HDD

220 GB w miniaturowym dysku twardym

przeczytasz w 1 min.

Toshiba wprowadziła do swojej oferty pierwszy na rynku dysk twardy typu 1,8-cala, który wyposażono w złącze typu LIF (low-insertion-force) zgodne z SATA. Dostępny jest w trzech pojemnościach - 160, 200 oraz 220 gigabajtów.

Dzięki zastosowaniu złącza LIF, o 10% zmniejszono rozmiary dysku w porównaniu z konstrukcjami 1,8-calowymi ze złączami mikroSATA. Dyski są konstrukcjami 1-talerzowymi o prędkości obrotowej 4200 RPM. Wyposażono je w 16 MB pamięć podręczną. Przepustowość interfejsu jest zgodna ze standardem SATA 1,5 Gbps.

Z racji niewielkich rozmiarów (54 x 71 x 5 mm) - oraz dzięki niewielkiej wadze (48 gramów) - dyski te doskonale nadadzą się do niewielkich mobilnych urządzeń. Ich zaletą jest duża pojemność - 160,200 lub 220 GB zależnie od modelu - a zarazem niższa cena niż w przypadku SSD. Mimo zastosowania talerzowej konstrukcji, 1,8-calowe dyski Toshiba są bardzo ciche (około 15 dBA) i niewiele mniej energooszczędne niż ich odpowiedniki SSD.

Pierwsze testowe egzemplarze powinny trafić na rynek już w lutym tego roku.
 

Źródło: Toshiba

Polecamy artykuły:  
Produkt Roku 2010/2011 - wybór czytelników
Easter Eggs, czyli jaja w grach
Testy laptopów: 20 modeli na każdą kieszeń

Komentarze

7
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Szymon331
    0
    Małe jest piękne. Przynajmniej odnośnie dysków ;)

    Demon szybkości toto nie jest ale tu nie o to chodzi. Chętnie byym go przygarnął. Można by nosić go w portfelu ;)
    • avatar
      Konto usunięte
      0
      Rzadki widok: Made in Japan.
      • avatar
        Geralt57
        0
        Ja mam na swoim monitorze napis "Made in Japan" i jestem b. zadowolony - wspaniały obraz i jakość całego monitora jest taka, że...
        • avatar
          jacy4
          0
          Ja widziałem jak Chińscy sprzedawcy na prośbę zmieniają napis Made in China na np. Made in Japan,Finland itp. Więc nie koniecznie wszystko Made in Japan jest naprawdę tam produkowane :)