SteelSeries zrobił już formę na lato i zrzucił zbędne gramy. Oto ultralekkie myszki Aerox 5 - test
Myszki

SteelSeries zrobił już formę na lato i zrzucił zbędne gramy. Oto ultralekkie myszki Aerox 5 - test

przeczytasz w 11 min.

Dwa nowe modele myszek od SteelSeries - Aerox 5 i Aerox 5 Wireless są niemal identyczne. Obie są wyjątkowo lekkie, wykonane z wytrzymałego materiału i mają sprawdzić się nawet wśród najbardziej wymagających graczy. Zobacz nasz test SteelSeries Aerox 5 i Aerox 5 Wireless.

ocena redakcji:
  • 4,7/5

Jaką myszkę gamingową wybrać? Odpowiedź na to pytanie nie jest taka prosta, szczególnie biorąc pod uwagę, jak duży wybór obecnie oferuje rynek. Niemniej jednak, jednym z kluczowych parametrów, który bierzemy pod uwagę przed zakupem jest rodzaj łączności myszki - a więc modele bezprzewodowe lub przewodowe.

SteelSeries prezentując w ostatnim czasie nowe modele - Aerox 5 oraz Aerox 5 Wireless znacznie ułatwiło wybór wszystkim, którzy poszukują lekkiego „gryzonia”. Jak w praktyce sprawdzają się oba urządzenia i czy któryś z nich jest wyraźnie lepszy od drugiego? Zapraszam do testu SteelSeries Aerox 5 i jej bezprzewodowego odpowiednika - Aerox 5 Wireless.

Naprawdę solidnie wykonane opakowanie

Macie w swoim kąciku gracza wydzielone miejsce na opakowania po elektronice? Jeśli tak, to SteelSeries zadbało o to, aby kartonik po obu myszkach Aerox 5 dumnie prezentował się w takim miejscu.

SteelSeries Aerox 5 i Aerox 5 Wireless Różnica w opakowaniach praktycznie niezauważalna. Inny kolor podświetlenia i podłączony przewód w przewodowej wersji

Przede wszystkim - oba opakowania są właściwie identyczne. Nie różnią się pod względem rozmiarów, a jedyna zauważalna różnica, to podłączony do myszki (na grafice) przewód na kartoniku przewodowego Aerox 5. Poza tym nieznacznie różni się opis urządzeń, ale to wynika z nieco innej specyfiki „gryzoni”.

Ogólnie rzecz biorąc, opakowanie jest wykonane z twardego materiału, który nie wgniata się w żadnym miejscu i nie ma szans aby je przez przypadek uszkodzić podczas rozpakowania. W kwestii wyglądu - ode mnie duży plus. Grafika jest ładna, nie jest w żadnym stopniu przesadzona i sprawia wrażenie, że wewnątrz znajdziemy produkt z raczej wyższej, niż niższej półki.

Wewnątrz opakowania jest dość skromnie

W przypadku tańszego, bezprzewodowego modelu (który w sklepach internetowych znajdziemy nawet za 269 zł, choć producent wycenia ją na 449 zł) wnętrze opakowania, poza samą myszką, skrywa krótką dokumentację i… przewód USB-C o długości 2 m. Bezprzewodowa Aerox 5 (wyceniona przez producenta na 749 zł, natomiast w sklepach zdarzają się oferty za 499 zł) zawiera ten sam przewód oraz dodatkowego „dongla” na USB-C i mały adapter.

Zestawy w obu przypadkach są dość skromne, choć Aerox 5 Wireless, z uwagi na bezprzewodowe połącznie - ma nieco atrakcyjniejszą zawartość opakowania

Czy tym zestawom można cokolwiek zarzucić? Na dobrą sprawę - nie. Jest myszka, niezbędne akcesoria do jej podłączenia, więc czego chcieć więcej? No cóż, na upartego można jeszcze oczekiwać zapasowych ślizgaczy, czy tzw. „gripów” - naklejanych taśm na przyciski. W nieco mniejszej, ale też tańszej Genesis Zircon X, którą ostatnio testowałem - na takie dodatki nie zabrakło miejsca. Szkoda, że SteelSeries nie zdecydował się trochę bardziej „urozmaicić” zawartości opakowania. Niemniej, nie można tego traktować jako wadę.

