• benchmark.pl
  • Gry
  • Czy pikselowe piersi pomogą CI Games i grze Sniper: Ghost Warrior 3? [+18]
Gry

Czy pikselowe piersi pomogą CI Games i grze Sniper: Ghost Warrior 3? [+18]

przeczytasz w 1 min.

Jak można by zwiększyć sprzedaż niedopracowanej gry? Dopracować ją? Nie – lepiej zrobić rozbieraną sesję w Playboyu.

Żyjemy w świecie zdominowanym przez seks, w którym golizna jest tym, co sprzedaje się najlepiej. I bez wątpienia sprzeda się i tym razem, ale czy są jakiekolwiek szanse, że przełoży się to też na zysk dla CI Games? Jeśli są, to naprawdę minimalne. A o co w ogóle chodzi? O rozbieraną sesję bohaterek gry Sniper: Ghost Warrior 3 w Playboyu.

Czerwcowy numer Playboya kusić ma panów okładką, na której znajduje się płomiennowłosa Raquel, mająca na sobie tylko plecak i pas amunicyjny. O tym, czy wykonanie jest dobre, nie będziemy dyskutować, ale o tym, czy dobry jest pomysł, porozmawiać już można. 

Akcje tego typu mogą być rewelacyjne – przede wszystkim dlatego, że dla graczy stanowią pewną wartość kolekcjonerską. Są jednak dwa warunki, które muszą zostać spełnione, by korzyść była realna – po pierwsze, gra musi być dobra, a po drugie, bohaterka musi być znana i lubiana. Tak było na przykład w przypadku wiedźmińskiej sesji, ale w Sniper: Ghost Warrior 3 sytuacja wygląda trochę inaczej.

Powiedzmy sobie jasno – trzeci polski Snajper nie jest słabą grą. Ba, można nawet powiedzieć, że jest całkiem niezła. Ma jednak sporo błędów i niedociągnięć, które należałoby naprawić. CI Games tymczasem koncentruje się głównie na tym, by żalić się na niesprawiedliwość recenzentów i prowadzić takie kampanie, jak ta.

Playboy Raquel okładka

Promocja na łamach Playboya pewnie nie przełoży się na niesamowicie poprawioną sprzedaż gry Sniper; Ghost Warrior 3. Wciąż jednak z pewnością może być ciekawostką. Tym bardziej że w środku znajdziemy nie tylko zdjęcia z sesji, ale też ...wspomnienia Raquel i Lydii o tym, jak to jest przebywać na misjach snajperskich.

Chociaż jeśli cel był taki, by wszyscy o zaczęli mówić o tej grze, to mogło się to nawet udać… 

Źródło: SATinfo24, CI Games na Facebooku

Komentarze

13
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Zwis88
    18
    E no gra wcale nie jest zła, moim zdaniem znacznie lepsza niż te wszystkie nowe COD-y na jedno kopyto robione. Ale wiadomo nie jest to activision to nikt nie będzie dawał 9/10 wtórnemu gniotowi, tylko polska gra i firma CI kojarzona z gierkami do gazet w kiosku to nawet dobrej grze trzeba wlepić 5/10 i narzekać, co zresztą pokazuje metacritic, wejdźcie sobie na tego objawionego Fallouta 4 wygrywającego nagrody wśród pisemek i portali, ocena graczy 5,5, COD black ops 3 4,7 . Ghost warrior 3 ocena graczy 6,5. Ale branża recenzencka ocenia odwrotnie, polecam wyciągać wnioski, samemu zagrać i ocenić a nie słuchać bredni na portalach
    • avatar
      azgan
      5
      Uprzedzony falą negatywnych opinii byłem bardzo sceptycznie nastawiony do tego tytułu prawdę powiedziawszy nie miałem wobec niego żadnych oczekiwań i wydawało mi się, że gra jest totalnym gniotem, dopóki nie zagrałem. Namówił mnie ODIN85. Trafiła się sprzyjająca okazja, więc zaryzykowałem zakup SGW3. Zaznaczam, że moja opinia może odbiegać od tych pisanych w dniu premiery, gdyż gram już na wersji zawierającej aktualizację. Moja opinia jest całkowicie subiektywna i nie należy jej brać za pewnik.

      1). Fabuła:

      Jest dosyć standardowa jak w większości gier FPS, aczkolwiek ma swoje momenty i stanowi dobre tło do działań. Nie przeszkadza, nie rozprasza i potrafi nawet zaciekawić.
      Postacie są dobrze przedstawione każda z nich ma własny charakter i odmienny styl, aczkolwiek nie należy się w nich doszukiwać przesadnej głębi.

