Tydzień z zegarkiem HUAWEI WATCH FIT 4, a wciąż chcę więcej
Mobile

Tydzień z zegarkiem HUAWEI WATCH FIT 4, a wciąż chcę więcej

przeczytasz w 5 min.

Zegarki, czy bardziej technicznie rzecz ujmując – smartwatche to rzecz, na której Huawei zna się jak nikt inny. HUAWEI WATCH FIT 4 nie jest najtańszą propozycją w ofercie producenta, ale ten model poleciłbym na dobry początek. Z uwagą, że WATCH FIT 4 Pro też jest wart grzechu.

Testowanie produktu można zrealizować na dwa sposoby. Pomierzyć wszystko wzdłuż i wszerz, ubrać wyniki w tabelkę i pokazać czytelnikowi. W ten sposób jednakże trudno będzie przekonać potencjalnie mniej zorientowanych w temacie użytkowników. A takich jest większość. Oni potrzebują dowodu na to, że coś, co im się proponuje, będzie faktyczne warte inwestycji. I dlatego spędziłem tydzień z HUAWEI WATCH FIT 4 (a w międzyczasie także z WATCH FIT 4 Pro), by zidentyfikować kluczowe zalety smartwatcha w praktycznych zastosowaniach. Część doświadczeń zobaczyć możecie w formie wideo, a po resztę zapraszam do poniższego materiału.

HUAWEI WATCH FIT 4 czyli serce HUAWEI WATCH FIT 4 Pro

Oba smartwatche należą do tej samej serii produktowej, ale w trakcie użytkowania przekonałem się, że nie warto traktować ich całkowicie oddzielnie. Bo, co jest w sumie oczywiste, HUAWEI WATCH FIT 4 stanowi podstawę HUAWEI WATCH FIT 4 Pro. Ten wyżej pozycjonowany model ma funkcje rodem z HUAWEI WATCH GT 5 Pro, co może odstraszać potencjalnych użytkowników, obawiających się, że to zbyt zaawansowany sprzęt. Z kolei HUAWEI WATCH FIT 4 poleciłbym osobom, które uważają, że zwykła opaska sportowa to za mało. To trochę tak, jakby użytkownikowi smartfonu proponować aparat cyfrowy jako sposób na realizację rosnących ambicji. HUAWEI WATCH FIT 4 podczas tygodniowego użytkowania spełnił ponad 90 procent moich wymagań co do takiego produktu.

HUAWEI WATCH FIT 4 i WATCH FIT 4 Pro

Zegarek, który kładzie nacisk na zdrowie …

Pracownicy Huawei prawdopodobnie nie czytali nigdy fraszek Jana Kochanowskiego, ale podstawy technologii HUAWEI TruSense można skwitować cytatem renesansowego poety „Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie jako smakujesz aż się zepsujesz”. Za funkcjonowaniem HUAWEI TruSense stoją nauka i lata doświadczenia w zbieraniu i analizowaniu parametrów zdrowotnych.

HUAWEI WATCH FIT 4 pomaga przypilnować, by to, co opisywał Kochanowski, w naszym życiu się nie zdarzyło. Huawei zadbał, by wszystkie istotne funkcje monitorujące (puls, natlenienie krwi, poziom stresu, przebieg snu) i wynikające z tego wskaźniki (zmienność tempa bicia serca, czyli tzw. HRV, zdolności organizmu do regeneracji po wysiłku, jakość snu i ewentualne jego zaburzenia), miały uzasadnienie. Dobrym rozwiązaniem jest także zamiana bezpośredniego wskazania stresu na rejestr emocji. Nie tylko wskazuje jakie wg algorytmów jest nasze samopoczucie, ale pozwala modyfikować zapisy zależnie od tego, co odczuwamy subiektywnie.


W HUAWEI WATCH FIT 4 Pro mamy dodatkowe funkcje pomiarowe: temperaturę ciała, sztywność tętnic, EKG.

Precyzja pomiarów to mocna strona HUAWEI WATCH FIT 4. Gdy zmieniałem ten zegarek na WATCH FIT 4 Pro, przekonywałem się, co daje bardziej rozbudowany zestaw czujników – pomiar był mniej podatny na nieścisłości związane z kłopotem w utrzymaniu spokojnej postawy.

HUAWEI WATCH FIT 4, jak mało który zegarek, nadaje się do monitorowania statystyk podczas wykonanych ćwiczeń czy danych zebranych podczas snu. Jest lekki, wersja WATCH FIT 4 waży tylko 27 gramów, tyle co pusta plastikowa butelka o pojemności 1,5 litra. WATCH FIT 4 Pro jest tylko nieznacznie cięższy, ale w praktyce oba zegarki użytkuje się równie komfortowo.

Zdrowie to także sport, a raczej sport to zdrowie, choć trzeba tu pamiętać, by przekładać odpowiednio możliwości na zamiary. I w tym zadaniu HUAWEI WATCH FIT 4 sprawdził się doskonale. Bardzo przydatna jest opcja wyznaczania celów, co pozwala nie przeforsować organizmu, a jednocześnie wiedzieć, jak wyglądają postępy. W kilkunastu rozbudowanych trybach sportowych (z ponad 100 dostępnych) cele dostosowane są do charakteru ćwiczenia – biegacz dostaje informacje o przebytym dystansie, a nie krokach jak spacerowicz, z kolei pływając, dowiadujemy się, ile pokonaliśmy długości basenu. Jeśli jeździmy na nartach, co jest aktywnością wysiłkową, dostaniemy z kolei ostrzeżenia o przekroczeniu granicznego pulsu.


Mapa towarzysząca ćwiczeniom w HUAWEI WATCH FIT 4.

