Procesory

Prezentacja architektury Sandy Bridge - wywiad z Radosławem Walczykiem

przeczytasz w 7 min.

25 listopada w Warszawie, miała miejsce konferencja zorganizowana przez firmę Intel, dotycząca oczywiście najbardziej gorącego tematu - nowej platformy o nazwie kodowej Sandy Bridge.

W trakcie imprezy, która odbyła się w jednej z warszawskich restauracji, poznaliśmy wiele szczegółów na temat nowych procesorów - o których niestety nie możemy jeszcze napisać z powodu NDA. Firma Intel oficjalnie zapowiedziała, że premiera platformy Sandy Bridge będzie miała miejsce 5 stycznia 2011 roku.

Tym niemniej, po oficjalnej prezentacji w trakcie zwyczajowego poczęstunku, udało nam się przeprowadzić wywiad z PR Managerem firmy Intel, Radosławem Walczykiem. On najlepiej przekaże wam te wszystkie informacje, o których do czasu zakończenia NDA mówić można.

Wywiad ten dostarczy podstawowych informacji na temat Sandy Bridge, oraz rozwieje wiele wątpliwości, jako, że w sieci znalazło się wiele niepotwierdzonych jak dotąd oficjalnie informacji. Znajdziecie w nim między innymi informację o drugiej generacji technologii Turbo Boost, jak i innych cechach Sandy Bridge.

benchmark.pl: Na początek podstawowe pytanie - co sprawia, że platforma Sandy Bridge będzie wyjątkowa?

R.W: Myślę, że z kilku powodów. Po pierwsze Sandy Bridge jest nową architekturą. W porównaniu z procesorami, które ukazały się na rynku na początku tego roku, zostało wprowadzonych wiele zmian i udoskonaleń. Jest kilka elementów które sprawiają,  że Sandy Bridge zarówno jako procesory i jako procesory ze zintegrowaną grafiką, zaoferują użytkownikom kilka naprawdę interesujących funkcji.

To o czym możemy powiedzieć teraz, czyli przed premierą: zintegrowana grafika będzie po raz pierwszy umieszczona na jednym kawałku krzemu. Nie będą to jak w przypadku procesorów Westmere,  dwa kawałki w jednej obudowie, ale zintegrowana całość wykonana w procesie technologicznym 32 nm. Oznacza to oczywiście o wiele szybszą komunikację wewnątrz samego chipu. Procesory Westmere były konstrukcją hybrydową - procesor był wykonany w procesie 32 nm, natomiast układ graficzny w procesie 45 nm. Teraz całość będzie w 32 nm, co znajdzie odbicie w zwiększonej wydajności zarówno procesora, jak i chipu graficznego. Oprócz tego, zaimplementowaliśmy kilka technologii, które sprawiają, że korzystanie z pamięci, cache, będzie znacznie usprawnione.

Sandy Bridge to między innymi  druga generacja technologii Turbo Boost. Została ona jeszcze bardziej usprawniona. Intel stworzył Turbo Boost przy okazji premiery procesorów Nehalem, które pojawiły się na rynku 2 lata temu. Jak wiecie, technologia ta polega na tym, że procesor w zależności od wykonywanej pracy (aplikacji wielowątkowe, czy jednowątkowe), jest w stanie automatycznie się podkręcić, czyli zwiększyć swoje taktowanie, zachowując przy tym ograniczenia związane z poborem energii. Ale procesor który pobiera przykładowo 90W, nie zawsze pracuje z maksymalnym obciążeniem. Ma on pewną rezerwową ilość energii do pobrania, którą może wykorzystać do zwiększenie szybkości. Turbo Boost w procesorach Westmere pozwalał na zwiększenie taktowania w granicach 300-400 MHz (desktop), lub 800 do 1000 MHz (mobilne). W przypadku Turbo Boost drugiej generacji zostało to jeszcze bardziej usprawnione, dzięki czemu technologia ta będzie oferowała jeszcze większą efektywność. Nawet w przypadku aplikacji korzystających ze wszystkich czterech rdzeni, procesor będzie w stanie automatycznie się podkręcić i to o zdecydowanie większe wartości. Dzięki temu nawet niezaawansowany użytkownik, który do końca nie wie jak podkręcać, będzie miał pewność, że procesor da mu maksymalną wydajność jaka jest potrzebna w danym momencie. Nie potrzebna jest żadna ingerencja użytkownika, wszystko dzieje się automatycznie.


