Nauka

Choć to nie święta, a środek lata, na niebie pojawiła się nowa gwiazda. Widać ją gołym okiem

przeczytasz w 3 min.

Niektóre gwiazdy lub ich układy mają taką cechę, że co pewien czas gwałtownie zwiększają swoją jasność. Niektóre spektakularnie jak supernowe, które są końcem pewnego etapu życia gwiazdy, niektóre w sposób pulsujący, ale niezbyt rzucający się w oczy. Są też tak zwane nowe

Choć mianem nowej (zwykle astronomowie dodają określenie typu zależnie od charakteru jej aktywności) potocznie określamy gwiazdę, to nie jest to w rzeczywistości pojedynczy obiekt. To bardzo ciekawy układ dwóch gwiazd zwany przez astronomów układem kataklizmicznym. I ta nazwa dobrze oddaje jego naturę.

Z jednej z nich materia spływa na drugą i powoli tworzy coraz grubszą i gęstszą otoczkę. Na powierzchni tej drugiej gwiazdy rośnie temperatura i w końcu materia zapala się. Jest to proces gwałtowny, podobnie jak w bombie termojądrowej, dlatego jasność układu momentalnie rośnie. I to w tak dużym stopniu, że wcześniej niewidoczne dla gołego oka układy mogą stać się dobrze dostrzegalne. Potem w ciągu kilkudziesięciu dni materia się wypala, jasność spada i cały cykl zaczyna się od nowa.

Takich nowych, które wybuchają regularnie, czyli co kilkanaście czy kilkadziesiąt lat powtarzają wspomniany cykl, w Galaktyce jest jedynie dziesięć. Powyżej wizualizacja badań niektórych z tych gwiazd, która dobrze ilustruje zjawisko wybuchu. Więcej obserwuje się nowych, które zaszczycają nas wybuchem jednorazowo, a przynajmniej w historii pomiarów nie zarejestrowano tego zjawiska ponownie.

Zobaczyć gwiazdę nową być może nie wyda się wam czymś niesamowitym, ale to niewątpliwe ciekawe widzieć gołym okiem jasny obiekt, którego wcześniej nie było i niedługo znowu nie będzie widać. Nie asteroidę, nie kometę, nie planetę, ale układ dwóch gwiazd. Z których jedna jest białym karłem, czyli gorącym stygnącym wypalonym jądrem gwiazdy takiej jak Słońce, która już przeszła podstawowy etap ewolucji. Biały karzeł ma rozmiar podobny do Ziemi i z tego też powodu sam z siebie jest obiektem, którego nie dostrzeżemy gołym okiem.

Nowa właśnie jest widoczna na letnim niebie

Ale jeśli kiedyś chcielibyście powiedzieć, że widzieliście układ gwiazd, którego częścią jest biały karzeł, to właśnie obserwacja nowej jest taką okazją. Okazją rzadką, dlatego tym bardziej warto sięgnąć okiem na południowe niebo nocą i odszukać w gwiazdozbiorze Wężownika (łac. Ophiuchi) gwiazdę określaną mianem RS Oph. To właśnie ona jest taką nową, która obecnie osiągnęła jasność około 5 mag czyli powyżej progu widzialności gołym okiem przy dobrej pogodzie za miastem. A jeśli pogoda nie dopisuje, możecie spróbować pomocy nawet zwykłej lornetki, by odszukać ten obiekt. Z każdym dniem blask RS Oph słabnie więc trzeba się spieszyć.

W okresie pomiędzy fazami nowej RS Oph ma jasność średnio 12.5 mag czyli jest dostrzegalna tylko przez teleskop i to taki lepszej klasy.