Specyfikacja techniczna myszek SteelSeries Aerox 5 i Aerox 5 Wireless

 SteelSeries Aerox 5SteelSeries Aerox 5 Wireless
Sensoroptyczny - SteelSeries TrueMove Airoptyczny - SteelSeries TrueMove Air
Rozdzielczość18000 DPI18000 DPI
Maksymalna szybkość400 IPS400 IPS
Maksymalne przyspieszenie40G40G
Szybkość raportowania1000 Hz/1 ms1000 Hz/1 ms
Przyciski główneGolden Micro IP54
trwałość: 80 mln kliknięć
Golden Micro IP54
trwałość: 80 mln kliknięć
Liczba programowalnych przycisków:99
Połączenieprzewodowebezprzewodowe (2.4GHz lub Bluetooth)
lub przewodowe
Zywotność baterii-do 180 godzin
Długość kabla2 m2 m
(do ładowania i jako przedłużacz odbiornika)
Dodatkowe informacjedla praworęcznych;
matowe wykończenie;
3-strefowe podświetlenie RGB;
kompatybilna z: PC, Mac, Xbox, PlayStation;
klasa odporności IP54;
wbudowana pamięć.
dla praworęcznych;
matowe wykończenie;
3-strefowe podświetlenie RGB;
kompatybilna z: PC, Mac, Xbox, PlayStation;
klasa odporności IP54;
wbudowana pamięć;
odbiornik USB-C w zestawie;
adapter odbiornika oraz kabel USB-C;
Wymiary (dł. x szer. x wys.)128.8 x 62.8 (przód) / 68.2 (tył) x 26.7 (przód) / 42.1 (tył) mm128.8 x 62.8 (przód) / 68.2 (tył) x 26.7 (przód) / 42.1 (tył) mm
Waga66 g74 g
Cena w dniu testu449 zł749 zł

Jak są wykonane myszki SteelSeries Aerox 5? Materiały i obudowa

Nowe Aeroxy 5 to ukłon w stronę wielbicieli perforowanych myszek, ale też fanów klasycznego modelu Rival 5, bowiem Aerox 5 to właściwie identyczne urządzenie, tyle że z dziurami na obudowie.

Ta perforowana obudowa jest istotna z jednego powodu - drastycznie redukuje wagę myszek. Przewodowa wersja waży zaledwie 66 gramów, natomiast model bez kabelka - niewiele więcej, bo 74 gramy. Biorąc pod uwagę wymiary obu myszek, które klasyfikują je raczej jako duże - to naprawdę genialny wynik.

Spód obu myszek jest prawie identyczny. W bezprzewodowym modelu znalazł się dodatkowy przełącznik trybu pracy urządzenia (Bluetooth lub 2.4 GHz)

Sam kształt naturalnie będzie najwygodniejszy dla graczy, którzy nie potrafią zaprzyjaźnić się z myszkami „mini”. Chwyt na Aerox 5 jest pewny, obejmuje całą myszkę i zdecydowanie pozwala odczuć, że praca z nią będzie bardzo precyzyjna. Mnie się to podoba, chociaż osobiście preferuję nieco mniejsze myszki, bo nie jestem zapalonym graczem i nie wymagam aż tak silnej „więzi”.

Jedyna różnica, która wynika ze sposobu łączności z komputerem, to obecność przełącznika na spodzie Aerox 5 Wireless. Bezprzewodowy model pozwala przełączać pomiędzy połączeniem Bluetooth, 2.4 GHz lub całkowicie wyłączyć urządzenie. Wszystkie pozostałe elementy są identyczne w obu egzemplarzach.

SteelSeries Aerox 5 i Aerox 5 Wireless Jak podoba Wam się perforowana obudowa myszek? Jesteście fanami, czy raczej przeciwnikami takiej formy?

SteelSeries wyposażył Aerox 5 w aż 9 przycisków. Poza głównymi przełącznikami i kółkiem (oraz przyciskiem do zmiany DPI), do dyspozycji pozostają 4 przyciski po lewej stronie myszki, z czego jeden z nich reaguje na użycie do góry i w dół.

Na lewej stronie myszki, pod przyciskami, znajduje się miejsce na kciuk - przyznaję, że jest ono bardzo wygodne i tęskniłem za nim, kiedy wróciłem do swojego prywatnego gryzonia.

