Gry komputerowe

No One Lives Forever

przeczytasz w 1 min.

Przygody Jamesa Bonda to prawdziwe i niezwykle klimatyczne arcydzieło, ale kto kiedykolwiek grał w No One Lives Forever ten wie, że można wynieść się jeszcze wysoko ponad to, co serwuje nam kinematografia. Ta wydana pod koniec 2000 roku strzelanka rewelacyjnie wręcz odwzorowywała klimat szpiegów z lat sześćdziesiątych.

Niewątpliwie spora w tym zasługa uroczej Cate Archer, czyli żeńskiej odpowiedzi na Jamesa Bonda, która oprócz zimnej krwi i znakomitej obsługi wszelkiej broni strzelającej, dysponowała niebanalnym poczuciem humoru. Nieco ironiczne, ale zdystansowane podejście do otaczającej rzeczywistości oraz zawsze celne komentarze wielokrotnie poprawiały humor podczas zabawy.

Ale No One Lives Forever to nie tylko klimat i wysokiej jakości poczucie humoru. Na plus zapisuje się też dobra fabuła ilustrująca międzynarodową walkę potężnych organizacji i ważny udział instytucji szpiegowskich w całym tym zamieszaniu. NOLF to także rewelacyjny gameplay, mechanizm rozgrywki, masa dziwacznych acz pożytecznych gadżetów oraz intrygujący, lecz równie dobry tryb multiplayer.

Gra została bardzo ciepło przyjęta przez graczy i prasę na całym świecie. Trudno było oprzeć się jej urokowi, dlatego jeszcze w 2002 na sklepowe półki trafił równie udany i klimatyczny sequel. W roku 2003 twórcy pozwolili odpocząć Cate, a w ich nowej grze – Contract J.A.C.K. - postawili na płatnego mordercę. Być może gracze nie chcieli kierować losami czarnego charakteru, a być może po prostu tęsknili za seksowną agentką – w każdym razie ta produkcja nie okazała się sukcesem Monolith Productions.

Ciekawostka: Cate Archer początkowo miała być... tak, tak, mężczyzną.