Nauka

Rekord wysokości lotu na Marsie pobity podczas okrągłego lotu

przeczytasz w 2 min.

Helikopter Ingenuity odbył swój okrągły 50 lot, tym razem na odległość 322 metrów. Historyczny wiropłat przemierza właśnie jedne z najniebezpieczniejszych obszarów Czerwonej Planety. Pobił też przy tej okazji swój rekord.

Rekord helikoptera NASA

Latający pojazd NASA Ingenuity odbył swój 50 lot nad powierzchnią Marsa, przelatując ponad 322,2 metra w pobliżu szerokiego na około 800 metrów krateru Belva. Podczas tego lotu helikopter pobił też swój własny (no bo czyj, skoro to pierwszy i jedyny pojazd latający na tej planecie) rekord wysokości lotu, wzbijając się na pułap 18 metrów ponad gruntem. O Ingenuity pisaliśmy ostatnio przy okazji jego 35 lotu w grudniu ubiegłego roku, kiedy wzniósł się on na wysokość 14 metrów.

Obecnie, po 50 lotach NASA podaje, że helikopter ma za sobą 89,2 minuty lotu, podczas których pokonał on około 11,5 km marsjańskiego terenu. Ingenuity wylądował na Marsie 18 lutego 2021 roku w okolicy krateru Jezero i pierwotnie podczepiony był do łazika Perseverance. Jego lot był pierwszą próbą ludzkości w uruchomieniu maszyny latającej opartej na wirnikach w atmosferze innej planety.

Gdzie leci helikopter?

Od czasu opuszczenia przez helikopter stosunkowo płaskiego terenu na dnie krateru Jezero Ingenuity wykonał 11 lotów. Opuszczając tę okolicę, pobił też swój rekord prędkości, rozpędzając się do 6,5 metra na sekundę. Obecnie urządzenie musi radzić sobie z pyłem i chłodem, które blokują dopływ światła do jego panelu słonecznego. W dodatku teren jest nierówny i mogą się na nim znajdować nieznane dla obsługi misji zagrożenia.

Nie jesteśmy już w marsjańskim Kansas. Lecimy nad starożytnymi pozostałościami starożytnej rzeki, która wypełniona jest wydmami, głazami i skałami, a ponadto otaczają ją wzgórza, które mogłyby zjeść nas na lunch. I chociaż niedawno zaktualizowaliśmy oprogramowanie nawigacyjne na pokładzie, które pomoże nam zidentyfikować bezpieczne lądowiska, każdy lot wciąż przyprawia nas o zawroty głowy.
- Josh Anderson, kierownik operacji Ingenuity w JPL NASA

Zbudowany z wielu gotowych komponentów, takich jak części smartfonów i aparatów fotograficznych Ingenuity przebił oczekiwania o 45 lotów, gdyż w początkowej fazie misji obsługa uważała, że niesamowitym sukcesem będzie odbycie przez wiropłat 5 lotów. Niektóre z elementów helikoptera wykazują już oznaki zużycia, więc obsługa ma świadomość, że w tej fazie właściwie każdy lot Ingenuity może być jego ostatnim. Są jednak zdeterminowani, by działać tak długo, jak będzie to fizycznie możliwe.

Źródło: phys.org, NASA

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    zack24
    3
    Oby jak najdłużej udało mu się tam pracować. Niesamowite, że można nim sterować na taką odległość...
    • avatar
      Szymon331
      1
      Kibicuję :)
      • avatar
        Nibynóżka
        0
        Może się rozbić o pancerną brzozę. Co, ruskie informacje już nie są takie wiarygodne?