Gry

Risen zbyt "dorosły" dla Australijczyków

przeczytasz w 1 min.

O tym, że australijscy gracze nie mają lekkiego życia wiadomo już od jakiegoś czasu. Wiele bestsellerowych produkcji, o których było bardzo głośno w mediach (np. Fallout 3 czy Dead Space) nie ukazało się na tamtejszym rynku z uwagi na restrykcyjne przepisy dotyczące klasyfikacji wiekowej gier. Należy tu dodać, że w australijskim systemie nie przewidziano grupy wiekowej „od lat 18-stu” i aby dana gra została dopuszczona do obrotu musi spełniać kryteria ustalone dla osób w wieku 15 lat.

Jak donosi serwis Kotaku najnowsza gra RPG utalentowanego studia Piranha BytesRisen również trafiła na australijską listę gier zakazanych. I chociaż nie są oficjalnie znane powody takiej decyzji tamtejszy dystrybutor Risen - firma Madman Interactive uzyskała informacje, iż cenzorzy doszukali się w grze motywów związanych z seksem i  korzystaniem z narkotyków.

Ostateczny los Risen w krainie kangurów nie został jednak jeszcze przesądzony. Firma Madman Interactive rozważa swoje szanse na odwołanie się od decyzji komisji klasyfikacyjnej. Możliwe jest także wydanie gry w wersji okrojonej, pozbawionej spornych treści. Co będzie dalej – zobaczymy.

Komentarze

19
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Brandar
    0
    "Daaaj bucha koleeś" Pewnie poszło o bagienne ziele :P.
    • avatar
      michalinio22
      0
      współczuje Australijczykom :/ mam nadzieje że nasz rząd nie weźmie przykładu z takiej polityki
      • avatar
        danieloslaw1
        0
        Przecierz to jest chore!!! Jak nie kupią to ściagnac proste.
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          Niewydaje mie sie zeby bylo to bardzo madre. Jak ktos niemoze kupic to sciagnie, proste.
          • avatar
            szawel
            0
            Niektórym to się w du**** poprzewracało już. To tam pewnie tylko simy sprzedają, bo wszystko inne albo brutalne albo z seksem.
            • avatar
              Quantinum
              0
              bo gry to ZUOOOOOOO!!!!!!
              • avatar
                Terrorek
                0
                ej oni to maja biede ale przecie australia to jest kraj demokratyczny ?

                to czmeu sa lamane prawa człowieka ! domyslcie sie jakie ;]
                • avatar
                  Konto usunięte
                  0
                  przecież w Simach też jakoś dzieci się rodzą więc co wy gadacie że w Simach seksu nie ma :D ?
                  • avatar
                    Konto usunięte
                    0
                    Austrilia - parszywy świat starych komuchów...
                    • avatar
                      Konto usunięte
                      0
                      Jak ktoś nie może tam kupić sobie Orginału to za granicą sobie kupi albo na E-Bay
                      • avatar
                        Konto usunięte
                        0
                        W Australii nie ma zadnego problemu z kupieniem czegokolwiek. A ceny gier i komputerow w stosunku do zarobkow?! - raj na ziemi. Angielsko jezyczny rynek (US, UK, Au, NZ, Irlandia, Indie)jest sto razy wiekszy od polkiego. Co wiecej sprzet nawet po przeliczeniu jest tanszy niz w PL, wiec w przecietnym domu jest taka elekronika na jaka w PL stac tylko bogatych.
                        Za tydzien pracy w bardzo przecietnym zawodzie mozna sobie kupic najlepsza karte graficzna jaka jest dostepna na rynku.
                        • avatar
                          tom_1984
                          0
                          "najnowsza gra RPG utalentowanego studia Piranha Bytes" - ten fragment mnie rozwalił

                          Australijczykom współczuje - dlaczego ktoś odgórnie ma decydować w co można grać a w co nie