Te słuchawki próbują być „premium”. Czy im się udaje? Audictus Champion Pro - test
Słuchawki

Te słuchawki próbują być „premium”. Czy im się udaje? Audictus Champion Pro - test

przeczytasz w 6 min.

Czy słuchawki za 149 zł mogą być premium? Audictus modelem Champion Pro próbuje udowodnić, że tak. W teorii wygodna konstrukcja, wysoka jakość dźwięku i bezprzewodowe połączenie. A jak w praktyce sprawdzają się Audictus Champion Pro? Zobacz test.

ocena redakcji:
  • 4/5

Zaskakująco dobre opakowanie w tej półce cenowej

Pierwsze rozpakowanie Audictus Champion Pro i nieco tańszego modelu Champion obudziło we mnie stosunkowo pozytywne wrażenia. Podwójne opakowanie (zewnętrzna tektura ze stonowaną, szarą grafiką), wewnątrz czarny matowy karton z połyskującym logo, a w nim twarda pianka, w której umieszczono cały zestaw.

Audictus Champion i Champion Pro Dość minimalistyczne opakowania - wszak to jedna z cech produktów premium

Wnętrze opakowania ma predyspozycje do segmentu premium

No bo nie oszukujmy się, słuchawki z dopiskiem „Pro” w nazwie już od początku tworzą pewne wyobrażenia i oczekiwania względem sprzętu. Jeśli jednak do tego dodamy stosunkowo niską cenę (niewiele ponad 100 zł), to można wpaść w konsternację: premium i niska cena?

Audictus Champion ProAudictus Champion Pro Porównanie zestawu Audictus Champion Pro i Audictus Champion - 30 zł różnicy, a zestaw znacznie skromniejszy

Zawartość zestawu natomiast zasługuje na pochwałę. Poza samymi słuchawkami bezprzewodowymi znalazły się dwa długie przewody: USB - USB-C do ładowania, 3,5 mm mini-jack do połączenia po kablu, dobrze napisana instrukcja obsługi oraz dwa dodatkowe tekstylne nauszniki.

To właśnie ten ostatni dodatek sprawia, że Audictus Champion Pro należy się pochwała. W tej półce cenowej bynajmniej tak zestawione akcesoria nie są standardem.

Jakość wykonania niestety nieco odbiega od segmentu droższych urządzeń

Wyciągnięcie słuchawek z opakowania to bolesne zderzenie z rzeczywistością. W tej stosunkowo niskiej, jak na bezprzewodowe słuchawki, półce cenowej niestety gdzieś należało poszukać oszczędności. W przypadku Champion Pro padło właśnie na jakość materiałów.

Audictus Champion Pro To tańszy model Champion. W oczy rzuca się brak złącza 3,5 mm mini-jack uniemożliwiający podłączenie słuchawek kablem. Droższe Champion Pro to umożliwiają

Wszechobecny plastik (z wyjątkiem wnętrza pałąka, który jest aluminiowy) jest średniej jakości i można było się tego spodzieać. Bynajmniej nie jest to półka premium, ale też najniższa. Nauszniki mogą zbierać drobne rysy i w przypadku każdego upadku raczej zamiast spokojnego „dobra, nic im nie będzie” w mojej głowie raczej pojawiłoby się „oby były całe”. Nie będzie to wyjątkowo duża panika, ale zdecydowanie czuć, że nie jest to pancerna konstrukcja.

Muszle można obracać pod kątem 90 stopni, aby ułatwić ich transport, jednak zawiasy za to odpowiedzialne są w moim egzemplarzu tak luźne, że całość sprawia dość… zabawkowy odbiór.

Niezbyt przyjemny jest także pałąk na samym szczycie. Choć opierając go o głowę dyskomfort nie jest wyczuwalny, to wyczuwalne jest słabej jakości sklejenie pianki wewnątrz. Aby lepiej zobrazować sytuację, użyję porównania. Tym razem niech to będzie porównanie z kategorii… obuwniczej.

Audictus Champion Pro Eko-skóra wygląda dobrze z daleka i pałąk jest całkiem wygodny. Niestety nie został zbyt dobrze wykonany

Pałąk na górze Champion Pro zachowuje się podobnie, jak stopa w rozmiarze 42, na którą założono buty co najmniej rozmiaru 43. Niby się trzyma, ale coś tam się rusza i czuć, że jest nie do końca tak, jak być powinno. Wiadomo, że szczyt pałąka nie jest elementem, który jest narażony na ciągły dotyk, ale ten niewielki luz nieco odbiera pozytywnych wrażeń w słuchawkach, które mają być Pro.

To jednak nie są brzydkie słuchawki. Wręcz przeciwnie!

Matowe wykończenie z niewielkim błyszczącym logotypem sprawiają naprawdę dobre wrażenie. Oglądając je z daleka trudno zauważyć oszczędność w materiałach i generalnie rzecz biorąc - wyglądają po prostu elegancko.

Dla mnie taka konstrukcja jest jak najbardziej zadowalająca i pomijając jakość wykonania, Audictus zrobił w kwestii wyglądu całkiem niezłą robotę.