Do tego należy doliczyć programy treningowe, które prowadzą użytkownika zegarka z pomocą polskojęzycznych komunikatów. Każda z aktywności w terenie wspomagana jest przez GPS. To najbardziej eksploatująca wbudowany akumulator funkcja, ale nawet całodniowy, wielogodzinny trening nie zdoła go rozładować. A biorąc pod uwagę, że większość z nas trenuje mniej intensywnie, bateria wystarczy co najmniej na kilka dni. Tak było w moim przypadku, gdy po czterech dniach stałego monitorowania tętna, analizowania snu i kilku godzinach aktywności z włączonym GPS zegarek wciąż miał ponad 40 proc. energii.

… ale na tym się nie kończy

Gdyby HUAWEI WATCH FIT 4 pozwalał jedynie analizować funkcje zdrowotne i przebieg ćwiczeń, można by powątpiewać w jego użyteczność. Przez tydzień zdołałem jednakże użyć zegarka na kilka innych sposobów:

  • płaciłem w sklepie zbliżeniowo z pomocą platformy Quicko, czyli portfela, który doładowujemy wybraną kwotą;
  • odbierałem, ale i inicjowałem połączenia telefoniczne z pomocą słuchawek Bluetooth (w razie potrzeby zegarek ma mikrofon i głośnik), co pozwoliło nie tylko uwolnić moje ręce, ale nie sięgać po telefon przy każdym dzwonku;
  • zdołałem wrócić nocą z lasu, gdy już prawie byłem pewien, że się zgubiłem, a to dzięki funkcji drogi powrotnej;
  • użyłem zegarka jako odtwarzacza muzyki, wystarczyło wgrać ją tylko do pamięci i sparować słuchawki z zegarkiem, smartfon mogłem zostawić w domu;
  • przez jeden dzień monitorowałem spożycie kalorii z pomocą narzędzia „W formie”, przekonując się tylko, jak daleko mi do optymalnego sposobu odżywiania;
  • w końcu rzadziej też sięgałem po sam smartfon, bo zegarek wyświetlał wszelkie powiadomienia, a na te najważniejsze z komunikatorów i SMS-y byłem w stanie odpowiedzieć nie tylko za pomocą zdefiniowanych formułek, ale wpisać dowolny tekst z klawiatury (dla osób, które z nostalgią wspominają system T9 z komórek, przewidziano taki układ).

Ekran, który zachęca do użytkowania

HUAWEI WATCH FIT 4, jak i WATCH FIT 4 Pro, wyposażone są w ekran AMOLED o przekątnej 1,82 cala. Rozdzielczość to 480 x 408 pikseli i w zasadzie ta informacja jest zbędna. Kluczowy jest bowiem parametr PPI, czyli gęstość pikseli, która wynosi 347. Oznacza to, że ekran, choć niewielki, jest bardzo czytelny.

Tak jak radość z użytkowania komputera czy smartfona zależy od tego, jak dobry ma ekran, tak samo jest w przypadku smartwatcha. Pod tym względem trudno oczekiwać od HUAWEI WATCH FIT 4 jeszcze czegoś więcej.

HUAWEI Zdrowie - do aplikacji zaglądałem częściej niż się spodziewałem

Z początku spodziewałem się, że aplikacji HUAWEI Zdrowie używać będę sporadycznie. Do konfiguracji zegarka, wyszukiwania nowych tarcz, czy aktualizacji oprogramowania. Jednak z każdym dniem przekonywałem się, że choć na ekranie HUAWEI WATCH FIT 4 wyświetlane są bogate informacje, to w HUAWEI Zdrowie znajdę ich jeszcze więcej, a na dodatek podanych w ciekawej graficznej formie. Trudno tu ukryć, że większy ekran miewa swoje zalety. Z aplikacją można sparować wiele zegarków, a przełączanie się jest natychmiastowe.

Ale nie tylko analityka jest siłą HUAWEI Zdrowie. Rozszerza ona możliwości zegarka, dodając zestawy ćwiczeń, dźwięków ułatwiających medytację, odpoczynek czy zasypianie, a także oferując rozbudowane programy treningowe. Część tych opcji mieści się w płatnym planie HUAWEI Health+, który dla nowego posiadacza HUAWEI WATCH FIT 4 i WATCH FIT 4 Pro dostępny jest przez trzy miesiące za darmo. HUAWEI Zdrowie jest też narzędziem dostępnym na platformy iOS i Android, co tym samym zapewnia kompatybilność samego zegarka.

Tylko wyobraźnia limituje sposoby wykorzystania zegarka

Oczywiście można powiedzieć, że w HUAWEI WATCH FIT 4, a także WATCH FIT 4 Pro, nie zainstalujemy eSIMa i pewne funkcje pomiarowe nie będą tak rozbudowane jak we flagowych produktach marki. A jednak, po tygodniu użytkowania zegarka uważam, że wyzwaniem jest nie szukanie braków a sposobów na ciekawe wykorzystanie funkcji, które nasz smartwatch oferuje. Dlatego niezależnie od tego, czy w wasze ręce trafi tańszy lub droższy z nowych zegarków, będziecie z nich zadowoleni. Po tygodniu użytkowania nie planuję na nim poprzestać.

Jeśli czujecie się przekonani do jednego ze smartwatchy HUAWEI WATCH FIT 4 lub WATCH FIT 4 Pro, to teraz jest dobry moment na zakup. Zbliża się lato, a do 29 czerwca każdy z zegarków można zakupić w promocyjnej cenie. HUAWEI WATCH FIT 4 za 599 złotych (100 złotych mniej niż regularna cena), a HUAWEI WATCH FIT 4 Pro za 999 złotych (200 złotych mniej niż regularna cena).

Foto: Karol Żebruń

Komentarze

0
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.

    Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!

Witaj!

Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

Połącz konto już teraz.

Zaloguj przez 1Login