Z uwagi na perforowaną obudowę można mieć obawy o przedostawanie się zanieczyszczeń do środka myszek. Producent jednak zapewnia, że żaden kurz, woda i cokolwiek, co może zbliżyć się do urządzenia podczas korzystania z niego - nie jest straszne Aerox 5.

SteelSeries zabezpieczył myszki Aerox 5 powłoką AquaBarrier z certyfikatem IP54. Dzięki temu urządzenia nie muszą obawiać się zalania i innych zanieczyszczeń.

Dziury w obudowie przez cały czas trwania testu niechętnie zbierały jakiekolwiek zanieczyszczenia. Wiadomo, że w tego typu myszkach higiena dłoni powinna być zachowywana w nieco wyższym stopniu, niż w klasycznych obudowach, ale osobiście nie obawiałbym się, że po kilku miesiącach konstrukcja będzie zauważalnie zabrudzona.

SteelSeries Aerox 5 i Aerox 5 Wireless Dolna część myszek jest nieco grubsza w porównaniu do górnej i taki rozmiar może być mniej wygodny dla kogoś, kto posiada mniejsze dłonie

Na spodzie Aerox 5 znajdziemy 3 teflonowe ślizgacze - po jednym, dużym w górnej i dolnej części oraz jeden wokół sensora. Z przodu natomiast, we wgłębieniu, umieszczono port USB-C, który wyjątkowo stabilnie utrzymuje przewód w swoim miejscu.

Łączność bezprzewodowa w Aerox 5 Wireless i czas pracy na baterii

Plusik dla SteelSeries, że pozwala wybrać użytkownikowi sposób bezprzewodowego połączenia myszki z komputerem. Do wyboru jest komunikacja poprzez Bluetooth, co zapewne docenią użytkownicy laptopów oraz odbiornik 2.4 GHz podłączany za pośrednictwem USB-C. No, jest też opcja podłączenia przewodu do myszki (Aerox 5 Wireless ma wbudowany akumulator), ale to raczej ostateczność, bo do przewodowego połączenia jest tańszy model, Aerox 5.

SteelSeries Aerox 5 i Aerox 5 Wireless Przewód jest całkiem dobrej jakości. Na mniejszych biurkach w modelu przewodowym można jednak zarzucić mu, że potrafi sprężynować

W kwestii czasu pracy na baterii - nie ma powodów do obaw podczas zakupu bezprzewodowego Aeroxa 5. SteelSeries deklaruje na opakowaniu, że z domyślnym podświetleniem o ładowaniu można zapomnieć nawet na 180 godzin. Jak ta wartość przekłada się na rzeczywistość? Wiele zależy oczywiście od ustawień użytkownika. W moim przypadku konieczne było doładowywanie średnio raz na 4-5 dni.

Czas pracy na baterii nowego Aerox 5 Wireless jest zadowalający. Nawet w przypadku nagłego rozładowania - wystarczy kilka minut, aby naładować baterię na kolejne kilka dni pracy.

Jeśli zdarzy się, że w Aerox 5 Wireless nagle zabraknie baterii - w każdej chwili można podłączyć do niej kabel i używać jej jak przewodowej myszki. W kryzysowych sytuacjach, kiedy nie możemy odejść na kilka minut od komputera - to zdecydowany plus. Mimo wszystko jednak, podłączenie ładowania na jakieś 5 minut pozwala naładować ok. 50% baterii. Nie ma więc na co narzekać. Ładowanie jest błyskawiczne i trudno doprowadzić do sytuacji, kiedy myszka niespodziewanie przestaje działać z braku energii.

Pozostając przy podświetleniu… jest ono poprawne, choć fanatycy takich bajerów mogą być zawiedzeni

Bezprzewodowa SteelSeries Aerox 5 dla oszczędzania energii wyłącza podświetlenie, kiedy myszka jest używana. Świeci natomiast, kiedy pozostaje w bezruchu i to całkiem zrozumiałe - kiedy gramy lub pracujemy zwykle nie zwracamy uwagi na podświetlenie, bo tego nie widać pod dłonią.