Radosław Walczyk odpowiada na nasze pytania

W procesorach Sandy Bridge zainstalowano także szereg nowych technologii, które mają za zadanie zwiększenie wydajności przy obróbce multimediów. W obecnej chwili znakomita większość użytkowników dekoduje swoje firmy z kamery, choćby celem umieszczenia ich na serwisie YouTube. Zwykle wiąże się to z konwersją jednego formatu na drugi. Chcemy aby działo się to jak  najszybciej, dlatego Sandy Bridge ma sprzętowe funkcje dekodowania tych formatów, które w znaczący sposób przyśpieszają ten rodzaj pracy w porównaniu z poprzednią generacją CPU. Są to nowe funkcje sprzętowo wbudowane w procesor, które są niezależne od instrukcji SSE. W związku z tym będą one działać niezależnie od tego, czy aplikacja wykorzystuje instrukcje multimedialne SSE, czy też nie. W tym momencie każda aplikacja będzie mogła z nich skorzystać. Oczywiście w Sandy Bridge znajdą się też takie nowe funkcje jak Advanced Vector Extension, które w przypadku aplikacji które będą w stanie je wykorzystać, będą mogły kilkukrotnie zwiększyć szybkość działania programu.

W przypadku Sandy Bridge zwróciliśmy szczególną uwagę na funkcje zarządzania energią. Większość użytkowników kupuje notebooki, a dla nich czas pracy na baterii jest niezwykle istotnym elementem. Sandy Bridge będzie miał jeszcze bardziej zaawansowane i efektywne technologie zarządzania energią. Sandy Bridge to z jednej strony większa wydajność i wyższy zegar, a z drugiej zwiększony czas pracy na baterii.

benchmark.pl: Wielu użytkowników zbulwersowała informacja o możliwości podkręcania nowych procesorów wyłącznie za pomocą mnożnika. Dlaczego firma Intel zdecydowała się na taki krok?

R.W: Ciężko jest mi odpowiedzieć "dlaczego". Intel gdy projektuje nowe technologie wprowadza pewne zmiany w architekturze, jak na przykład wspomniane sprzętowe akceleracje konwertowania multimediów, to robi to wychodząc naprzeciw potrzebom użytkowników. 99% użytkowników nie ma pojęcia co to jest podkręcanie, ale mimo wszystko chce mieć procesor który jest najlepszy. Jak słyszą o podkręcaniu, to myślą "kurcze, ja też chcę, żeby to działało szybciej". Dlatego wprowadzamy technologie, które w pewien sposób to zastępują, nie wymagają wiedzy i są proste.

Trzeba jasno powiedzieć, że to nie jest tak, że wszyscy podkręcają. Konsumenci zwykle kupują gotowy produkt, chcą, żeby on działał. Nikt nie myśli o tym, żeby podkręcić sobie telewizor, by działał z większą rozdzielczością, albo wyświetlał obraz szybciej. Kupujemy telewizor, albo lodówkę i ma ona po prostu dobrze działać. To samo dotyczy komputerów. Istotne jest to by dobrze działały i pracowało się na nich sprawnie i przyjemnie. Wszystkie technologie które mają przyśpieszyć działanie, powinny być niezależne od wiedzy i umiejętności użytkownika. Podobnie jest z samochodami. Chcemy żeby samochód palił mało, ale gdy ruszamy na światłach, to chcemy aby dał nam do dyspozycji dodatkową moc. Identyczna sytuacja istnieje w przypadku procesorów. Sandy Bridge będzie w stanie dać takie przyśpieszenie, jakie jest potrzebne w ramach parametrów bezpiecznego działania procesora. Wszystko dzieje się automatycznie.

Użytkownicy zainteresowani OC zwykle kupują płyty główne, które pozwalają w tej dziedzinie rozwinąć skrzydła, czy też zaawansowane systemy chłodzenia. Dla nich mamy przygotowane specjalne modele procesorów o oznaczeniu K (z odblokowanym mnożnikiem). Będą się one podkręcały bardzo dobrze, o wiele lepiej niż procesory poprzedniej generacji. Procesory poprzedniej generacji z odblokowanym mnożnikiem należały do serii Extreme Edition, co oznaczało wysoką półkę cenową. Po premierze Sandy Bridge, będzie można kupić czterordzeniowy procesor z bardzo dużym potencjałem OC w naprawdę atrakcyjnej cenie. Nie mogę teraz powiedzieć dokładnie jakiej, ale będzie to cena procesora czterordzeniowego ze średniej półki. Odsetek osób podkręcających  jest niewielki, ale dla tych którzy podkręcają, będziemy mieć modele które podkręcają się naprawdę niesamowicie.


benchmark.pl: W trakcie prezentacji na IDF zaprezentowaliście wręcz niewarygodne możliwości Sandy Bridge w OC. Czy możemy liczyć na to, że modele sklepowe będą się podkręcały równie dobrze?

