika wygląda gorzej jak w G2...
                                I ja miałbym na ten chłam wydać 90 zł? Już go usunąłem bo to przecież nawet nie jest śmieszne, jakbym na to wydał 90 zł to bym się potwornie wściekł...
                                • avatar
                                  Konto usunięte
                                  0
                                  Kradnij...to pomaga rynkowi :p
                                  • avatar
                                    erte0
                                    0
                                    Nie zdziwiło mnie to wcale. Imo "przeciętny" pirat słucha więcej różnej muzy (ma ją w końcu za darmo więc nie się nie hamuje) czyli zapewne częściej znajduje coś co zrobi na nim na tyle duże wrażenie, by daną płytę kupić w sklepie.
                                    • avatar
                                      sevae
                                      0
                                      Ale do tych piratów zaliczają się nawet osoby które RAZ w życiu coś pobrały... np. takie jak ja! Z piractwem skończyłem w okolicach roku 2003 i od tego czasu kupuję tylko oryginały... i podbijam ilość kasy wydanej przez piratów...

                                      Znam osoby które sporadycznie, nielegalnie ściągają filmy... ale mają pokaźne kolekcje legalnej muzyki i filmów... i jak ich zakwalifikować? No bez sprzecznie kradną... bo akurat padało i sobie ściągnęli film bo nigdzie im się nie chciało wychodzić... ale w zamian za ten jeden film kupią ich z 10! Tak, są tacy. I to też piraci... ale to tacy piraci co jakby zamknąć im te strony to im to wisi bo po prostu albo by poszli i kupili... albo by poszli i kupili to i tak, ale w innym terminie...
                                      • avatar
                                        Kerim08
                                        0
                                        Jak ktoś ma pieniądze i dany produkt (płyta audio, gra itp itd) mu się spodoba to kupi oryginał, a jeśli nie będzie miał pieniędzy to i tak nie kupi. Takie jest moje zdanie. Dlatego zamiast wydawać krocie na zabezpieczenia i walkę z piractwem po prostu obniżyli by cenę końcową. Za 15 zł nikt nie kupi pirata, ani nie będzie ściagał piratów z netu.
                                        • avatar
                                          XaRaDaS
                                          0
                                          A ja ściągam z netu muzykę, bo jest to klubowa i praktycznie nie do kupienia :D zresztą na stronie jednego kluba dają więc jestem legalnym piratem ;)