SteelSeries Aerox 5 i Aerox 5 Wireless Guma na rolce ma strukturę, dzięki której palec nie ześlizguje się podczas przewijania

Klasyczna wersja Aerox 5 „na kablu” z kolei świeci ciągle i muszę przyznać, że dla mnie to, co oferuje SteelSeries w nowych modelach jest w zupełności wystarczające. Całe wnętrze myszki jest oświetlone od spodu. Z przodu (na spodzie) znalazło się miejsce na cienki pasek, który wygląda świetnie w nocy i nie mam do czego się przyczepić.

Jestem jednak przekonany, że wśród użytkowników myszek gamingowych jest spore grono osób, dla których światełka są jednym z ważniejszych elementów i im więcej RGB - tym lepiej. Te osoby mogą być nieco rozczarowane SteelSeries Aerox 5, bo zdecydowanie nie jest to najlepiej oświetlona myszka, jaką w życiu widziałem (i daleko jej do tego miana).

SteelSeries na szczęście nie zapomina o użytkownikach sprzętu Apple

Myszka gamingowa i Apple? Kto to widział, żeby te dwie frazy stały blisko siebie. Niemniej jednak, SteelSeries nie dyskryminuje użytkowników „jabłkowych” komputerów i nowe Aerox 5 są w pełni kompatybilne z systemem MacOS.

SteelSeries GG Główny ekran w zakładce Engine w SteelSeries GG - schludnie, intuicyjnie. Bardzo fajnie

Wspominam o tym, bo to wcale nie takie oczywiste wśród konkurencji. O ile wiele myszek bez najmniejszego problemu połączymy z komputerem Apple, tak istnienie dedykowanego oprogramowania przeznaczonego na MacOS jest rzadkością - a to dzięki niemu sprzęt jest w pełni funkcjonalny.

Będąc już w temacie oprogramowania - myszki SteelSeries personalizujemy za pośrednictwem aplikacji GG (nie, to nie ten komunikator sprzed lat). Jej obsługa jest całkowicie intuicyjna i to pewnie zasługa tego, że GG funkcjonuje już od dawna - producent zatem miał mnóstwo czasu na jej rozwój.

SteelSeries GGSteelSeries GG Personalizacja myszki w SteelSeriess GG jest banalna. Szkoda, że zabrakło języka polskiego, ale generalnie - wszystko jest zrozumiałe

No i ten czas poświęcony na rozwój widać od razu po zainstalowaniu SteelSeries GG. Interfejs jest spójny, brak w nim jakichkolwiek błędów wizualnych i każda dostępna funkcja działa jak należy.

Personalizacja myszek jest dostępna w zakładce Engine. Znalazło się tam każde ustawienie, jakiego możemy potrzebować podczas konfiguracji gryzonia. Są oczywiście profile, nagrywanie makr, przypisywanie różnych akcji wszystkim przyciskom, personalizacja podświetlenia, dostosowanie akceleracji, odświeżania etc.

SteelSeries GG Ekran nagrywania makr w SteelSeries GG

Aplikacji SteelSeries GG nie można nic zarzucić. Działa sprawnie, a wszystkie zmiany ustawione na komputerze są natychmiast zastosowane na myszce, bez opóźnień (łącznie z podświetleniem).

Jaka jest myszka SteelSeries Aerox 5 podczas gry i pracy?

W kontekście wygody - SteelSeries Aerox 5 i jej bezprzewodowy odpowiednik spisują się naprawdę nieźle. Sam na co dzień stosuję chwyt fingertip, który w przypadku Aeroxów 5 raczej nie ma zastosowania. Zdecydowanie wygodniejszy okazuje się klasyczny palm, który w połączeniu z dość dużym rozmiarem sprawia, że ruchy są wyjątkowo precyzyjne.

Dostęp do bocznych przycisków jest wygodny i nawet po kilku godzinach dłoń nie jest zmęczona.

SteelSeries Aerox 5 to wyjątkowo wygodna mysz, a dzięki niskiej wadze - można jej używać długie godziny, bez jakiegokolwiek odczucia zmęczenia.

Niezaprzeczalnie za jakość odczuć podczas korzystania z myszki odpowiadają przełączniki w niej zastosowane. Na szczęście w obu modelach są one identyczne, więc żaden z nich nie okaże się lepszy od drugiego.