R.W: W naszej ofercie będą dostępne modele K do podkręcania i pozostałe, które będą miały mniejsze możliwości podkręcania. Modele z odblokowanym mnożnikiem będą podkręcać się rewelacyjnie. Na IDF pokazaliśmy możliwości tkwiące w czterordzeniowych procesorach Sandy Bridge i to na chłodzeniu powietrzem - żaden tam ciekły azot. Nie podkręca się procesorów dla samego podkręcania. Owszem można, ale to jest sport. Normalny użytkownik podkręca procesor po to, aby mieć większą wydajność. Modele które się świetnie podkręcają będą dostępne w sklepach i to w cenach, które nie będą cenami zaporowymi.

benchmark.pl: Wasza konkurencja oferuje procesory, które są bardzo atrakcyjne cenowo. Czy w związku z premierą Sandy Bridge planujecie jakieś obniżki na swoje produkty?

R.W: Funkcjonuje wiele mitów, na przykład, że Intel oferuje tylko procesory wydajne, ale drogie, a konkurencja mniej wydajne, ale tanie. Każda firma w ramach konkretnej półki cenowej, czyli dajmy na to za 200, 500, czy 1000 zł oferuje jakieś konkretne modele. Jeśli użytkownik chce wybrać najlepszy produkt, powinien porównać dwa modele konkurencyjnych firm w podobnej cenie. Dlatego trudno powiedzieć, że ktoś oferuje bardziej wydajne, a ktoś inne nie, trzeba tu patrzeć na konkretny pułap cenowy. Faktem jest, że powyżej pewnego poziomu wydajności dostępne sa tylko procesory Intela. Jeśli ktoś potrzebuje bardzo wydajnego procesora, to faktycznie można powiedzieć, że w tym przypadku Intel jest osamotniony.

Jeśli chodzi o zmianę cen, to w tym momencie ciężko jest mi powiedzieć, czy będą zmiany czy nie. Nowe procesory będą oferowane w bardzo atrakcyjnych cenach. Jeśli porównamy procesor poprzedniej generacji za 700 zł i procesor nowej generacji w tej samej cenie, to okaże się, że Sandy Bridge będzie oferował kilkadziesiąt procent wydajności więcej. Czyli za taką samą cenę, będziemy mieli większą wydajność. Na tym polega postęp technologiczny i prezentowanie nowych produktów.

benchmark.pl: Czy Intel nie obawia się, że Sandy Bridge "zamorduje" platformę 1156?

R.W: Nie, ponieważ procesory są tak pozycjonowane, aby uzupełnić pewne luki. Oczywiście, nowe procesory które wchodzą na rynek, mogą zastąpić niektóre starsze modele. Tak to zawsze jest, że nowe modele wypierają starsze, których linie będą po prostu wygasać. Tak będzie na pewno w przypadku kilku procesorów zastąpionych przez Sandy Bridge. Będzie jednak wiele modeli na innych półkach cenowych, które nie będą miały alternatywy wśród rodziny Sandy Bridge. Będą nadal istniały na swojej wydajnościowej półce i będą atrakcyjne cenowo. W naszym interesie jest to, aby nowa technologia przejęła jak najwięcej rynku, ale poprzednia platforma wciąż będzie normalnie funkcjonować.

benchmark.pl: Czy na podstawkę 1155 będą pasowały radiatory z podstawki 1156?

R.W: Tak. Na nowej podstawce bezproblemowo zainstalujemy radiatory przeznaczone dla podstawki 1156.

benchmark.pl: Procesory Sandy Bridge będą miały maksymalnie cztery rdzenie. Czy możesz coś powiedzieć na temat ewentualnego następcy procesora Gulftown (6 rdzeni)?

R.W: Nie, w tym momencie nie mogę nic powiedzieć. Po prostu nie ma jeszcze informacji dotyczących procesorów, które będą następcami tych najbardziej wydajnych.

