Gry

Więcej "momentów" w grach BioWare?

przeczytasz w 1 min.

O tym, że gry to w dzisiejszych czasach zabawka nie tylko dla dzieci, świadczą choćby coraz śmielsze poczynania BioWare'u w kwestii erotyki i związków miłosnych w produkcjach tworzonych przez króla RPG'ów.

Obie części Mass Effect czy też wydany pod koniec ubiegłego roku Dragon Age w dość dorosły sposób podchodziły do kwestii potencjalnych związków, nie brakowało różnież tzw. "momentów". Oczywiście całość została spłycona i podana w elegancki sposób, który co do zasady nie nudził osób poszukujących w grach przede wszystkim akcji i przygody oraz nie bulwersował tych, którzy zawodowo zajmują się wyszukiwaniem dowodów na demoralizujący wpływ komputera. Co więcej, sporo wskazuje na to, że tego typu elementy miały swoich (licznych!) fanów.

BioWare, a konkretnie Greg Zeschuk i Ray Muzyka w niezobowiązującej rozmowie z redaktorem Kotaku przyznali, że wątki romantyczne rzeczywiście mogłyby zostać jeszcze bardziej uwydatnione i poszerzone o nowe możliwości rozwoju. Panowie bardzo poważnie zastanawiają się również nad możliwością wypuszczenia popremierowych DLC do swoich ostatnich produkcji, w których kwestie "sercowe" zostałyby dodatkowo wzbogacone.

Nawet jeśli do tego nie dojdzie w przypadku Dragon Age: Początek czy Mass Effect 2, pewne jest, że i miłość i seks coraz śmielej wkraczają do świata gier. A to chyba dobry znak, biorąc pod uwagę, że średni wiek gracza na świecie oscylowany jest w okolicy "trzydziestki", zaś fabuła wielu produkcji jest w stanie udźwignąć bardziej skomplikowane wątki. Prawda?

Źródło: Kotaku

Komentarze

4
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Konto usunięte
    0
    gry zaczynają coraz bardziej przypominać filmy i odwrotnie... w grach od bardzo dawna były watki miłosne i erotyczne np. MARIO on tez ratował księżniczkę... na pewno nie z nudy :D i jego brat Luigi chyba tez mu pomagał:D Przygodowa gra Larry (kilka części) tam to o nic innego nie chodziło :P wiec temat erotyki w grach to nic nowego... ale faktycznie fabuła gier nie powinna byc nią nasycona bo w grach chodzi głownie o akcje.
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      Ray Muzyka :D
      Ciekawe jak u nich wymawiają to nazwisko ;)
      • avatar
        wildthink
        0
        A dodatek "Hot coffee" do GTA. Tam dopiero się działo. Dlaczego gry miały by być odrealnione. Miłość i erotyka są codziennym elementem życia, dlaczego w grach miałoby się udawać, że jest inaczej. Kategoria wiekowa 18 i już. Ale jak wspomniał już rs777 w grze akcji niech głównym motywem pozostanie akcja, byśmy nie musieli przez pół gry panienki po ekranie gonić ;-)
        • avatar
          Konto usunięte
          0
          No tak, niby mozna, tylko jest jedno ALE. Nie chce zeby byly takie sytuacje ze trzeba powiedzmy zaliczyc wszystkich czlonkow druzyny zeby dostac jakies tam fanty, bonusy, czy cos. Niestety chyba do tego dazy Bioware. Sensu to zadnego nie ma dla fabuly, a dla naszej satysfakcji tylko taki ze w statystykach mamy wszystkie acziwmenty i tytul super ruchacza. W dragon age jakies istotne znaczenie dla fabuly mial tylko romans z Alistairem. Swoja droga to nie mam nic przeciwko pokazaniu scen (nawet nagosci) jezeli to jest wplecione w fabule i owa tego wymaga.
          A tak w zasadzie to sie dziwie ze Larry popadl w niepamiec, oraz ze jeszcze nie powstala gra o przygodach Hanka Moody'ego :) Tam by sie moglo dziac i z checia bym pogral ale tam gdzie nie trzeba to niech na sile tego nie pchaja.