RS Oph położenie
Mapka z położeniem RS Oph na niebie około godziny 22 wieczorem. Zielona siatka pokazuje wysokość i azymut, by ułatwić zlokalizowanie gwiazdy

RS Oph zbliżenie
I jeszcze mapka orientacyjna w zbliżeniu, RS Oph zaznaczona kółkiem

RS Oph to układ, który leży stosunkowo blisko w kosmicznej skali odległości, bo około 5 tysięcy lat świetlnych od Słońca. Jest bardzo ciasna para gwiazd tworzona przez białego karła, na którego spada materia i czerwonego olbrzyma, z którego ta materia jest wysysana. Źródłem materii w nowych mogą być także gwiazdy na normalnym etapie ewolucji, ale taki olbrzym jako już odewaluowany i duży rozmiarem obiekt łatwiej pozbawić masy. Poprzednie wybuchy miały miejsce w 2006 roku, 1985, 1967. Nie są to więc eksplozje regularne.

Przypuszcza się, że w trakcie jednego z epizodów akumulacji materii, zgromadzi się jej na tyle dużo, że wybuch nie będzie już klasyfikowany jako nowa. Biały karzeł przekroczy tzw. limit masy Chandrasekhara, który wymusi wybuch supernowej i powstanie gwiazdy neutronowej lub czarnej dziury. Nastąpi to jednak nie wcześniej niż za 10 tysięcy lat, a być może dopiero za 10 milionów lat.

Kulisy odkrycia tegorocznego wybuchu RS Oph

Tak jak w przypadku wielu odkryć ważnych astronomicznych zjawisk, także i wybuch RS Oph został najpierw zauważony przez miłośników astronomii na zdjęciach nieba wykonanych aparatami cyfrowymi.

Zjawisko zostało zgłoszone przez irlandzkiego astrofotografa Keith’a Geary, a także Brazylijczyka Alexandre Amorim i chińczyka B. Wanga. Pierwsze dwie obserwacje wykonano wieczorem 8 sierpnia, a B. Wang zdołał uchwycić rozbłysk jeszcze wcześniej, gdy w Europie i Brazylii był jeszcze dzień. Wszyscy szacowali jasność RS Oph, zarówno gołym okiem jak i z pomocą lornetki, na około 5 mag w momencie obserwacji. Dzień wcześniej jasność RS Oph wynosiła jedynie 11,2 mag.

13 znak zodiaku

Jeśli nowa RS Oph mimo wszystko umknie waszej uwadze, bo bez dokładnej mapki trudno będzie ją namierzyć, lub uznajecie takie zjawisko za mało interesujące, to być może ciekawsza wyda się wam kwestia związana z gwiazdozbiorem Wężownika. Bo czy wiedzieliście, że w praktyce jest to 13 gwiazdozbiór zodiaku. W naszej kulturze uznajemy 12 znaków podobnie jak 12 miesięcy w roku, wiążąc ich nazwy z gwiazdozbiorami w których pojawia się Słońce w corocznej wędrówce po niebie.

Ekliptyka gwiazdozbiory
Przebieg ekliptyki na tle gwiazdozbiorów. Dla jasności na czerwono zaznaczone są ich granice

Słońce po opuszczeniu gwiazdozbioru Skorpiona, odwiedza najpierw gwiazdozbiór Wężownika, zanim wejdzie w obszar gwiazdozbioru Strzelca. Technicznie to więcej czasu jest w Wężowniku niż w Skorpionie, który bardzo dobrze kojarzymy jako charakterystyczny znak zodiaku.

Źródło: inf. własna, sciencealert.com, Urania, foto wejściowe: Maarten V / CC BY 2.0

Komentarze

8
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    DarioSocjalista
    -13
    Niekomu to niepotrzebne jest i nas nie nakarmi! Jedyne co ludziom jest potrzebne to pieniadze na godne zycie od panstwa!
    • avatar
      hegazi
      -18
      Znaki zodiaku?
      I co jeszcze?
      Wróżenie z fusów?
      • avatar
        piomiq
        0
        ".. wiążąc ich nazwy z gwiazdozbiorami w których pojawia się Słońce w corocznej wędrówce po niebie."

        Hmm. To jakieś przeinaczenie, naciągane twierdzenie, albo zwrot z epoki kiedy to wierzono, że Ziemia jest w centrum kosmosu.

        Z tego wiadomo, to Słonce wędruje wokół środka Drogi Mlecznej i nie trwa to raczej roku ziemskiego. Może autorowi chodziło o tzw. pozorną wędrówkę Słońca po niebie...