Audictus Champion Pro Audictus Champion Pro mogą pracować bezprzewodowo poprzez Bluetooth 5.0 lub przewodowo - mają klasyczne złącze 3,5 mm mini-jack

Natomiast w kontekście tego, co na tych ładnych słuchawkach umieszczono - jest tutaj szereg przycisków i dwa porty. Jeden z nich służy do ładowania (USB-C), drugi natomiast połączenia przewodowego przez 3,5 mm mini-jack.

Przycisków jest nieco więcej, bo: jeden do zasilania, podwójny do regulowania głośności oraz jeden multifunkcyjny (m.in. do wywoływania asystenta głosowego). Ze sterowaniem nie ma najmniejszego problemu, funkcjonalność każdego z nich jest omówiona w instrukcji i wystarczy właściwie kilka chwil, aby na dobre nauczyć się sterowania.

Tanie i wygodne. To się ceni

Największą rolę w kwestii wygody odgrywa w Audictus Champion Pro ich waga. Niewiele ponad 200 g to wynik, który zdecydowanie należy uznać za dobry. Zakładając słuchawki na głowę nie ma powodów do obaw, że po kilku odsłuchanych kawałkach pojawi się dyskomfort.

Słuchawki po zdjęciu z głowy automatycznie wstrzymują odtwarzany utwór. W większości przypadków działa to sprawnie.

Ba, wręcz przeciwnie! Siedząc kilka godzin przed komputerem z założonymi Championami Pro ani razu nie miałem wrażenia, że muszę je zdjąć, aby dać odpocząć głowie. Pianka na górze, mimo słabej jakości, jest miękka. Podobnie zresztą są odczuwalne nauszniki - zarówno tekstylne, jak i te z eko-skóry. Nie ma również problemu z poceniem się, mimo że są to słuchawki wokółuszne.

Zakres regulacji pałąka jest zadowalający

Audictus Champion Pro mają pewne braki, choćby w kwestii mikrofonu i ANC

Właściwie w kontekście ANC należy mówić o braku jako takim, bo Audictus nie zastosował w nich żadnego systemu redukcji hałasu. Czy to powód do krytyki? Raczej wątpię - szczególnie biorąc pod uwagę sugerowaną przez producenta cenę. Obawiałbym się, że w tym budżecie ANC byłby fatalny, a tak - nie ma go i trudno się do czegokolwiek przyczcepić.

Zadowalająco jednak Champion Pro odcinają słuchacza od szumu pasywnie. Nauszniki oplatają się wokół uszu i cichy, domowy lub biurowy zgiełk jest zauważalnie cichszy po założeniu tych Audictusów. Nie ma mowy o wielce wybitnym wyciszeniu, ale z braku ANC - i pasywna izolacja jest satysfakcjonująca.

Audictus Champion Pro Zapasowe tzw. pady dostaniemy wyłącznie w zestawie z Audictus Champion Pro. Tańszy wariant niestety jest ich pozbawiony

Braki dotyczą również mikrofonu, którego jakość stoi gdzieś pomiędzy słabą, a poprawną. Do rozmów w stosunkowo cichym otoczeniu - nada się w zupełności, choć nie odda krystalicznie czystej barwy głosu, ale też nie będzie utrudnień w zrozumieniu

 Zatłoczone ulice będą już natomiast wrogiem mikrofonu w Audictus Champion Pro. Jeśli i Wasz rozmówca będzie rozmawiał z miejsca, które nie należy do najcichszych, to minutowa rozmowa może przerodzić się w dwuminutową, wliczając w to dodatkowy czas na „nie słyszę! Możesz powtórzyć?!”.

Osoby, które żyć bez rozmów nie mogą i często robią to „na słuchawkach” Champion Pro raczej nie będzie dobrym wyborem. Z kolei ci, którzy odbiorą telefon raz na kilka dni, aby dowiedzieć się, co kupić w drodze po pracy - nie powinni się irytować, bo i tak z mikrofonu korzystają wyjątkowo rzadko.

Jak spisuje się połączenie bezprzewodowe i ile Champion Pro grają na baterii?

Bezprzewodowe połączenie jest realizowane poprzez Bluetooth 5.0, które w połączeniu z kodekiem SBC gwarantuje minimum 10 metrów nieprzerwanego połączenia. Przy doskonałych warunkach, tj. bez przeszkód na drodze telefon - słuchawki do osiągnięcia jest nawet 15 metrów. Jest to jednak wartość bliska granicy i każdy ruch w takiej odległości może wywołać przerwę w odsłuchu.

Audictus Champion Pro Klasyczna, elegancka i minimalistyczna forma. Z daleka te słuchawki wyglądają naprawdę dobrze

W kwestii baterii - „nie ma lipy”, cytując internetowego klasyka. Producent zapewania, że Champion Pro mogą grać 50 h na pełnym naładowaniu i według mnie jest to wynik, który można osiągnąć słuchając na minimalnym poziomie głośności (ok. 20 - 30%).