Procesory Sandy Bridge posiadają maksymalnie cztery rdzenie. Dla użytkownika który gra, edytuje wideo, czyli normalnie użytkuje komputer, 2 lub 4 rdzenie Sandy Bridge (plus technologia Hyper Threading) będą oferowały naprawdę wysoką wydajność, która spokojnie wystarczy na 2-3 lata. Komputer kupuje się właśnie na 2-3 lata, a nie na pół roku czy rok. Tak samo jest z samochodami. Możemy kupić samochód z niskiej półki, który po roku zacznie się sypać. Możemy również kupić samochód ze średniej lub wyższej półki, które będzie dobrze jeździć, dobrze się sprawować przez najbliższe kilka lat. Dlatego uważam, że kupując komputer, powinno się to robić "z zapasem". Trzeba zadać sobie pytanie, jak będzie on działał właśnie za 2-3 lata. Jeśli ktoś kupił komputer 3 lata temu, a jako procesor wybrał Celerona, to ma obecnie takie, a nie inne możliwości. Jeśli kupił Core 2 Duo, lub Core 2 Quad,  to dziś zupełnie inaczej się czuje, prawda? To co dziś wydaje się zapasem, za 2-3 lata będzie normą. Warto myśleć przyszłościowo, a nie tylko na dzisiaj. Dziś mamy 100 fps w grze, na tym samym sprzęcie za rok możemy mieć 50, a za dwa lata 25 klatek na sekundę.

benchmark.pl: Czy wprowadzenie nowej podstawki (1155) faktycznie było koniecznością?

R.W: To nie jest tak, że budzimy się rano i mówimy "zmienimy podstawkę". Wprowadzenie nowej podstawki jest zawsze podyktowane kwestiami technologicznymi. Do Sandy Bridge potrzebna jest nowa platforma, nowy chipset i nowe płyty. Większość ludzi kupuje gotowe komputery co dwa-trzy lata, zmieniając je całkowicie. Bardzo niewielki odsetek użytkowników zmienią sam procesor, instalując go na starej płycie głównej. Nowy procesor zawsze będzie działać optymalnie z nowym chipsetem. Możemy wstawić nowy procesor do starszej płyty, ale nie zawsze jego wydajność będzie w pełni wykorzystana. A przecież nowa generacja płyt, platform, przynosi ze sobą o wiele więcej niż tylko wymianę chipsetu. Są to nowe układy zasilania, nowe funkcje oszczędzania energii, nowe wersje standardów i wiele innych rzeczy. Jeśli wymienia się komputer na nowy, to zwykle wymienia się wszystko.

Wprowadzając nową podstawkę nie zostawiamy użytkowników poprzedniej generacji na lodzie. Nie. Do dzisiaj sprzedawane są procesory na podstawkę 775. Na podstawkę 1156 także są planowane nowe modele o zwiększonej wydajności.

benchmark.pl: Ostatnio coraz głośniej mówi się o zastąpieniu BIOS'u przez EFI. Jakie jest Twoje zdanie w tej kwestii?

R.W: BIOS jest ostatnim tak archaicznym elementem systemu. Tak jak kiedyś był DOS, tryb tekstowy, tak teraz są okienka, interfejs graficzny. Duża część użytkowników nie to, że nie wie co to jest BIOS, ale po prostu z niego nie korzysta, bo nie musi. Moi znajomi, którzy nie mają większego pojęcia komputerach, nie wchodzą do BIOS'u,  bo się boją, że kiedy wejdą i coś zmienią, to komputer przestanie działać. Skoro w EFI wszystko będzie przedstawione w znacznie prostszy sposób, za pomocą interfejsu graficznego, pozwoli to na wykorzystanie przez większą część użytkowników. Wszystko co ułatwia kontakt z technologią, jej obsługę, jest dobre.

benchmark.pl: Dziękuję bardzo za rozmowę.
 

Źródło: Informacja własna

Polecamy artykuły:  
Karta do bicia rekordów - MSI GTX 480 Lightning
20 bezpłatnych aplikacji do Androida
Intel Core i7 970 - potwór wydajności w niższej cenie