      2.) Grafika:

      Gra korzysta z tego samego silnika co Crysis 3 niestety twórcom nie udało się osiągnąć równie imponującej opary graficznej, ale mimo to ładnych widoczków nie brakuje. Podczas eksploracji można natrafić na wile dobrze wyglądających miejsc. Grafika jest ładna, aczkolwiek jej poziom jest nierówny.

      3.) Optymalizacja:

      Można uznać, że jest całkiem dobra jak na dzisiejsze „standardy”. Zdążają się miejsca, gdzie gra potrafi chrupnąć na detalach bardzo wysokich, ale większość czasu utrzymuje stałe 60 k/s. Największy problem stanowią dosyć długie czasy ładowania nawet na dysku SSD. Warto też dodać, że zredukowanie detali na wysokie w znaczący sposób wpływa na płynność działania gry a w niewielkim stopniu na pogorszenie jakości oprawy graficznej.

      4.) Rozgrywka:

      Gra jest w zasadzie kalką Far Cry 3 i 4 tyle że z naciskiem na strzelanie z snajperki. Nie ma tutaj nic odkrywczego ani wyjątkowego od poprawnie wykonany schemat z produkcji Ubisoftu. Konstrukcja mapy jest otwarta, ale z podziałem, na rejony którym towarzyszą ekrany ładowania. Są znaki zapytania (miejsca które można opcjonalnie odkrywać), są dzikie zwierzęta, są posterunki które można odbijać i przejmować, czyli wypisz wymaluj Far Cry (jak graliście to wiecie o co chodzi). Mimo wszystko gra potrafi przykuć do monitora i gra się w to całkiem przyjemnie.

      Podsumowanie:

      Sniper Ghost Warrior 3 nie jest złą grą, ale nie jest też hitem na jaki był kreowany ten tytuł. Jest to udany średniak z pewnymi elementami gier AAA.
      • avatar
        KENJI512
        2
        Skasowałem po 15 minutach, straszne lagi miała gra, nie wiem czemu SSD+i5+GTX1070, dużo fps, ale lagi :/
        • avatar
          Ben_Dover
          2
          Poważnie? "wspomnienia Raquel i Lydii o tym, jak to jest przebywać na misjach snajperskich"? Trochę mi to trąci magazynami dla nastolatek z połowy lat 90tych. Tam też były takie zmyślone wyznania dziewczyn, tam to się chyba nazywało "mój pierwszy raz", ale poziom chyba podobny.

          Jak można w, bądź co bądź, poważnym magazynie wrzucać zmyślone teksty zmyślonych postaci o zmyślonych misjach? Biorąc pod uwagę jaki target mają takie artykuły, prędzej widziałbym je w pisemkach pokroju "Twój weekend", jeśli zostajemy w kategorii czasopism dla mężczyzn (lub - w tym wypadku - chłopców).

          Pomijam już akcję z nagimi wirtualnymi kobietami - jestem prostym facetem i jak widzę cycki, to daję okejkę. Można jednak było zatrudnić którąś z cosplayerek, bo wirtualne modele z SGW3 o ile w grze są całkiem smakowite, to nie są aż tak pociągające, żeby same w sobie stać się ikonami growego seksapilu, gotowymi na występ w mass mediach.
          • avatar
            skypan
            2
            W sumie to ta cyfrowa dupa będzie bardziej "naturalna" od normalnej kobiety - gdzie praktycznie każde zdjęcie jest retuszowane. Tu od początku będzie bez retuszu :)
            • avatar
              mktiger
              1
              Hmm ,ciekawe. Pomijając już sama akcję i jej słuszność. Czyżby Playboy robił wydanie specjalne wyłącznie dla graczy? A dla nie-graczy jest inny numer?
              http://www.marquard.pl/u/F1/u/m/16/01/playboy_591e7701.jpeg
              • avatar
                SirMichael
                1
                CI bardzo próbuje dogonić redsów i powielają ich kroki. Nie wypowiadam się na temat tej konkretnej gry bo jeszcze w nią nie grałem, ale nie trudno jest zauważyć jakie mają ciśnienie na sukces.
                • avatar
                  Fiona
                  1
                  Ciśnienie jak najbardziej, ale towaru na sukces już nie.

                  Piwo się wylało i trzeba zjeść tą żabę i wyciągnąć wnioski, a nie kombinować jak koń pod górę...
                  • avatar
                    lukasz051091
                    -4
                    Every day. We stray further from god.
                    • avatar
                      Pogromca blacharni Pro
                      -4
                      ''Żyjemy w świecie zdominowanym przez seks...''
                      Niektorzy zyja we wlasnym swiecie, albo chca widziec swiat w taki wlasnie sposob - najczesciej Sebixy, ktorzy od lat szukaja swojej Karyny, a seks znaja z opowiesci z krypty.

                      A co do samej gry, to jest nawet fajna. Taka do przejscia raz i pozbycia sie z kolekcji.