
Edward Snowden twierdzi, że szyfrowanie danych zapewniające bezpieczeństwo danych, zmniejsza szanse wykrycia obcych cywilizacji
Pod koniec sierpnia omawiając nową teorię Stephena Hawkinga dotyczącą czarnych, dziur działania natury zostały porównane z technologią szyfrowania dysków. Tym razem to samo zagadnienie powraca w kontekście odrobinę bliższych nam problemów - komunikacji z obcymi cywilizacjami. Temat poruszył Edward Snowden podczas wywiadu, którego zdalnie z Rosji udzielił Neilowi daGrasse Tysonowi.
Snowden zwraca uwagę, że stosowane przez nas technologie szyfrowania mogą bardzo utrudnić odkrycie naszej cywilizacji przez obcą cywilizację, a jeśli i tamta poszła tą samą ścieżką rozwoju, to i nasze szanse na wykrycie takiej pozaziemskiej cywilizacji technicznej będą praktycznie zerowe. Pomijamy tu zaplanowane komunikaty, które od lat są nadawane, a także sygnały, które niezaszyfrowane trafiły w przestrzeń.
Dlaczego? Jak twierdzi Snowden, i z czym zapewne każdy się zgodzi, dobrze zaszyfrowany przekaz radiowy będzie nie do rozróżnienia od zwykłego radiowego szumu. Oczywiście będzie w nim ukryta prawidłowość, ale nie mając jakiegokolwiek punktu odniesienia nie będziemy mogli nawet stwierdzić, który fragment odbieranego sygnału jest zaszyfrowany i czy w ogóle szyfrowanie ma miejsce.
Ten sam problem dotyczy nie tylko kosmitów, którzy będą próbowali odebrać nasze sygnały, ale również nas i to być może nawet w większym stopniu. Jeśli system komunikacji stosowany przez obce cywilizacje uwzględnia szyfrowanie w każdej sytuacji na danym etapie rozwoju, to możemy sobie nawet nie zdawać sprawy, że właśnie odbieramy sygnały nadawane przez obcych, a które właśnie penetrują Układ Słoneczny.
Kwestia tego jak odmienne od naszych technologie komunikacyjne są stosowane przez inne cywilizacje, w obliczu problemu jaki wynika z szyfrowania danych, zdaje się być już bardzo błahym problemem. Można też potraktować ją jako punkt wyjścia do dyskusji, będącą na jakim etapie rozwoju obcą cywilizację jesteśmy w stanie wykryć? Wiele wskazuje, że nie będzie to zaawansowana, przynajmniej w momencie nadania sygnału, społeczność ;)
Źródło: theguardian, fot. NRAO/Bob Tetro
Komentarze
22Poza tym nie wierzę w ni jedno słowo Snowden'a.
Natomiast wykrycie działalności "innych" nie musi odbywać się przez analizę pasm radiowych. Istnieją inne sposoby obserwacyjne :-)
Na tle naszych obecnych technologii, technologie stosowane przez Ziemską cywilizację która dawno temu opuściła Ziemię (a która wciąż jest w układzie słonecznym), oraz inne cywilizacje jest na takim poziomie że mogli by tu przylecieć całą flotą a my byśmy ich nie zauważyli.
Na taki kontakt trzeba być gotowym, w pewnym momencie to się stanie ale trzeba sobie uzmysłowić że ten przełomowy moment w historii jest totalnie nie na rękę tym na Ziemi którym zależy na skrajnym wyzysku i kontroli nieświadomego, ograniczonego, konsumpcyjnego społeczeństwa.
Jeśli kogoś niewygodnego nie można usunąć trzeba go zdyskredytować, ośmieszyć. Snowden zabierający głoś w sprawie ufoludków? Ja już śmiechłem. Jak za jakiś czas zobaczę w necie "wycieknięte" zdjęcie Snowdena w cynfoliowej czapce na głowie to będę wiedział o co tu chodzi.
Naprawdę zależy nam, abyśmy zostali odnalezieni przez obcą cywilizację? Na chwilę zapomnijmy o gwiazdach i nowej kukiełce Putina. Historia bardzo dokładnie odpowiada na pytanie, co dzieje się, gdy bardziej zaawansowana cywilizacja spotyka "prymitywne" społeczeństwa.
A kto z Ziemian potrafi rozkodować to:
https://youtu.be/r-sj8hPKqEI