Technologie i Firma

Polacy lubią nowe formy płatności

przeczytasz w 2 min.

A nasze preferencje płatnicze zmieniają się niezwykle dynamiczne (i jest tak właściwie już od schyłku PRL-u).

W latach 80. ubiegłego stulecia zainstalowany został pierwszy bankomat w naszym kraju. Wtedy jeszcze niewiele wskazywało na to, że stanie się on jedną z kluczowych maszyn w naszym życiu. Dziś zaś w wielu przypadkach nawet on może wydawać się przestarzały. A minęły przecież tylko trzy dekady…

Faktycznie jednak bankomaty (i karty płatnicze) zdołały zdobyć niemałą popularność i to w zaskakująco krótkim czasie. Podczas gdy pod koniec 1993 roku z kart korzystało niespełna 50 tysięcy osób, trzy lata później ich liczba przekroczyła milion. Wystarczyły kolejne cztery lata, by w portfelach Polaków było 10 razy więcej kart, a dziś jest ich już ponad 36 milionów. 

Nie byłoby to możliwe, gdyby w równie szybkim tempie nie rozrastała się sieć bankomatów. W 1993 roku z takich urządzeń mogli skorzystać nieliczni, bowiem w całej Polsce było ich tylko 91. W 2000 roku ich liczba przekroczyła 5 tysięcy, by dziś wynieść już 22,5 tysiąca sztuk. Coraz więcej mamy także punktów, w których można płacić kartą: od 19,3 tys. w 1993, przez 93,4 tys. w 2000, aż po 200 tys. dzisiaj.

Co zupełnie naturalne, wraz ze wzrostem popularności kart zwiększała się też liczba transakcji, w których „dyskietki” były wykorzystywane. Weźmy za przykłady te same lata, co wcześniej – w 1996 roku takich transakcji było 50 milionów, w 2000 – 300 milionów, a dziś (i to co kwartał) – wykonujemy ich ponad 150… miliardów.

Kolejnym wartym odnotowania faktem jest ten, że już w przyszłym roku będziemy obchodzić dwudziestolecie utworzenia pierwszej platformy bankowości internetowej. Dziesięć lat po tym wydarzeniu założonych e-rachunków było już ponad 16 mln, a dzisiaj jest ich dwa razy tyle. Jest to jedna z najwyraźniejszych rewolucji – wszak pozwala dużo lepiej kontrolować stan swojego (wirtualnego) portfela, a zarazem łatwiej dokonywać płatności.

Skoro już przy płatnościach jesteśmy, to trzeba dodać, że coraz więcej osób decyduje się na szybkie przelewy internetowe podczas opłacania zamówienia. Taką opcję wybiera 59 proc. internautów przebadanych przez firmę Gemius. Wciąż popularne są też płatność gotówką (39 proc.) czy tradycyjne przelewy (25 proc.). Powolutku znaczenie odgrywają również nowinki technologiczne, jak płatność SMS (7 proc.) i mobilna (6 proc.).

Cyfrowe formy płatności będą najpewniej odgrywać coraz ważniejszą rolę (tak jak już teraz e-sklepy są częstym wyborem konsumentów). Obecnie już co drugi internauta w Polsce (a 3 na 4 Polaków może się tak nazywać) kupuje przez Internet, a wartość rynku e-commerce sięga 40 miliardów złotych. 

Na podst. „Jak przez lata zmieniały się preferencje płatnicze Polaków” Dagmary Sobańskiej

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    walecznygronostaj
    1
    Ogólnie ludzie lubią wygodę.
    • avatar
      Marucins
      1
      Ja tam ostatnio polubiłem BLIKa.