SteelSeries Aerox 5 i Aerox 5 Wireless Szary przycisk z boku stał się moim ulubionym. Wyjątkowo ułatwia pracę, kiedy przypiszemy mu często używane makro

Przyciski boczne są umieszczone w taki sposób, że niemożliwe jest ich przypadkowe użycie podczas intensywnej rozgrywki, czy też w trakcie pracy. Najłatwiejszy dostęp i zapewne najczęściej używany będzie ten srebrny - umieszczony pod LPM. Do jego aktywacji nie jest potrzebny duży nacisk ani konkretne ułożenie palca - ot, to taki przycisk, który sprawdzi się doskonale np. do nagrania często używanego makra.

Przycisk boczny aktywowany w pozycji góra-dół wymaga użycia większej siły niż pozostałe i czasami trafienie go wydawało się trudne.

Wszystkie pozostałe przyciski, łącznie z tym pod rolką dają błyskawiczną odpowiedź - reagują natychmiast i sprawiają wrażenie, jakby ich droga do aktywacji właściwie nie istniała. Rolka natomiast nie wydaje żadnych niepokojących dźwięków, nie „buja się” na boki i zachowuje stabilną pozycję. Przeskoki są wyczuwalne bez względu na prędkość przewijania, a z uwagi na wgłębienia na jej powierzchni - palec nie powinien się ześlizgiwać.

Ostatnie dwa przyciski, a zarazem najważniejsze - a więc LPM i RPM pracują na autorskich przełącznikach SteelSeries - Golden Micro IP54. Ich żywotność wynosi 80 milionów kliknięć, więc to bardzo dobry wynik.

Przyznaję, że główne przyciski w Aerox 5 klikają wyjątkowo przyjemnie. Aż chce się grać!

W kontekście sensora - obie wersje Aerox 5 korzystają z TrueMove Air, który jest wynikiem współpracy SteelSeries i PixArt (został stworzony na podstawie PixArt 3335, który jest uważany za jeden z najlepszych na rynku). Maksymalne ustawienie DPI wynosi tutaj 18.000, przy akceleracji do 40G.

W SteelSeries Aerox 5 smoothing jest właściwie niewyczuwalny. Nie uświadczymy tutaj również jakichkolwiek efektów, które sprawiłyby, że gra lub praca z wykorzystaniem tych myszek będzie nieprzyjemna. Sensor jest naprawdę precyzyjny, interpolacja nie występuje nawet przy najwyższych ustawieniach DPI, natomiast LOD jest stały i wynosi jedną grubość płyty CD.

Sensor TrueMove Air to klasa sama w sobie. Korzystanie z myszek Aerox 5 jest wyjątkowo przyjemne i bez względu na rodzaj połączenia (przewodowe lub radiowe) - nie występują w nich niepożądane zjawiska.

Jakość połączenia w obu przypadkach jest doskonała i w bezpośrednim porównaniu niemożliwe jest wskazanie lepszego modelu. Oba spisują się świetnie i żaden gracz nie będzie mieć powodów do narzekań podczas gry - nawet, jeśli będzie to gra na poziomie profesjonalnym.

SteelSeries Aerox 5 i Aerox 5 Wireless

Czy warto kupić SteelSeries Aerox 5? I jeśli tak, to którą? Opinia

Nie ukrywam, że byłem nieco rozczarowany, kiedy zobaczyłem ceny obu modeli. No dobra, może w przypadku przewodowej wersji nie ma tragedii. Przypominam, że podstawowy gryzoń Aerox 5 na kablu został wyceniony na 449 zł, wersja bezprzewodowa to natomiast 749 zł.

O ile kwota 449 zł wydaje się być „do udźwignięcia”, szczególnie, że mamy do czynienia ze sprzętem, który posłuży kilka lat, tak 300 zł więcej za to samo urządzenie z tą różnicą, że pozwala pozbyć się kabla z biurka jest dość odważnym posunięciem ze strony SteelSeries.

Zostawiając jednak na chwilę ceny z boku - obie wersje Aerox 5 to naprawdę świetne propozycje dla graczy, którzy wiedzą, jak ważna jest precyzja podczas rozgrywek i nie celują w półśrodki. Aerox 5 w obu wariantach sprawdzi się naprawdę świetnie i trudno zarzucić mu wady, które są wyjątkowo krytyczne.

