Internet

Spotify się zmienia, przynajmniej w wersji darmowej

przeczytasz w 1 min.

Jeśli nie chcesz płacić za dostęp do muzyki na Spotify, przygotuj się na to, że będziesz musiał poczekać na nowe utwory dłużej. Przynajmniej w teorii.

Tak jak sugerowano to wcześniej serwis Spotify postanowił wprowadzić większe ograniczenia dla tych użytkowników, którzy korzystają z niego za darmo. Już dotychczas musieli oni liczyć się z pewnymi brakami w funkcjonalności, a teraz poczekają też dwa tygodnie dłużej na możliwość posłuchania premierowych utworów z najnowszych albumów.

Spotify daje wytwórniom możliwość wprowadzania takich ograniczeń, ale niczego nie wymusza – teoretycznie więc nawet jeśli nie płacicie, może być tak, że otrzymacie dostęp do premierowych utworów od razu. Zła wiadomość jest jednak taka, że jest już pierwsza wytwórnia, która zdecydowała się na częściowe (polegające na tym, że decyzja będzie należeć do artysty) wprowadzenie tego rozwiązania.

„Strumieniowanie stoi dziś u podstaw naszego biznesu. Naszym celem jest więc zapewnienie stałych wzrostów w tym sektorze. Rynek ten ewoluuje teraz znacznie szybciej niż kiedykolwiek wcześniej, a to wymusza kreatywne podejście i nieustanne myślenie o tym, jak najlepiej dostarczyć muzykę artystów ich fanom” – mówi Lucian Grainge z Universal Music Group.

Kolejnymi wytwórniami mogą być Warner i Sony, które ponoć rozmawiają już ze Spotify na temat warunków. Pozostaje jednak pytanie, czy faktycznie będzie to działało tak jak należy. 

Za przykład na to, że efekt może się wytwórniom nie spodobać, można wziąć ubiegłoroczną premierę albumu The Life of Pablo, którą Kanye West ograniczył do abonentów Tidala. Z jednej strony serwis faktycznie zauważył wzrost, z drugiej – na torrentach ruch był jeszcze większy. Niewykluczone więc, że niepłacący użytkownicy i tak nie będą czekać, a to może wpłynąć na zmniejszenie przychodów wytwórni.

Jednak nie można dziwić się właścicielom Spotify, że podjęli taką decyzję. W rzeczywistości bowiem niepłacący użytkownicy generują malusieńki odsetek przychodów. W 2015 roku, na przykład, wyglądało to tak:

Spotify wyniki

Źródło: Spotify, Engadget, Quartz

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Xivos
    6
    Ja tam mam subskrypcję premium od jakiegoś czasu i muszę przyznać, że to jest najlepszy sposób walki z piractwem. Do tej pory ściągałem muzykę z internetu, no bo przecież nie będę płacił 1$ za jedną piosenkę na iTunes, a albumów fizycznych też przecież nie będę kupował. Piractwao stało się mniej wygodne niż takie usługi jak Spotify, dostaję dostęp do wszystkich utworów na świecie, dostaje powiadomienia o nowych albumach moich ulubionych twórców, co tydzień dostaje personalizowaną listę piosenek które mogę polubić, mogę dowolnie pobierać utwory na telefon, komputer stacjonarny i laptopa, jak sobie pomyślę że musiałbym zgrywać na bieżąco wszystkie nowe utwory na te urządzenie jak kiedyś to mnie głowa zaczyna boleć.
    Poza tym Spotify, dostosowuje ceny do regionów, więc 20zł/miesiąc uważam za rozsądną cenę.
    • avatar
      Himoto
      2
      miałem Spotify jakiś czas, początkowo super itd. ale z czasem zaczęło mnie denerwować, a to wieszanie się programu, a to dość duże obciążanie zasobów [momentami potrafił 1GB ram zaanektować] ogólnie wolne jego działanie, i zapisywanie na dysku twardym ogromnych ilości danych [przed usuwaniem folder Spotify zajmował 35GB].
      Niestety największym minusem Spotify była strasznie uboga biblioteka twórców/wykonawców azjatyckich, zwłaszcza kompozytorów Japońskich których utwory idealnie mi pasują do pracy przy projektach.
      Zrezygnowałem z Spotify na rzecz słuchania z takich źródeł jak soundcloud/youtube itp.

      Nie wiem czy od tamtego czasu się coś zmieniło ale wracać nie mam najmniejszego zamiaru :)
      • avatar
        Tito1987
        1
        Walić to całe spotify..... W wersji darmowej jakość muzyki jest tragiczna!
        • avatar
          darioz
          -3
          Przez parę lat nałapali jeleni. ''Za darmo'' dali wszystko tylko że z reklamami ale z czasem zaczęli wprowadzać ograniczenia że ''Za darmo'' nie opłaca się się już korzystać!
          Miałem Spotfity kiedyś i po miesiącu wywaliłem z to dziadostwo ze smarftona! Nie zamierzam przyczyniać się do utrzymywania tych cwaniaków!!!