Jeśli tak jak ja, lubicie posłuchać muzyki raczej głośno (a te Audictusy nie są wyjątkowo głośne i znośne jest nawet 100% głośności), to należy nastawić się na jakieś 40 - 45 h ciągłej pracy. Dobry wynik, bo wystarczający właściwie na cały tydzień w pracy bez doładowania.

Kiedy jednak Champion Pro zaczną dawać znać, że bateria zbliża się do niebezpiecznego poziomu - wystarczy podłączyć je pod ładowanie na jakieś 10 minut, aby były pracować kolejne 10 - 15 godzin.

Mocno basowa, a więc uniwersalna charakterystyka, która spodoba się większości słuchaczy

„Mistrzowskie” Audictusy z dopiskiem Pro grają bardzo rozrywkowo. Rozrywkowo w tym sensie, że dźwięk jest pełen mocnych basów, które schodzą nisko i są jednocześnie delikatne. Nie sprawiają wrażenia, jakby chciały zakryć wszystko, co znajduje się za nimi i zdominować utwór.

Audictus Champion i Champion Pro Model Champion po lewej i Champion Pro po prawej. Który podoba się Wam bardziej?

Wysokie tony są dobrze akcentowane, choć nie tak jak niskie. Niemniej, wokale i instrumenty są wyraźne i w utworach, gdzie jest ich dużo - Champion Pro naprawdę dają radę.

Trudno nie oprzeć się stwierdzeniu, że są to słuchawki uniwersalne. Takie, które będą pasować każdemu niezbyt wymagającemu użytkownikowi. No bo czego im może brakować, skoro spiszą się dobrze w hip-hopie, ale też elektronice. Muzyka popularna z radia i cięższy rock? Również nie będzie problemu. To tak skomponowana charakterystyka, której trudno nie lubić, bo oferuje to, czego zwykle poszukujemy: solidny bas, który nie zagłusza reszty sceny oraz mocny wokal.

Dodatkiem, który nieco wpływa na dźwięk są cztery ustawienia EQ, które można przełączać przyciskiem na słuchawkach. Podczas ich wybierania nie wiemy, który aktualnie jest zastosowany, ale „na ślepo” można wybrać najlepszy dla siebie spośród klasycznego podbicia basów, wysokich tonów, dźwięku scenicznego i normalnego.

Czy warto kupić Audictus Champion Pro? Opinia

Audictus nie ułatwia wyboru, bo zaraz obok Champion Pro za 149 zł stoi tańszy o 30 zł model Champion. W tej półce cenowej jest to już zauważalna różnica, która może wielu potencjalnych klientów wprowadzić w dywagacje na temat tego, które z nich lepiej wybrać.

Gdybym ja stał przed takim wyborem - zdecydowałbym się jednak na droższe, te z dopiskiem Pro. Za 119 zł w „podstawowym” modelu otrzymujemy nieco gorszą jakość dźwięku z mniej wyraźnym basem, który mi nie do końca odpowiada.

Audictus Champion i Champion Pro

Generalnie jednak, różnice pomiędzy tymi dwoma modelami nie są istotne. Wszak 30 zł wyższa cena sugerowana za Champion Pro nie sprawia, że stają się one natychmiast sprzętem z wyższej półki. To bardzo podobne słuchawki, których różnice w dźwięku są słyszalne przy bezpośrednim porównaniu.

Wybierzcie zatem te słuchawki, których forma jest dla Was bardziej odpowiadająca. Dla mnie jest to droższy wariant, który jest zwyczajnie dobrym wyborem dla większości użytkowników. Niezbyt wygórowana cena, średniej jakości materiały i uniwersalna charakterystyka dźwięku - nic tutaj nie jest „pro”, jak wskazuje na to nazwa modelu. Jest po prostu zwyczajnie i poprawnie.

Opinia o Audictus Champion Pro

Plusy
  • rozrywkowa, dość uniwersalna charakterystyka dźwięku,
  • bezprzewodowa łączność,
  • wygoda,
  • minimalistyczny wygląd,
  • dołączone akcesoria,
Minusy
  • średnia jakość wykonania,
  • mikrofon nie jest najlepszy,
  • korektor EQ.

Audictus Champion Pro: ocena końcowa

80% 4/5

Komentarze

5
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    pawluto
    2
    Świetne słuchawki ale ...no właśnie mam poddobne ale Creativy - grają świetnie - długi czas na baterii i mają podobną cenę...Jaki więc jest sens kupowanie słuchawek mało znanej firmy skoro mozna mieć za tyle samo dobre przetestowane słuchawki ???
    • avatar
      kombajn
      1
      Można wiedzieć dlaczego autor zaliczył EQ do minusów? Podobnie wycenione Bluedio T Monitor właśnie dzięki EQ się broniły bo był profil który prostował charakterystykę grania i potrafił okiełznać bosy.
      • avatar
        Karmiący Kolibry
        1
        Za tą cenę żadne słuchawki nie będą „premium” . Polecam Beyerdynamic DT 1990 PRO.
        • avatar
          maciejowski
          0
          Ja jednak zdecyduje się na sprawdzony sprzęt z ATH, jakoś specyfika bardziej mi odpowiada.