Jeśli chodzi o jakość i wygodę podczas gry - tutaj nie ma zwycięzcy. Obie myszki sprawdzają się tak samo dobrze. Jedynym kryterium jest tutaj sposób komunikacji z komputerem. Zwolennicy przewodowych gryzoni są w o tyle dobrej sytuacji, że mogą zaoszczędzić kilkaset złotych na zakupie. Z kolei ci, którzy tolerują tylko bezprzewodowe myszki, cóż… im sugeruję polować na promocje, bo te z pewnością będą się zdarzać i pozwolą kupić Aerox 5 Wireless w nieco bardziej akceptowalnej cenie.

Artykuł powstał we współpracy ze SteelSeries.

Opinia o SteelSeries Aerox 5

Plusy
  • wygodny kształt i rozmiar,
  • bardzo dobra jakość wykonania,
  • niska waga,
  • przyjemne przełączniki Golden Micro IP54,
  • precyzyjny sensor TrueMove Air (oparty o PixArt 3335),
  • oprogramowanie SteelSeries GG,
  • bardzo dobre ślizgacze,
  • delikatne podświetlenie,
Minusy
  • podświetlenie może być zbyt delikatne dla wielbicieli RGB w akcesoriach,
  • rozmiar może nie być odpowiedni do mniejszych dłoni,
  • dłuższy przycisk boczny wymaga przyzwyczajenia, aby sprawnie go aktywować

  • Ergonomia:
    • 5.0 / bardzo dobry
  • Jakość pracy przycisków:
    • 5.0 / bardzo dobry
  • Precyzja sensora:
    • 4.5 / dobry plus
  • Design/stylistyka:
    • 4.5 / dobry plus
  • Oprogramowanie:
    • 5.0 / bardzo dobry
  • Możliwości personalizacji:
    • 4.5 / dobry plus

SteelSeries Aerox 5: ocena końcowa

94% 4.7/5

  • Wyróżnienie "Dobry Produkt" - benchmark.pl
  • Wyróżnienie "Super Ergonomia" - benchmark.pl

Opinia o SteelSeries Aerox 5 Wireless

Plusy
  • wygodny kształt i rozmiar,
  • bardzo dobra jakość wykonania,
  • niska waga,
  • przyjemne przełączniki Golden Micro IP54,
  • precyzyjny sensor TrueMove Air (oparty o PixArt 3335),
  • oprogramowanie SteelSeries GG,
  • bardzo dobre ślizgacze,
  • delikatne podświetlenie,
  • dobry czas pracy na baterii i szybkie ładowanie,
  • połączenie przez przewód, Bluetooth lub odbiornik 2.4 GHz,
Minusy
  • podświetlenie może być zbyt delikatne dla wielbicieli RGB w sprzęcie i wyłącza się podczas poruszania myszką,
  • rozmiar może nie być odpowiedni do mniejszych dłoni,
  • dłuższy przycisk boczny wymaga przyzwyczajenia, aby sprawnie go aktywować,
  • dość wysoka cena

  • Ergonomia:
    • 5.0 / bardzo dobry
  • Jakość pracy przycisków:
    • 5.0 / bardzo dobry
  • Precyzja sensora:
    • 4.5 / dobry plus
  • Design/stylistyka:
    • 4.5 / dobry plus
  • Oprogramowanie:
    • 5.0 / bardzo dobry
  • Możliwości personalizacji:
    • 5.0 / bardzo dobry

SteelSeries Aerox 5 Wireless: ocena końcowa

96% 4.8/5

  • Wyróżnienie "Dobry Produkt" - benchmark.pl
  • Wyróżnienie "Super Ergonomia" - benchmark.pl

Komentarze

3
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    zack24
    3
    Chyba na głowę upadli z tymi cenami. Mniej plastiku - więcej siana!
    • avatar
      Maryja
      1
      750 zł to można spokojnie dostać klawiaturę i mysz które to będą na wysokim poziomie wykonania i działania. A tu mysz bezprzewodowa w cenie absurdalnej
      • avatar
        JarekUwU
        0
        Drogie te myszki, mi wystarcza MSI Clutch GM50. Duzy zakres DPI i wygoda. Do tego za śmieszne pieniądze kupiona w Neonet.