Nauka

Teleskop Webba pod ostrzałem - przewidywaliśmy to?

przeczytasz w 2 min.

Już 12 lipca Kosmiczny Teleskop Webba opublikuje pierwszą partię naukowych zdjęć. Tymczasem pracujący przy nim inżynierowie przygotowują się do odpierania nowych zagrożeń.

Niedawne zderzenie

Na początku czerwca informowaliśmy o tym jak Webb zniósł kolizję ze swoim pierwszym dużym meteoroidem. Wyglądało na to, że teleskop miał pecha i zderzenie z tak dużym obiektem, które statystycznie miało oczywiście szansę się wydarzyć raz na jakiś czas przytrafiło mu się jeszcze przed oficjalnym początkiem pracy naukowej.

Na szczęście kolizja, w wyniku której na powierzchni jednego ze zwierciadeł powstało niewielkie wgłębienie, nie spowodowała dużych szkód, a według obsługujących Webba inżynierów jej wpływ na jakość wykonywanych przez urządzenie zdjęć będzie zaniedbywalny.

Czas pokaże, czy to ostatnie uderzenie było tylko rodzajem anomalii

Mówi Mike Menzel, główny inżynier systemów Webba w Goddard Space Flight Center w Greenbelt.

Czy Teleskop Jamesa Webba jest gotowy na takie zdarzenia?

Wedle szacunków z Marshall Space Flight Center w Huntsville w Alabamie główne zwierciadło Webba może przyjąć nawet jedno uderzenie dużego mikrometeoroidu na miesiąc. Jest to wynik z którym można żyć, bo nawet po 10 latach takiego traktowania uszkodzeniu nie ulegnie większa powierzchnia niż 0,1% głównego zwierciadła.

Już na samym etapie projektowania inżynierowie przewidywali kontakt teleskopu ze strumieniami kosmicznego kurzu ściąganymi w stronę centrum układu słonecznego przez naszą gwiazdę. Pył ten powstaje w wyniku kolizji asteroid i komet stanowiąc zanieczyszczenie tła będące obecne w praktycznie każdym miejscu „pustej" przestrzeni kosmicznej. 

Jednak poważniejsze incydenty związane z kosmicznym pyłem (poza oczywiście faktm, że może się on z biegiem lat „osadzać" na lustrach teleskopu co zmniejszy ich wydajność) stanowią jedynie 5% ryzyka kolizji. Pozostałe 95% ryzyka to, jak szacują astronomowie, możliwe kontakty z większymi obiektami, takimi jak ten niedawny.

Kiedy zatem Webbowi może zagrozić wiekszy obłok kosmicznego pyłu? Naukowcy z NASA wskazują na maj 2023 i 2024 roku, kiedy teleskop znajdzie się w sferze pyłów pozostałych po przelocie komety Halleya. Na szczęście jest on gotowy na tego typu zdarzenie i odwróci się wówczas tyłem do odłamków chroniąc zwierciadło przed kontaktem.

Źródło: nature.com

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!