Komentarze

31
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    Brzmiało jak jakaś powieść "Tajemnica Sandy Bridge" a to znowu przereklamowany intel x(
    • avatar
      WWWariat
      0
      Z przereklamowaniem to to moze miec malo wspolnego:) Wiadomo ze postep technologiczny nastepuje w zawrotnym tempie :) Mysle ze przesiadka z S775 jestr tuz tuz za rogiem skoro wydajnego procka bedzie mozna kupic w granicy 700 zl
      • avatar
        Konto usunięte
        0
        Jestem zaskoczony przede wszystkim cenami nowych procków! I nie widzę tu przereklamowania... Intel i AMD mają swoje wzloty i upadki w tej chwili to już 3 seria procesorów gdzie Intel jest na topie! Mam nadzieję, że tak zostanie.
        • avatar
          QszaQ
          0
          ale pojechali z tym podkręcaniem:
          "Nikt nie myśli o tym, żeby podkręcić sobie telewizor, by działał z większą rozdzielczością, albo wyświetlał obraz szybciej. Kupujemy telewizor, albo lodówkę i ma ona po prostu dobrze działać. To samo dotyczy komputerów. Istotne jest to by dobrze działały i pracowało się na nich sprawnie i przyjemnie. Wszystkie technologie które mają przyśpieszyć działanie, powinny być niezależne od wiedzy i umiejętności użytkownika...."

          N/C!
          • avatar
            petrop3
            0
            Śmieszne tłumaczenie jak dla mnie jeśli chodzi o zmiane procesorów socketa z 1156 na 1155 zmiana jednego pinu to śmieszne. Jak komuś by brakowało to wtedy by miał możliwość wymiany też p głównej a jak np. mi starczylo by to po co wymieniać p główna dla samego faktu dania zarobić intelowi.
            • avatar
              Gasek
              0
              "Wprowadzjąc nową podstawkę nie zostawiamy użytkowników poprzedniej generacji na lodzie." Wprowadzając


              Jeśli chodzi o sandy bridge to najprawdopodobniej się na te procesory zdecyduję
              • avatar
                Konto usunięte
                0
                Belkot :)
                Jezeli 99% osob nie podkreca to dlaczego intel boi sie wydac odblokowane procesory z nizszej polki cenowej ? Moze dlatego ze te o polowe tansze beda krecic sie do tego samego poziomu co drozsze, lub prawie. ;]


                Druga sprawa socket - jakos 775 mozna bylo dlugo trzymac, wiec dlaczego tworzac pierwsza generacje "Core i" nie zrobili socketa z zapasem tak zeby nowsze procki wchodzily. Odp prosta, jak wyniklo z badan finansowych, Intel na chipsetach zarabia tyle co na procesorach.

                Myslicie ze za rok Ivy Bridge wsadzicie na 1055? Raczej jest to watpliwe.

                Dlatego tez Intel byl moja ostatnia platforma i przezucam sie na AMD jak tylko wyjda Bulldozerki.
                • avatar
                  mm251
                  0
                  Zero konkretów, ale nic jak każą czekać to poczekamy do stycznia ;)
                  • avatar
                    cyferluu
                    0
                    z jednej strony nikt nie podkręca bo 99% nie ma pojęcia o tym i chce aby to "działało" z drugiej strony użytkownik może sobie podkręcić i to bardzo ładnie model z literką K.

                    powinniście przyciśnąć ziomka o to podkręcanie... w szczegółach dlaczego jedne mają zablokowany mnożnik a inne nie. Tak długo cisnąc Go, aż w końcu przyzna,że to strategia marketingowa...

                    nie na widzę ludzi z PR.
                    • avatar
                      jacy4
                      0
                      "Modele które się świetnie podkręcają będą dostępne w sklepach i to w cenach, które nie będą cenami zaporowymi."
                      Klasyczny żart Intela :D
                      • avatar
                        Dwd89
                        0
                        SB to duży krok naprzód, ale przecież w połowie roku dostaniemy premierę Ivy Bridge, która będzie już nie w 32nm ale w 28nm jak nie lepiej :) więc może warto poczekać jeszcze te pół roku i kupić ivy bridge na następne kilka lat... :P to taka kwestia ekonomiczna


                        z ciekawostek chciałbym poznać jakiś test jak model 2600K kręci się przy chłodzeniu wodą.

                        I co teraz z płytami gł. które dawały możliwość wysokiego ustawienia FSB ;>
                        • avatar
                          krzywyzielarz
                          0
                          "zmienimy podstawkę". Wprowadzenie nowej podstawki jest zawsze podytkowane
                          literówka powinno być podyktowane. pozdrawiam
                          • avatar
                            wstrzasmen
                            0
                            rzeczywiscie, zamiana podstawki LGA1156 na 1155 PINów być może że jest uzasadnione technologicznie ale szczerze w to wątpię i chciałbym poznać jakieś konkretne argumenty techniczne "dlaczego"
                            • avatar
                              michal2klb
                              0
                              A długo może być podstawka 1156 wspierana ? Będą jeszcze procki na nią wychodzić ?