Procesory

Obudowa mini-ITX: CoolerMaster Elite 100

przeczytasz w 2 min.

Płyta mini-ITX wymaga odpowiedniej obudowy. W tym przypadku wykorzystaliśmy obudowę CoolerMaster Elite 100. Jest  przeznaczona dla płyt głównych w formacie micro-ATX i mini-ITX. Wyposażono ją w standardowo zasilacz CoolerMaster o mocy 150 W  - powinien się dobrze sprawdzać do napędzania komputerków HTPC.

Na przednim panelu znajdziemy wyprowadzony przycisk zasilania, dwa porty USB 2.0 oraz dwa gniazda audio (mini-jack). Jeśli zdecydujemy się na montaż w obudowie płyty micro-ATX, dodatkowo będziemy mogli w niej zainstalować jeden napęd optyczny typu slim oraz dwa twarde dyski 2,5 cala. W przypadku montażu płyty mini-ITX znajdzie się miejsce napędu optycznego slim, jednego dysku 2,5 cala oraz dwóch dysków 3,5 cala. Rozmiary obudowy to 262 x 69,6 x 318 mm.

Płyta mini-ITX Gigabyte GA-E350N-USB3 w obudowie CoolerMaster Elite 100

Instalacja podzespołów generalnie jest bezproblemowa, acz montaż płyty głównej wymaga demontażu zasilacza. Przy sprzęcie tej wielkości nie należy się spodziewać, że montaż będzie równie prosty co w dużych obudowach tower.

Płyty mini-ITX AMD Brazos wprawdzie oferują złącze PCI-Express x16 (elektrycznie x4) do montażu dodatkowej karty graficznej, jednak w przypadku tej obudowy nie ma o tym mowy. Slot PCI-E x16 znajduje się dokładnie pod zasilaczem i nie ma miejsca na wyprowadzenie śledzia karty graficznej.

Problemem może być także moc zasilacza. Podczas testów platformy AMD Brazos mieliśmy w redakcji niskoprofilową kartę NVIDIA GeForce GT 430 (w wersji OC), jednak producent zaleca podłączenie jej do zasilacza o  mocy co najmniej 300 W.

Obudowę wyposażono w uchwyt montażowy VESA. Można ją ustawić zarówno pionowo, jak i poziomo. Praca komputera sygnalizowana jest podświetlanymi przyciskami. 

Obudowę (wraz z zasilaczem 150 W w standardzie) można kupić w naszym pięknym kraju za kwotę około 250 zł. Obudowa zrobiła na nas pozytywne wrażenie, chociaż jej powierzchnia szybko pokrywa się widocznymi odciskami palców. Szkoda, że producent nie zdecydował się na zastosowanie pasywnego zasilacza (mały wentylatorek jest dość dobrze słyszalny), fajnie byłoby też gdyby został wyposażony w mechaniczny wyłącznik.